Strony

czwartek, 20 lutego 2020

Mama czyta- "Paradoks szympansa" Prof. Steve Peters

I znowu się wkopałam :-) Zamówiłam sobie po raz kolejny do zrecenzowania lekturę na myślenie. Ale to i dobrze, bo właśnie o mechanizmach myślenia ta książka jest. Prof. Steve Peters - autor "Paradoksu szympansa" wydawnictwa Zysk i S-ka dzieli nasze postrzeganie a konkretniej nasz mózg na 3 rejony. Jeden odpowiedzialny za pierwotne instynkty, które uruchamiają się u nas jakby z automatu, określa mianem Szympansa, drugi, bardziej racjonalny i ludzki nazywa Człowiekiem. Trzeci obszar zajmuje z kolei Komputer. 

Książkę czyta się w miarę lekko chociaż momentami czułam się zmęczona tymi wszystkimi dziecinnymi obrazkami, powtarzającymi się słowami "szympans to i szympans tamto, szympans walczy z człowiekiem" itd. itp. Gdy już ogarnęłam te rozdziały, doszły do tego jeszcze Gremliny i Gobliny. "Istny las Gumisiów"-sobie pomyślałam. Mechanizmów działania Goblinów i Gremlinów mimo tłumaczeń autora i tak nie do końca zrozumiałam i musiałam odłożyć książkę żeby ochłonąć od tego zwierzyńca. 

Książka wnika w to, jak nasze pierwotne instynkty (Szympans) kierują nami i kiedy warto je ujarzmić (oswoić), a kiedy można pozwolić sobie na ich słuchanie. Autor daje przykłady jak można sobie poradzić z niesfornym zwierzakiem poprzez oswojenie go i nauczenie innych reakcji. Wskazuje, za które z naszych zachowań odpowiada Człowiek, jak dać mu palmę pierwszeństwa w zderzeniu z Szympansem. Autor wskazuje jednak też jeszcze, że nie jesteśmy skazani na naszego Szympansa i Gremliny czy Gobliny do końca życia. Pierwszego można wytresować i uspokoić, a dwa pozostałe można wykasować z naszego Komputera, do którego wgrane mamy pewne schematy zachowań nazwane tu programami i jak je podmienić lub zmienić na właściwe. Wszystko w zasadzie mówi o mechanizmach naszego zachowania i tym jak je opanować, "zdiagnozować" i ulepszyć, bądź zmienić. 

Zabawnie i obrazowo opisana jest sytuacja częsta wśród ludzi, gdy od razu bez wysłuchania drugiej strony od razu "uruchamia" się czyjś Szympans i zaczyna skakać ze złości, gadać od rzeczyczy wrzeszczeć (generalnie sytuacja zazwyczaj dla nas nieprzyjemna i stresowa). Wtedy lepiej dać się takiemu Szympansowi wymarudzić, wygadać, nawet wywrzeszczeć, aż on zmęczony odpuszcza i wreszcie do głosu dochodzi człowiek. Nie ma sensu też aby puścić z wodzy swojego Szympansa gdy Szympans drugiej osoby daje się właśnie we znaki, bo nic dobrego z tego nie będzie. Właśnie w małych skrócie dałam Wam odczuć dlaczego momentami czułam zmęczenie tym zwierzyńcem czytając tę  książkę. O ile uważam, że dobrze ona diagnozuje zachowania ludzkie i to jak sobie z nimi radzić a także może rzeczywiście pomóc w opanowaniu własnego "ja", o tyle brakowało mi często przykładów (za mało ich było) i zwyczajnego języka bez tych ciągłych porównań. Ciągle trzeba na bieżąco samemu analizować i przekładać sobie to, co autor właśnie miał na myśli i jaką sytuację w rzeczywistym świecie to mogło opisywać. Uważam, że osoby z mniej abstrakcyjnym myśleniem mogłyby mieć problem z dokładnym odczytaniem  tego, o czym autor akurat pisze.
Poza tym męczącym momentami stylem, uważam, że książka jest ciekawą lekturą. Nie będę przytaczać tytułów rozdziałów (jakieś planety ) bo to akurat wg. mogłoby spowodować tylko niepotrzebny zamęt i niezrozumienie. Możnaby się zniechęcić sądząc, że to książka astrologiczna 😉. Obecnie gdy ktoś zaczyna się nagle o coś w moim towarzystwie rzucać i nie umie przestać, mój Szympans i Człowiek stoją i z pobłażaniem na to patrzą z boku. Jak sobie pomyślę, że właśnie w tej chwili czyjś Szympans nieźle wyrabia, to to porównanie wzbudza we mnie lekkie rozbawienie, przez co jestem w stanie bardziej taki wybuch przetrwać i sobie z nim poradzić. 

Uświadomienie sobie tego, jak np. zwalczać swoje niewłaściwe reakcje i jak racjonalnie myśleć oraz rozpoznawać sytuacje, w których zaczyna się zachowywać jak osaczone zwierzę jest moim zdaniem wiedzą przydatną każdemu. 

Katrin


2 komentarze:

  1. Podziwiam za wybór takiej książki

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie skorzystam z ksiazki, to nie moja tematyka ale dzieki za recenzje :)

    OdpowiedzUsuń