Strony

czwartek, 22 lipca 2021

Sezonowe Mamy - ZIELONY LIPIEC

Lato w pełni. Cieszymy się dostępem do świeżych warzyw i owoców. Dziś zapraszamy Was na inspiracje z zielonym...oj zielono nam...aromatyczna mięta...soczysty słodki groszek, krucha i chrupiąca kalarepa, zielona fasolka szparagowa, orzeźwiające ogórki, wciągający bób, cukinia, z której możemy wyczarować praktycznie wszystko...oto bohaterowie naszego dzisiejszego posta.

Kalarepa to niedoceniane warzywo. Chrupiąca, lekko ostra nadaje się zarówno do pieczenia, jako dodatek do drugiego dania ugotowana i podana z masełkiem, albo w jako jeden z elementów zupy jarzynowej. Ostatnio zrobiłam też z niej surówkę: ogórka, kalarepę starłam na dużych oczkach tarki, dodałam dużo koperku, sól, pieprz, sok z cytryny i jogurt naturalny. Przed podaniem schłodziłam.


Miętę bardzo lubimy, także jako element dekoracyjno jadalny na wszelakich letnich ciastach i babeczkach:


A ponieważ zaczął się sezon ogórkowy, serdecznie Wam polecam ten przepis <klik> robię z niego zarówno podłużne plastry ogórków jak i drobno pocięte  w słupki ogórki, paprykę, marchew, cebulę i zalewam ta samą zalewą...rewelacyjny i pełen aromatu dodatek do kanapek, dań z grilla czy mięs

A tu coś pomiędzy pasztetem a cukinią, nie podam Wam jakiś dokładnych proporcji...ale dużo mi tego wyszło (tzn 2 keksówki i 12 foremek muffinkowych), akurat dobrze, bo mogłam się tym smacznym czymś podzielić ze znajomymi...
Starłam 2 średnie cukinie na dużych oczkach, odsączyłam z nadmiaru wody. 2 szklanki ugotowanego i obranego bobu podzieliłam na pół, część dodałam do cukinii a część zblendowałam z odrobiną wody, taką zieloną pulpę z bobu dodałam do cukinii i całego bobu. Zesmażyłam drobno pokrojony boczek (jakieś 15 dkg) i starłam na grubych oczkach ser żółty (ok 20 dkg) Doprawiłam solą, pieprzem, świeżą bazylią i lubczykiem, suszonym oregano, dodałam 3 jajka i trochę bułki tartej do zagęszczenia...wylałam masę do foremek. Piekłam do zrumienienia ok 1,5 godziny w temp.190 st.C



W to upalne dni woda to podstawa, by ugasić pragnienie.
Czasem do wody dodajemy różne dodatki, tym razem były to plastry ogórka i cytryny oraz liście mięty.
Cudownie rześki smak:


Ostatnia propozycja robi się w zasadzie sama i z "resztek" (np z ugotowanego dzień wcześniej bobu czy resztek sera i wędlin) ;) to tarta z gotowego ciasta francuskiego. Wyłożyłam ciasto na dużą blachę, na to położyłam plastry sera żółtego, pokrojoną szynkę, szklankę bobu...zalałam jajkami z jogurtem (6 jajek i pół dużego opakowania jogurtu naturalnego z przyprawami) Piekłam do zrumienienia ok 40 minut w temp 210 st.C. Podałam z sosem czosnkowym, Dobre na ciepło i na zimno.


ZosiaSadosia zaprasza Was natomiast na kokardki z pietruszkowym pesto i bobem z dużą ilością parmezanu...


Macie i Wy swoje ulubione zastosowanie ZIELONEGO w kuchni?

Pozdrawiamy 

Zespół KTM

1 komentarz:

  1. Bobu nie lubie ale zachwycacie wszelkimi propozycjami :) podoba mi sie w wodzie cytryna z ogórkami:) wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń