Strony

sobota, 21 marca 2020

Mama czyta- "Kolejne upiorne opowieście po zmroku. Historie, które mrożą krew żyłach." Alvin Schwartz

Witajcie Kochani !

 Jak pewnie wiecie, są na świecie osoby które, śmieją się z horrorów i mówią, że się ich nie boją... Akurat ja należę do tej drugiej części czytelników, którzy się boją... 
Bardzo lubię ten gatunek literacki, choć pewnie wyda to się dziwne. Niektórych utworów to się wręcz boję i na sama myśl mam dreszcze na ciele. Horrory fascynują mnie odkąd pamiętam, zarówno te w  formie pisanej, jak też filmowej. 
Ten gatunek jest wymagający i powinien mieć dobrą fabułę, swoisty klimat, efekty dźwiękowe oraz kulminacyjne momenty trzymające do ostatniego oddechu w napięciu. Rzadko się zdarza, aby film miał to wszystko w sobie. Podobnie jest z książkami z gatunku horroru, które także powinny od początku do końca trzymać w napięciu. Pamiętam swój pierwszy horror pt. "Zew Krwi", który przeczytałam w wieku 14 lat. Autora niestety nie pamiętam, a sama książka opowiadała o wilkołakach. Był to utwór, przy lekturze którego miałam dreszczyk emocji, a moja wyobraźnia działała na pełnych obrotach.... 



Zapraszam Was na recenzje książki "Kolejne Opowieści Po Zmroku" Alvina Schwartza. Był amerykańskim dziennikarzem i pisarzem, który napisał ponad pięćdziesiąt książek poświęconych takim tematom, jak folklor i gry słowne, z których wiele przeznaczonych jest dla młodych czytelników. Najbardziej właśnie jest  znany z tej serii Upiornych opowieści, na podstawie których powstał film.

 Lektura ta, choć ma niewiele stron, to autorowi już na samym początku udaje się nas przestraszyć. Opowieści są krótkie i naprawdę straszne, ale każda z nich ma w sobie to coś, co zmusza nas do myślenia i postawienia sobie pytań: Czy to aby było naprawdę? 
Czy te historie mają sens?
Czy może to wszystko zostało wyssane z palca?

Często się zdarza, że każdy z nas panicznie czegoś się boi. Jedni boją się ciemności bo nie wiedzą co w niej się czai, inni zaś pająków, śmierci, sennych koszmarów czy też duchów...
Dusimy czasem ten strach i nie dajemy się zwariować, bo jesteśmy dorośli, ale nasza wyobraźnia czasem lubi nam płatać  figle ....
 Jednakże może się coś zdarzyć w  naszym życiu, co nas przerazi i pozostanie z nami do końca... 
Autor w niebywały sposób pokazuje nam nasze lęki, jak z najgorszych koszmarów...
Czytając książkę znajdziemy w niej zbiór dziwnych i strasznych opowieści. Ilustracje świetnie interpretują naszą wyobraźnię, lęki, różne stwory, zjawy, i różnorakie niespotykane zjawiska...


 
Co ciekawe, autor zebrał te straszne historie usłyszane przez napotkanych przez siebie ludzi. Zaczerpnął również informacji w archiwach folkloru i bibliotekach, co mnie bardzo zaciekawiło...
To historie, które są nam znane od dawien dawna. Przekazywane z ust do ust szczegóły opowieści  mogą się zmieniać, aczkolwiek treść i forma pozostaje ta sama.... Alvin opowiada te historie na swój własny sposób, próbując tym samym pobudzić naszą wyobraźnię.



 Zdradzę Wam, że jedna z tych historii zdarzyła się naprawdę... A co do reszty hymm sami byście musieli się tego dowiedzieć... W każdej z tych opowieści tkwi ziarenko prawdy. 
Wiele z nas zaprzecza, jakoby  wierzyli w dziwne zdarzenia czy też w duchy i różnego typu zdarzenia... Jednak  opowiadamy sobie przerażające historie...

Książka sama w sobie jest ciekawa. Świetnie się nadaje na biwak, czy do zielonej szkoły, czy to przy grillu w gronie znajomych, wiecie takie historie do opowiadania przy latarce.... Pamiętacie, tak jak kiedyś się opowiadało różne straszne historie w młodzieńczych latach... To ta książka do tego w moim odczuciu świetnie się nadaje, co jest jej dużym plusem...
Polecam Wam również po sięgniecie do pierwszych części z tej serii, a są tylko trzy. Ja miałam okazje przeczytać 3 część z tej serii i to ona mnie skłoniła po sięgniecie do dwóch poprzednich. Polecam wszystkim fanom grozy, na pewno się nie zawiedziecie. Czytając, wasza wyobraźnia będzie pracować na pełnych obrotach...

Serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i s-ka   za możliwość przeczytania książki. 




Pozdrawiam 
Sandii

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Agata o świetnie ja zaczęłam czuć dreszczyk z chwilą gdy przeczytalam pierwsze kilka zdań :-):-):-)

      Usuń