Jako mała dziewczynka uwielbiałam tańczyć. Pamiętam, że kiedy tańczyłam w zespole szkolnym, moja mama zrobiła na występ dla wszystkich dziewczynek fantastyczne pompony. Pamiętam je do dziś.
Były wściekle różowe i pasowały do naszych strojów, które też jak na prawdziwe cheerleaderki szkolne były różowe. Mama zrobiła je z bibuły, którą kupicie za niewielkie pieniądze w każdym supermarkecie na stoisku z artykułami szkolnymi i biurowymi.
Cały zespół zdobył wtedy pierwsze miejsce w Szkolnym Mini Playback Show.
Były wściekle różowe i pasowały do naszych strojów, które też jak na prawdziwe cheerleaderki szkolne były różowe. Mama zrobiła je z bibuły, którą kupicie za niewielkie pieniądze w każdym supermarkecie na stoisku z artykułami szkolnymi i biurowymi.
Cały zespół zdobył wtedy pierwsze miejsce w Szkolnym Mini Playback Show.
Niedawno sama pomyślałam o tym, że mogę zrobić córce pompony jako dekorację do nowego pokoju. Zaopatrzyłam się w bibułę i tiul (robiłam dwa różne pompony), ostre nożyczki, linijkę, cienkie tasiemki, dobre chęci i trochę cierpliwości... Potrzebny będzie też cyrkiel, ale jesli nie macie śmiało możecie odrysować koło np. od talerza, a mniejsze od szklanki ;-)
Ja korzystałam z tego filmiku
Moje pompony z tiulu wyszły tak:
Analogicznie możecie zrobić też bibułowe pompony.
Ja korzystałam z tego filmiku
Moje pompony z tiulu wyszły tak:
Analogicznie możecie zrobić też bibułowe pompony.
Pozdrawiam serdecznie,
Monika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz