Strony

niedziela, 20 listopada 2016

W czasie deszczu dzieci się nie nudzą- Pamiętajmy o naszych przodkach, czyli robimy z dziećmi drzewo genealogiczne

Któż z nas nie chciałby wiedzieć jakie są jego korzenie? Jak wyglądali pradziadkowie? Kim byli? Czym zajmowali się? Gdzie mieszkali? Na te i wiele innych pytań na pewno wielu chciałoby znać odpowiedź. Moje dzieci są tymi szczęściarzami, że wychowują się w czteropokoleniowym domu. Od małego dziewczynki uczymy, że starszych trzeba szanować, że trzeba im pomagać, czasem przynieść herbatę czy pomóc założyć skarpety. Mam nadzieję, że te małe gesty w stosunku do moich dziadków, a pradziadków dziewczynek zaowocują w przyszłości i dziewczynki też będą się opiekować starszyzną w rodzinie. Maja uwielbia siadać na kolanach mojej babci, a swojej prababci i słuchać o tym, jak babcia była mała. Chętnie słucha opowieści jak babcia zajmowała się swoimi trzeba siostrami, jak było w czasie wojny, co jedli, jakie mieli ubrania, w co się bawili.
Wpadłam ostatnio na pomysł, że można spróbować zrobić z Mają drzewo genealogiczne naszej rodziny. Proste-wiadomo, że to pięciolatek i do dziadków postanowiłyśmy na razie zrobić. Może za rok albo dwa powiększymy nasze dzieło o kolejnych członków?

Głównym budulcem naszego drzewa były liście.


Za pień posłużyły gałązki z bluszczu pnącego się po garażu. Pomysł na trawę miała Maja. 
Wymyśliła, że może ją imitować  mech. Jedyne, co trzeba było kupić to brystol i klej. 
Maja miała dużą frajdę w przyklejaniu korony, a potem razem wybierałyśmy zdjęcia. Całość prezentuje się tak:


Na zdjęciu dziadkowie Mai i Lilki, my i dziewczynki. Nie mogło zabraknąć Odiego, bo moje dziecko stwierdziło, że skoro to jest członek naszej rodziny to musi być i koniec. 
Jak Wam się podoba? 
A Wy macie swoje drzewa? 
Zapraszamy do pokazania Waszych prac i do udziału w naszym wyzwaniu "Zrobione z mamą".
Pozdrawiam serdecznie 
MammaMai (Monika)

2 komentarze:

  1. Piękne drzewo! Pielęgnowanie relacji rodzinnych jest bardzo ważne, nawet wtedy gdy się razem nie mieszka.

    OdpowiedzUsuń