Witajcie. My jeszcze w wakacyjnym klimacie, choć już prawie 2 tygodnie temu dzieciaki wróciły do szkół, a to za sprawą wakacyjnych numerów Świerszczyka (lipcowego i sierpniowego). Prawda jest taka, że CZASOPISMO to jest tak uniwersalne, że moje dzieciaki chętnie wracają do starych numerów, rozwiązując łamigłówki, których jeszcze nie zrobili, czytając samodzielnie to, co niegdyś czytałam im ja...czy po prostu wracając do swoich ulubionych rubryk...
Lipcowy numer to jak zawsze piękne ilustracje, zabawne i mądre wierszyki, fantastyczne zabawy i łamigłówki...i jak co miesiąc w tym jubileuszowym roku KONKURSY.
W czasie zdalnego nauczania jeszcze, Zosia (8 lat) wykonała taki słoikowy akwen, oddający nieco klimat powyższego wiersza...
Kotek Mamrotek prowadzi nas z kolei do informacji o RZECE...jakiej? Wiśle oczywiście. Dzieciaki poradziły sobie świetnie z odgadnięciem o jakiej rzece mowa...Antoś odgadł z ilustracji i podpowiedzi miasta przez które przepływa Wisła, jak również dowiedział się nad jaką rzeką leży Malbork (z którym skojarzyliśmy ilustracje rycerza ;p) Dzieciaki same uczą się wyszukiwania informacji z internetu za pomocą wyszukiwarki, zatem na tego typu ćwiczenia Mamrotek jest ŚWIETNY!! Nauka przez zabawę i zabawa nauką :) ...a jeżeli macie ochotę zerknąć na Świerszczyka, który w całości był poświęcony polskim rzekom to zapraszamy tu<klik>
Pozostałe ulubione rubryki to wyszukiwanki, wiersze z obrazkami (ukryte słowa), zwariowane litery i kącik kursu rysunku (tym razem konika morskiego próbował narysować Antoś-7lat, który raczej niechętnie podchodzi do tego typu ekspresji twórczej)
Sierpniowy numer magazynu poświęcony górom, jaskiniom i pustyniom bardzo przypadł do gustu moim ciekawskim świata dzieciom.
Zosia (8lat) szlifowała swoją narrację...czekam z utęsknieniem na moment, kiedy i Antek będzie tak płynnie czytał :)
Z kolei Antosia zainteresowały szczególnie poniższe stronice:
W rubryce "Chcę wiedzieć więcej" pojawiło się kilka nowości...ale i znajome dla nich rzeczy...jak choćby notka o Złotym Stoku, przez który przejeżdżamy ilekroć jedziemy w moje rodzinne strony, czy o Pustyni Błędowskiej, którą mamy niedaleko...zatem i w tym roku dzieci miały zabawę na "mega piaskownicy", Antoś nawet opowiadał legendę skąd owy piasek się tam wziął :) (znacie legendę o diabełku Chechełku??)
Nasze wakacyjne wspomnienia dzieciaki zamknęły w swoich "albumach-dziennikach". To były przeważnie jednodniowe lub weekendowe wypady...idealnie wpisujące się w dopełnienie obu numerów Świerszczyka...co prawda nad morze nie dotarliśmy...ale to było wielkie marzenie dzieciaków...kto wie, może jeszcze w tym roku uda się je spełnić?
Pozdrawiamy Was...
tynka z Zosią i Antosiem
My Was takze pozdrawiamy , jestescie niesamowici :) trzymajcie sie ciepło i udanego sezonu grzybowego zyczymy, u nas sie zaczął:)
OdpowiedzUsuńU nas Agatko także powoli się zaczyna...byliśmy w niedzielę...ale nieco za sucho jest...ciepło super...ale jakby wilgoci było więcej to sądzę, że byłby wysyp :) pozdrawiamy również :)
UsuńMy mamy spore zaległości świerszczykowe.
OdpowiedzUsuńDo tych wakacyjnych numerów super będzie wrócić w słotne jesienne wieczory :) teraz, gdy pogoda dopisuje trzeba korzystać z zabaw na świeżym powietrzu i w słońcu :) :)
Usuń