Strony

sobota, 23 listopada 2024

Mama czyta: Wspomnienia cesarsko - królewskiej guwernantki

 

Wspomnienia cesarsko – królewskiej guwernantki to pamiętnik spisany przez guwernantkę rodziny Badeni i Habsburgów. Imię i nazwisko autorki nie jest znane.
Książka została po raz pierwszy wydana  w 1915 roku,  opisuje losy , a właściwie przeżycia i spostrzeżenia owej guwernantki – angielki.
Główna bohaterka – narrator utworu opisuje życie, zwyczaje rodzin u których pełni rolę guwernantki, a także swoje  wnioski, spostrzeżenia i przygody.
Bardzo ciekawie  dla czytelnika zaczyna się  opowieść, pokazuje jak znaczące jest nazwisko osób u których angielka zaczyna pracę .
Ze wszystkich zdarzeń opisanych  najbardziej zapadła mi w pamięci historia samowolnej wycieczki narratorki po Lwowie.
Myślę też, że swoistą reklamą tej książki  jest nazwisko drugiej rodziny jej chlebodawców – Habsburgowie.  
Uważam, że książka może podobać się każdemu.
Dla czytelnika, który nie lubił lekcji historii z powodu dat, wydarzeń i ogromu nazwisk to świetnie, ciekawie napisana opowieść o pewnej guwernantce, która dzieli się swoją ciekawą przygodą zgotowaną jej przez życie, podróżami po południowej Europie i fragmentami życia chlebodawców oraz osób, na które w swoim życia się natknęła. Pokazuje rolę jaką odgrywała guwernantka w tamtych czasach o ich przywilejach i wynagrodzeniu.
Dla miłośnika historii to źródło uzupełnienia wiedzy.
Dla historyka to  materiał badawczy, a mógłby się  taki historyk nad tematem nieco pochylić i odkryć jak nazywała się autorka książki.
Dla filmowców, scenografów, reżyserów, scenarzystów to skarbnica wiedzy jak stworzyć opowieść umiejscowioną na przełomie XIX i XX wieku.
Marzy mi się aby jakiś pisarz inspirowany tym pamiętnikiem stworzył  fikcyjną powieść  kryminalną, romantyczną czy obyczajowa opartą na kanwie tych opisów.
Jeśli mamy mówić o minusach tej książki to mnie przeszkadzał trochę wstęp, sugerowałabym go przeczytać po skończonej lekturze pamiętnika, trochę mi zaburzył odbiór pierwszych rozdziałów książki. Jest owszem fajnie napisany, ale dla mnie pamiętnik ma być „ gwiazdą „  , a nie przedmowa .
Druga rzecz , której brakuje mi w tych wspomnieniach to opis pracy pedagogiczno-lingwistycznej z podopiecznymi i ich efekty , ale myślę ,że poprawność polityczna nie pozwoliła guwernantce zamieszczać takich opisów, więc chyba jest usprawiedliwiona .
Książkę polecam , a moja ocena to 8,5 na 10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz