Jesień w pełni. Czas więc przenieść się do "środka" a może nawet w jakieś pełne egzotyki miejsce?
Muzeum Afrykanistyczne w Olkuszu <klik> ...to pierwsza taka nasza propozycja.
My byliśmy tam z dzieciakami w weekend majowy.
Dzieci były zainteresowane strojami, podobały im się wszystkie tkaniny malowane i z aplikacjami, bo wzrok przyciągał albo kolor albo wzory. Podobnież z maskami. Mamy w domu kilka (od naszego przyjaciela Misjonarza z Kamerunu) więc temat nie był im obcy...szukali podobnych do naszych, wdawali się w dyskusje na temat zwierzaków przedstawionych na tkaninach i maskach...
Przy ekspozycji Tuaregów - Antosiowi najbardziej spodobał się piasek ;) a Zosi "róża pustyni"...Tatuś opowiadał Zosi jak "róża pustyni" powstaje...lekcja z nauk o Ziemi zaliczona :)
Najważniejsze i najcenniejsze przedmioty zapewne schowane gdzieś w "namiocie"...
Byliśmy także w innej części muzeum na wystawie biżuterii i innych dekoracji z kamieni szlachetnych, kości słoniowej...niesamowite, misterne i piękne...
Dla miłośników afrykańskich klimatów miejsce niesamowite!
Kto mieszka w pobliżu, albo będzie kiedyś przejazdem, warto zajrzeć :)
Jeśli macie ochotę na połączenie takiej wyprawy z zabawami i "lekturami" dotyczącymi Czarnego Lądu zapraszamy jeszcze tu <KLIK>
Pozdrawiam
Ale Zosia ma cudną z spinke ☺
OdpowiedzUsuńWspaniała edukacyjna wyprawa :)
OdpowiedzUsuńAle dzieciaczki Justynko urosły !!!
Pozdrawiam serdecznie :-)*