Strony

sobota, 30 listopada 2019

"Wyobraźnia to coś wspaniałego, trzeba tylko nad nią panować"- o twórczości Lucy Maud Montgomery

Lucy Maud Montgomery, gdyby żyła, dziś obchodziłaby swoje urodziny. 
Kanadyjska pisarka, urodzona 30 listopada 1874 roku w Clifton na Wyspie Księcia Edwarda, była osobą niezwykle fascynującą. 
A pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że nie tylko fascynującą, ale i nie odkrytą do końca... 


Lucy Maud Montgomery każdemu z nas kojarzy się z lekturą naszego dzieciństwa, a mianowicie z "Anią z Zielonego Wzgórza". W tejże właśnie powieści pisarka wykorzystała kilka wątków ze swojego własnego dzieciństwa, z czego nie każdy z nas zdaje sobie sprawę. Książka opisująca historię małej sierotki, która miłość odnalazła dopiero w domu Maryli i Mateusza Cuthbertów, przyniosła jej światową sławę i zyskała uznanie wśród czytelników. Powiedzcie sami, któż z nas nie uwielbiał rudowłosej Ani Shirley i z wypiekami na twarzy nie śledził jej przygód? A żeńska część czytelników czyż nie podkochiwała się w Gilbercie? Serię o Ani darzę ogromnym sentymentem i z przyjemnością do niej wracam. W ramach ciekawostki powiem Wam, że sama autorka w pewnym momencie była zmęczona pisaniem tejże serii. W swym pamiętniku napisała: "Raz na zawsze kończę serię o Ani, przysięgam na bogów z Olimpu. Z chwilą, gdy Ania przestała być natchnieniem, zaczęła prześladować mnie jak zmora."  


Kolejną serią autorstwa Lucy Maud Montgomery, po którą warto sięgnąć jest seria o Emilce, w której skład wchodzą trzy tomy: "Emilka z Księżycowego Nowiu", "Emilka szuka swojej gwiazdy" oraz "Dorosłe życie Emilki". Tytułowa Emilka podobnie jak Ania Shirley zostaje sierotą. Po śmierci ukochanego tatusia musi zamieszkać ze snobistycznymi krewnymi w Księżycowym Nowiu. Jak się domyślacie, dziewczynce ciężko jest przyzwyczaić się do panujących tam reguł. Na szczęście szybko zyskuje wspaniałych przyjaciół i bez reszty oddaje serce temu miejscu...
 Szczerze zachęcam Was do lektury. Jeśli pokochaliście Anię, to Emilka również przypadnie Wam do gustu.

Ostatnią serią, do lektury której będę Was namawiała, jest seria o Sarze, w której skład wchodzi "Historynka" i "Złocista droga". Lucy M. Montgomery znów przenosi nas w świat dzieciństwa, wspaniałych przygód i beztroski. Sara momentami do złudzenia przypomina Anię, ale to tylko pozorne "lustrzane odbicie". Bohaterka w przeciwieństwie do Anny Shirley epatuje pewnością siebie i opanowaniem. Z pewnością będąc dzieckiem o takiej towarzyszce zabaw marzy każdy z nas, co nie zmienia faktu, że Ania jest mi najbliższa spośród wymienionych postaci literackich.


Wymienione utwory stanowią zaledwie ułamek twórczości pisarki. W jej dorobku znajdziemy kilkanaście powieści, zbiory opowiadań czy pamiętniki. 
Niektóre z jej powieści doczekały się nawet adaptacji filmowych, jak to miało miejsce w przypadku serii o Ani z Zielonego Wzgórza.
Na podstawie zaś "Emilki ze Srebrnego Nowiu" stworzono serial telewizyjny.

Jak zauważyliście i zapewne wiecie z własnego doświadczenia, utwory Lucy Maud Montgomery emanują ciepłem i wiarą w ludzką dobroć. Bohaterowie jej książek są osobami o wybujałej wyobraźni i ogromnej wrażliwości. Autorka na każdym kroku podkreśla ważne dla niej wartości: miłość, przyjaźń i ciepło rodzinne.  
I tak właśnie wyobraża sobie każdy z nas tą kanadyjską pisarkę. Żyjemy w przeświadczeniu, że tylko osoba ciepła, kochająca jest w stanie stworzyć w swych utworach taki właśnie świat. Kim naprawdę była Lucy?

Podobnie jak jej bohaterki, Lucy Maud Montgomery nie miała łatwego dzieciństwa. W wieku niespełna dwóch lat została półsierotą- jej matka zmarła na gruźlicę, a ojciec wyjechał pozostawiając dziewczynkę pod opieką dziadków. Byli to ludzie niezwykle surowi i wymagający. Nie potrafili okazać dziecku uczuć. Jedyną ostoją w tym świecie pozbawionym miłości, była ciotka Annie- siostra jej zmarłej matki. Ojciec powtórnie się ożenił, ale stosunki Lucy z macochą były oględnie mówiąc bardzo napięte. Pisarce nigdy nie udało się nawiązać bliższych stosunków z przyrodnim rodzeństwem. 
Również w sferze uczuciowej nie miała większego szczęścia. Kuzyna nie darzyła większym uczuciem. Związek z Hermanem choć oparty na szczerym uczuciu nie miał racji bytu. Prosty farmer nie był bowiem odpowiednią partią do małżeństwa. 
W końcu poślubiła pastora Ewana Macdonalda. Był to raczej wybór z rozsądku, niż porywów serca. Urodziła mu trzech synów, niestety jeden zmarł zaraz po porodzie. Rozpacz po stracie syna, pogłębiająca się depresja męża potęgowały w niej uczucie samotności... Zmarła w 24 kwietnia 1942 roku w Toronto.

Czas na krótkie podsumowanie.
Lucy Maud Montgomery w swych utworach często korzystała z własnych życiowych doświadczeń. Może właśnie dlatego bohaterowie jej książek są tacy wiarygodni i autentyczni, bo noszą w sobie cechy osób realnych? W konsekwencji uwielbiamy te wykreowane postacie. Łatwo się z nimi utożsamiamy i stają się nam bliskie. Mimo przykrych doświadczeń, Lucy Maud Montgomery nie przelała na papier zgorzknienia, a ukazała jedynie krainę dzieciństwa, która nie zawsze jest pozbawiona problemów, ale mimo to cechuje ją beztroska. Od tego przecież jest wyobraźnia - "(…) trzeba tylko nad nią panować".

Dziękuję Wam za wspólny powrót do lektur naszego dzieciństwa.
Pozdrawiam serdecznie 

Aga S.


16 komentarzy:

  1. Jako nastolatka z wypiekami czytałam Anię na Uniwersytecie a potem Rillę ze Złotego Brzegu, potem Wymarzony Dom Ani. I zawsze z nutka nostalgii wspominam przygody dzieciaków ze Złotego Brzegu i szalone pomysły dzieci pastora :)) Chyba czas sobie przypomnieć :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu ja również książki Lucy Montgomery darzę ogromnym sentymentem. Podobnie jak Dzieci z Bullerbyn" czy "O psie, który jeździł koleją". Jestem przekonana, że każdy z nas ma takie pozycje literackie, które przenoszą go w beztroski świat dzieciństwa, tak odmienny od trudów dorosłego życia.

      Usuń
  2. Uwielbiałam serię o Ani. Ciekawe czy teraz, z perspektywy lat, tak samo bym ją odebrała. Może kiedyś ponownie skuszę się na lekturę książek Lucy Maud Montgomery. "Dzieci z Bullerbyn" i "Ronję córkę zbójnika" też lubiłam, ale to już utwory innej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z własnej autopsji wiem, że książki z dzieciństwa inaczej teraz odbieramy. Wspólnie z dziećmi czytam co wieczór. Jedne bardziej mnie rozczulają, inne śmieszą. I choć zmienił się mój sposób odbioru, to sentyment pozostał. Jakby nie patrzeć to dziecięce lektury kształtowały w nas pewne postawy czy poglądy...

      Usuń
    2. Są książki które trudno się dziś czyta, ale to mimo wszystko nie dotyczy Ani czy Dzieci z Bullerbyn. Te książki mino wszystko są ponadczasowe i chyba wotum tkwi ich geniusz

      Usuń
  3. Uwielbiam Anię z Zielonego Wzgórza... Właśnie mi przypomniałaś, że dawno po nią nie sięgałam... Muszę nadrobić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję😊 Zdecydowanie, jeśli tylko czujesz potrzebę, to lektura Ani nie będzie straconym czasem. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Z wielką chęcią przeczytałam twój post:). Również uwielbiałam twórczość Lucy Montgomery. Miała coś w sobie i bardzo przyjemnie się do niej wracało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-) Lucy Montgomery należę do grupy autorów, do których z przyjemnością wraca się mimo upływu lat...

      Usuń
  5. Mój brat swego czasu zbierał Anie i miał cała serie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna jest literatura przedstawionej pisarki! Bardzo ją lubię, a serię z Anią Shirley przeczytałam całą. Teraz czekam aż mi wnuczki podrosną, i na pewno dostaną ode mnie te pozycje w prezencie. pozdrawiam i dziękuję za interesujący post:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa, cieszę się, że post się podoba. Ania jest chyba najpopularniejsza, jednak seria o Emilce moim dziewczynkom bardziej przypadła do gustu...

      Usuń
  7. Od mojej kochanej Cioci (siostry Babci) całą serię Ani dostałam w prezencie z okazji przyjęcia I-wszej Komunii św. Do dziś mam. Cudowna pamiatka. Niedługo z chęcią i sentymentem do tych książek wrócę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniały prezent i pamiątka na lata. A do lektury zapraszam...

      Usuń