Pamiętacie z dzieciństwa wesołe piniaty, które po rozbiciu raczyły dzieci przeróżnymi słodkościami?
Kiedyś na urodzinach koleżanki rozbrajaliśmy piniatę - kuca zdobionego kolorowymi bibułami, która przez długie lata kojarzyła mi się z super zabawą urodzinową ;).
Dlatego też dziś prezentuję Wam kursik na piniatę ;)
piniatę minionka, bo czy znacie dzieciaki, które potrafią się oprzeć tym żółtym stworkom?
Do wykonania piniaty będziemy potrzebować:
-balony,
-tekturę,
-taśmę do wstępnego sklejenia tektury,
-klej z mąki i wody (w proporcji 1:2) lub uniwersalny klej do tapet,
-gazety z chłonnego papieru,
-sznurka,
-bibuły,
-bombki styropianowej do zrobienia oczu lub oka ;)
-rolek po papierze toaletowym i folii spożywczej,
-klej biurowy do przyklejenia drobnych dekoracji,
- ostry nożyk do wycięcia klapki w pleckach minionka.
Zabieramy się do dzieła i kształtujemy naszego minionka.
Nadmuchujemy dwa balony i obklejamy je tekturą.
Następnie przygotowujemy klej z mąki i wody lub
korzystamy ze zwykłego kleju do tapet i tniemy
gazetę na kawałki. Zaczynamy pracę, smarujemy kawałek gazety klejem i
delikatnie przykładamy do naszej formy, później kolejny i tak dalej,
tworząc pierwszą mokrą warstwę, której musimy pozwolić dobrze wyschnąć.
Najłatwiej i najsprawniej suszyć na kaloryferze w sezonie grzewczym lub
na słońcu w lecie. (Łącznie obkleiłam minionka 5 warstwami, ale w
kulminacyjnym momencie rozbijania jej okazało się, że wystarczyłyby 3
warstwy (musiałam kilka razy dziurawić go w trakcie zabawy, ponieważ
minionek okazał się zbyt odporny i oporny)).
Gotową formę musimy „otworzyć”, wycinając na pleckach klapę. Potem, nie
zapomnijmy zrobić w głowie dziurek i poprowadzić sznurka do zawieszenia (
można go też podkleić na etapie doklejania warstw z gazet). Mając
wykonaną bazę, możemy rozpocząć oklejanie bibułą.
Do zrobienia nóg wykorzystałam pierwotnie gazety, które jednak okazały
się zbyt ciężkie. Ostatecznie wybrałam więc te uformowane z rolek po
papierze toaletowym. Rączki zrobiłam z rolki po folii aluminiowej i
gazet ( z gazet uformowałam paluszki).
Dalej pozostaje zrobić oczy z przepołowionej bombki styropianowej i
okulary z bibuły. Po doklejeniu wszystkich tych części wystarczy
napełnić minionka konfetti z bibuły i małymi niespodziankami
(z racji
przekonań wypełniłam naszego bohatera niewielką ilością cukierków,
naklejkami, spinkami do włosów dla dziewczynek, malutkimi zwierzątkami i
żołnierzykami oraz dużą ilością bibuły).
Zabawa była super, a urozmaicona jeszcze pozostałymi dekoracjami, jak się później okazało - na długo zapadła naszym gościom w pamięci ;)
Pozdrawiam wiosennie i zapraszam do wspólnej zabawy
(linki do aktualnych zabaw znajdziecie na pasku bocznym).
Lola
Bardzo fajny pomysł, szczególnie podoba mi się dodanie innych drobnych niespodzianek, a nie tylko cukierków.
OdpowiedzUsuńJa również zrobilam piniate na urodziny synka w kształcie pilki, ale byla strasznie duża, ciężka i nie sznurek do zawieszenia sie wyrywal, tez zrobilam za duzo warstw, ale zabawa trwala dłużej
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, żeby dać dzieciom super zabawę i zająć im czas :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńdziękuję i polecam - syn w tym roku też chce wyprawiać urodziny w domu ze względu na piniatę ;) chyba nie wykręcę się z wymarzonego batmana, choć jako pierwszą z pewnością zrobię piniatę w wersji dziewczęcej ;) mam nadzieję Was zachęcić do własnej produkcji ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam pinaty na urodzinach, o czym takim dowiedziałam się od jednej Meksykanki podczas wyjazdu do Francji jako Erazmus. Fajny pomysł warty zapamiętania na przyszłość.
OdpowiedzUsuńAle swuetny pomysł!!! Chociaz ja nigdy nawet w dzieciństwie nie miałam okazji rozbijać piniaty ale wydaje sie ze to świetna zabawa! No i widac ze minionkowe urodzinki były, nasi jakos niespecjalnie znają te stworki....Batman czy superman to co innego :) dzieki za kursik!
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że w PL też się to przygotowuje dla dzieci, a Ty pytasz, czy pamiętamy to z dzieciństwa ;)
OdpowiedzUsuńTak, czy siak, Minionek jest boski :)