Dolni Morava to miejsce wyjątkowe, w bliskiej odległości znajduje się mnóstwo atrakcji. Każdy znajdzie coś dla siebie. Dla nas tym razem okazała się to być "ścieżka w chmurach"...
więcej informacji o "ścieżce w chmurach" oraz pobliskich atrakcjach znajdziecie tu <klik>
Wybraliśmy się z mojej rodzinnej miejscowości z naszą trójką dzieciaków (Zosia 7 lat, Antoś 6 i Jadzia 9 miesięcy). W drodze pogoda piękna, a na miejscu zastała nas burza...przeczekaliśmy ją i ruszyliśmy do wyciągu. Miałam ze sobą nosidło(tula) dla Jadzi, ale wzięliśmy też ze sobą wózek. I spokojnie nawet po tej ulewnej burzy dzieciaki oraz wózek z najmłodszą na pokładzie dały radę ;) W drodze do wyciągu dzieciakom podobały się drewniane rzeźby, oraz edukacyjne tablice, które cieszą się u nas zawsze sporym zainteresowaniem (super, że coraz więcej miejsc oferuje takie "atrakcje" po drodze do celu, dla dzieciaków to możliwość zdobycia nowej wiedzy, lub sprawdzenia jej)
Gdy dotarliśmy do wyciągu, kupiliśmy bilety (wyjazd i zjazd wyciągiem i spacer po ścieżce...można skorzystać z ekstremalnych atrakcji o czym więcej poczytacie w linku powyżej. Niestety z uwagi na pogodę owe atrakcje tego dnia były niedostępne.
Już sam wyjazd dzieciakom się bardzo podobał. A potem już tylko ciekawość jak wszystko z góry będzie wyglądało. Ścieżka rewelacyjnie zabezpieczona. Dzieciaki z tatą przeszli przez "rękaw", wszyscy stanęliśmy na tzw. "kropli" przez dzieciaki nazwanej "orlim gniazdem"...to siatka zawieszona na wysokości 50 metrów...miny na zdjęciach mówią same za siebie. Pełne zadowolenie.
Po zejściu, w budce kupiliśmy langosze :) i niedługo potem zjechaliśmy na dół...Taka wyprawa na kilka godzin. Jeśli pogoda byłaby bardziej sprzyjająca z pewnością zajrzelibyśmy jeszcze do parku linowego...Ponieważ to stosunkowo niedaleko od mojej rodzinnej miejscowości, z pewnością się tam jeszcze pojawimy :)
Ania była z dziećmi w tym miejscu cztery lata temu i również od pierwszego momentu pokochali Ścieżkę w chmurach:
Tym wpisem ruszamy z powakacyjnymi poleceniami miejsc wartych odwiedzenia. Kolejne wakacje niby dakeko na horyzoncie, ale nim się obejrzymy-znów nas zaskoczą.
Mamy nadzieję, że i Wy podzielicie się z nami swoimi wrażeniami i doświadczeniami...radami etc.
Ps.W tym miejscu muszę przyznać, że do powyższej wyprawy zabrakło nam jedynie przeciwdeszczowych kurtek albo chociaż takich osłonek przeciwdeszczowych z kapturem ;)
Pozdrawiamy Was ciepło.
tynka&Anna
Miejsca wyglada swietnie, musimy kiedys sie z dzieciarnia wybrać :)
OdpowiedzUsuń