wtorek, 31 stycznia 2017

Podsumowanie wyzwania gościnnej projketantki- Karnawałowe szaleństwo


Witajcie! Zapraszamy na podsumowanie wyzwania Gościnnej Projektantki- 
KARNAWAŁOWE SZALEŃSTWO
Oto zgłoszone prace:










A teraz zapraszamy do zapoznania się z decyzją naszej Gościnnej Projektantki- Anety.

                                                                            Cześć,
Przeglądnęłam prace zgłoszone do wyzwania i najbardziej urzekła mnie praca Justyny Ł z bloga https://wsiecinitekiniteczek.blogspot.com/2017/01/wisior.htmlJeszcze raz dziękuję za szansę bycia Gościnną projektantką, choć miałam nadzieję, że więcej osób się zgłosi, ale i tak cieszę się z zabawy. Ciekawe czy będę miała jeszcze kiedyś podobną okazję.
Pozdrawiam
 Aneta


Justynko dla Ciebie zwycięski banerek:



Zapraszamy po odbiór nagrody. Kontakt przez klubową skrzynkę mailową, adres z lewej strony, w pasku bocznym.

Pozdrawiamy i dziękujemy wszystkim za wspólną zabawę a także zapraszamy do naszych aktualnych wyzwań i zabaw (banerki na pasku bocznym).

Zespół

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Wyzwanie gościnnej projektantki- Miłość

Witajcie. Zapraszamy na kolejne ciekawe wyzwanie gościnnej projektantki, którą w tym miesiącu jest Natalia.


Oto, co napisała nam o sobie i swoich pasjach.

Przygodę z blogowym światem rozpoczęłam w 2013 roku. Najpierw zajmowałam się papierową wikliną. Stąd nazwa mojego bloga http://zaczarowanypapier.blogspot.com/. W końcu papierowa wiklina to jak zaczarowany papier. Później zaczęłam poznawać nowe techniki, do świata których wprowadzały mnie moje blogowe Koleżanki. Nauczyłam się sznurów koralikowo-szydełkowych z TOHO. Od roku dzięki licznym zabawom blogowym tworze kartki okolicznościowe. Poznałam też szydełko i haft krzyżykowy. Jest jeszcze wiele technik, które chciałabym chociaż bliżej poznać, jeśli nie opanować, tylko nie wiem, czy na wszystko starczy mi czasu;)

Oto moje prace :




Drzewko z ziarenek kawy


Autko z papierowej wikliny


Exploding box


Owalny koszyczek wykonany z papierowej wikliny


tekturowy wachlarz udekorowany papierową wiklina i kwiatami z bibuły

Po raz pierwszy jestem Gościnną Projektantką. Bardzo cieszy mnie to wyróżnienie. Mam nadzieję, że podołam zadaniu jakie mi powierzono
Temat jaki na to wyzwanie wymyśliłam, to MIŁOŚĆ. W końcu luty to miesiąc, w którym miłość ma swoje największe święto.

Mamy dla was kilka prac inspiracyjnych od Natalii


girlanda z małych szydełkowych serduszek



Bransoletka z koralików toho ze wzorem w serduszka


Ślubny koszyk z papierowej wikliny wypełniony rózyczkami z bibuły ułożonymi w serduszko


Serduszka z papierowej wikliny.


Ale się pięknie, romantycznie zrobiło, prawda?

A teraz pora na Was, abyście przystąpiły do wyzwania. Zasady wyzwań mamy dla was tutaj.

Oto nagroda, jaką Natalia przygotowała dla zwyciężczyni wyzwania. (wysyłka na terenie Polski)


(bransoletka po prawej w oryginale jest w kolorach: bladoszary, bladoróżowy i żółty)


I jeszcze banerek zabawy

Życzymy miłej zabawy i powodzenia!

Zespół

niedziela, 29 stycznia 2017

Kreatywne czytanie - Amelia Badelia

Witajcie.
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego <klik> w nasze ręce wpadła sympatyczna opowieść o przygodach gosposi Amelii Badelii autorstwa Peggy Parish w tłumaczeniu Wojciecha Manna.

Państwo Rogers zatrudnili nową gosposię, jednak pierwszego dnia jej pracy musieli pilnie wyjechać, Pani Rogers zostawia Amelii Badelii listę czynności do wykonania i prosi ją o dokładne wykonanie tych poleceń. Co z tego wyniknie? Amelia Badelia bardzo dosłownie traktuje każde z poleceń...




-Zmienić ręczniki w zielonej łazience - oj Amelia Badelia zmieniła je nie do poznania!



-Odświeżyć meble - kto by pomyślał, żeby meble odświeżyć za pomocą pudru, na to wpaść mogła tylko sympatyczna, choć nieco niemądra Amelia Badelia




-Pamiętać o zdjęciu zasłon do prania - Amelia Badelia sądziła, że trzeba im zrobić zdjęcie, a ponieważ nie miała aparatu wiernie odwzorowała firany na rysunku




-Po skończeniu pracy w salonie wyłączyć lampy i dać im odpocząć - żarówki z lamp takiego odpoczynku, jaki zafundowała im Amelia Badelia, jeszcze nie miały...




-Odmierzyć dwie filiżanki ryżu - jak mierzyć to mierzyć...do pomiaru przydał się Amelii Badelii centymetr krawiecki:



-Rzeźnik dostarczy mięso i kurczaka. Przygotować ładną porcję steku i włożyć go do lodówki. Kurczaka przygotować do obiadu.
Wykonanie tego polecenia wymagało od Amelii Badelii nie lada umiejętności krawieckich.




Nie trudno się domyślić jaka była reakcja Państwa Rogers gdy wrócili do domu i zobaczyli w jaki sposób polecenia z listy zinterpretowała Amelia Badelia. Jednak Amelia niczego nieświadoma oprowadzała Państwa Rogers po domu pokazując jak DOKŁADNIE wykonała wszystkie polecenia z listy pozostawioną przez Panią Rogers. Złość Pani Rogers była ogromna, jednak Pan Rogers tuż przed wybuchem gniewu żony poczęstował ją przepysznym bezowym tortem cytrynowym, która zrobiła-a jakże!- Amelia Badelia...Państwo Rogers w jednym momencie oddali się chwili zapomnienia, przymknęli oko na szalone pomysły Amelii Badelii, przyzwyczaili się do steku udekorowanego koronkami w zamian na najpyszniejszy cytrynowy tort bezowy.




Opowiadanie o Amelii Badelii to bardzo sympatyczna lektura. 
Od wczoraj przeczytałam ją swoim dzieciakom chyba z 4 razy, za każdym razem komentujemy zachowanie Amelii, dzieciaki (4 i 5 lat) zdają już sobie sprawę, że nie o taką zmianę ręczników chodziło Pani Rogers i bynajmniej nie taki odpoczynek dla żarówek...
Opowiadanie to skłoniło mnie do poszukiwania dalej i wymyślenia zabawy ze "słowem" w roli głównej. Stąd to opowiadanie jest dziś wyjściową do dalszej zabawy i nauki przez zabawę :)

Przypomniało mi się np. jak dawno temu wracając do domu utknęliśmy w korku przy wyjeździe z miasta. Dzieciaki "szukały" KORKA...wypatrując za okna samochodu ;)Wtedy po raz pierwszy słowo korek nabrało nowego znaczenia dla niespełna dwuletniej Zosi ;)
Nasz język jest bardzo bogaty, posługujemy się porównaniami i przysłowiami w codziennym życiu. Nim dzieci ogarną sztukę ich rozumienia minie nieco czasu, ale przychodzi to w miarę naturalnie.

Homonimy (homografy/homofony) jest w naszym języku nieco wyrazów o takim samym brzmieniu, lecz odmiennym znaczeniu, pochodzeniu i czasami także pisowni...

To pierwsze wyrazy, o wielorakim znaczeniu , które mi przyszły na myśl.
Możecie je napisać na karteczkach, losować i podawać znaczenie słów, można zilustrować także te słowa :) 

GRANAT
ZAMEK
POKÓJ
KLUCZ
KOMÓRKA 
KOREK
MIGDAŁ
KOZA
MOŻE/MORZE

Poza tym ze starszymi dzieciakami z powodzeniem możemy zagrać w gry typu Scrabble czy bawić się w tworzenie słów na ostatnią literę słowa jakie podał poprzednik... 
np. GosposiA-ArmagedoN-NianiA-AtoM-MarionetkI-IgielniK-KróliK...etc...

Można się pobawić sylabami, np,kto stworzy historyjkę w której ulokuje najwięcej wyrazów z sylabą "ba" albo "ata" etc.


Dzieciaki (Kalina 11 lat, Malwina 6 lat i Zosia 5 lat) narysowały dzielnicę domów, taką w której być może mieszkaliśmy Państwo Rogers:





  

Nie mogło też zabraknąć tortu bezowego, u nas co prawda nie jest to wersja cytrynowa, lecz malinowa...ale była również przepyszna :





Musimy sięgnąć po kolejne opowiadania z tej serii, ponieważ humor narracji bardzo przypadł dzieciakom do gustu.
A Wy?
Mieliście już okazję przeczytać o przygodach tej zwariowanej gosposi?

Pozdrawiam


sobota, 28 stycznia 2017

Mama czyta- Jojo Moyes- Zanim się pojawiłeś

Z twórczością Jojo Moyes miałam do czynienia po raz pierwszy, a do  przeczytania tej książki zachęciła mnie reklama kinowa. Ale nie! Nie myślcie sobie, że poszłam na łatwiznę i zobaczyłam film. Ja zrobiłam dokładnie odwrotnie, najpierw książka, a potem film.

Spoglądając na okładkę można sądzić, że powieść "Zanim się pojawiłeś" to lekka opowieść o romantycznej miłości. I trochę w tym prawdy, bo miłość owszem w niej jest, ale taka, że czytając książkę ryczłam jak bóbr i dziękowałam Bogu, że nie mnie cała ta historia spotkała.

26-letnia Lou traci pracę w kawiarni i znajduje nową jako opiekunka młodego bankiera po ciężkim wypadku, który sprawił, że jego życia na zawsze się zmienia. Parę chwil wywraca życie tego mężczyzny do góry nogami. Z pełnego życia chłopaka lubiącego sporty, goniącym za marzeniami, niezwykle atrakcyjnego dla kobiet Will  staje się prawie warzywem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wypadek zdarzył się zupełnie przypadkiem i nie z jego winy. Lou Clark zostaje przyjęta na okres pół roku, który to czas jak się potem okazuje ma ogormne znaczenie. Początkowo Will nie przepada za swoją opiekunką, a ona chodzi po jego domu kątami, żeby jak najmniej mu wchodzić w drogę. Po pewnym  czasie zaczynają ze sobą spędzać coraz więcej czasu, rozmawiać, śmiać się i żartować, a może to nawet coś więcej? Uczą się od siebie nawzajem. Niestety zakończenie książki nie jest takie jakiego sobie życzyłam, dlatego ta książką poruszyła mnie do głębi. Nie umiałam się po niej pozbierać "do kupy".

Cóż więcej mogę napisać:
Jeżeli oglądałeś film "Nietykalni" i zrobił na Tobie wrażenie koniecznie przeczytaj książkę "Zanim się pojawiłeś", a potem obejrzyj film o tym samym tytule.
Czytelniczko, a więc czytaj i płacz....

P.S, Przygotuj duże pudełko chusteczek!


Właśnie czytam drugą część tej książki, także już wkrótce możęcie spodziewać się kolejnej recenzji.
Pozdrawiam serdecznie.

piątek, 27 stycznia 2017

Upiększamy nasze kuchnie - Walentynki

Walentynki, święto zakochanych...świętujmy jeśli się da codziennie :)
Najbardziej powszechnym i znanym symbolem Walentynek są SERCA.
Ale wiele z Was zapewne motyw ten wykorzystuje w dekoracjach kuchennych etc.
Oto propozycje nasze oraz z sieci.

Daria zrobiła wianek w kształcie serca z pięknymi niebieskościami, może zagościć na ścianie w kuchni, zawisnąć w oknie lub na drzwiach:


tynka zrobiła lampionik (recykling słoika i starej kartki z książki) oraz podkładki pod kubki, ciastka w kształcie serca...oraz zawieszkę decou:





Wiola udekorowała kuchenne okno


Herabatę pije w towarzystwie podkładek- serduszek


A kubki otrzymały osłonki z motywem serca


karto_flana piekła ciasteczka serduszka




U Ani Walentynki bardziej stonowane, ale też z motywem serca:






I jeszcze ciekawe inspiracje znalezione na pintereście:





Mamy nadzieję, że udało sie nam Was zainspirować. I pamiętajcie: "Przez żołądek do serca" :)

Pozdrawiamy

Zespół