O scrapowaniu z dziećmi...
Witajcie kochani! W tym świątecznym
czasie chcę się z Wami podzielić niezwykłą refleksją i zaprosić Wasze pociechy na konkurs, o którym przeczytacie więcej na końcu posta.
Ostatnio zaczęłam zauważać jak moja 8 letnia córka precyzyjnie wycina, jak lgnie do nożyczek, z pasją przegląda kolorowe papiery i czeka na pozwolenie przywłaszczenia sobie któregoś elementu.
Obserwując dzieci w podobnym wieku podczas zajęć świetlicowych, zauważyłam coś co z kolei mnie poważnie zasmuciło. Dzieci nie chcą wycinać! Odrzucają wszelkie drobne elementy, które trzeba precyzyjnie wyciąć z arkusza i szukają prostszych rozwiązań w postaci naklejek. Większość z przerażeniem i zniechęceniem w oczach spogląda na stos pięknych kolorowych papierów i leżące obok nożyczki. Skąd taka reakcja u dzieci w wieku szkolnym, kiedy jeszcze tak naprawdę nie mają sprecyzowanych zainteresowań? Myślę, że odpowiedź na to pytanie jest prosta: to dorośli ukierunkowują swoje pociechy! Kiedy Lidka miała niespełna 3 lata stanowczo zażądała własnych nożyczek i chęci robienia kartek takich jak mama! Z przerażeniem myślałam o maleńkich paluszkach pociętych przez nożyczki, dlatego kupiłam takie bez ostrzy. Moja córka z iskierkami w oczach sięgnęła po swoje pierwsze narzędzie pracy i….wybuchnęła głośnym płaczem. Mama kupiła jej uszkodzone nożyczki, nie chciały wcale ciąć, wszystko było z nimi nie tak! Cóż było robić? Drugie narzędzie pracy nie było już oszukane, miało prawdziwe ostrza i szpiczaste końce. Wycinało idealnie!
Tak oto moja 3 letnia córeczka zaczęła swoją przygodę z nożyczkami. Pamiętam jak dziś jak przytachała swój malutki stoliczek do mojej pracowni i oświadczyła, że od teraz tutaj „jobi kajtki”.
Nie byłam z tego powodu zbyt szczęśliwa, gdyż ciągle musiałam jej podawać coś, co spadło na podłogę lub odchodzić od projektu i pomagać w przyklejeniu. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że to zajęcie szybko się jej znudzi i zajmie się tym co większość rówieśników, chociażby kolorowaniem. Niestety w pierwszym roku przedszkola ciągle słyszałam, że nie potrafi kolorować, że nie chce, nie lubi. Byłam przerażona! Jak to? Pięcioletnie dziecko nie umie kolorować? Radziłam się nawet specjalistów, którzy pukali się dosadnie w głowę i kazali dać dziecku czas i wybór. Dałam, a ona zdecydowała. Jej pasja pozostała niezmienna, wyssała ją z mlekiem matki, z moim mlekiem…To wycinanie. Nie mogło być inaczej, jeśli ciągle widziała mnie z nożyczkami w ręku i słyszała głośne ciachanie na dobranoc. Zaczęło się więc banalnie od pozwolenia, bez stawiania granic. Scrapbooking to teraz nasza wspólna pasja, która zawiera w sobie wszystko to, czego potrzebuje ciekawe świata dziecko. Na początku uczy kolorów, faktur, kształtów. Za pomocą zmysłów dziecko poznaje świat, rozwija wyobraźnię, eksperymentuje. Uczy się pojęć przestrzennych, rozwija swoje zdolności manualne niezbędne w życiu codziennym. Wycisza, uspokaja, relaksuje, kształtuje i wzbogaca wyobraźnię. Zbliża.…Czy powinnam dalej wymieniać? Z okazji Międzynarodowego Dnia Scrapbookingu, który przypada w początkach maja, chcę Was zachęcić do wspólnego scrapowania z dziećmi. Na początku nie musicie mieć nie wiadomo jakich narzędzi, wystarczą nożyczki, klej i kolorowe papiery z ciekawymi wzorkami, które teraz dostaniecie w każdym większym markecie. Niech powstaną własnoręcznie zrobione laurki dla najbliższych.
Jeśli spodoba się Wam taki sposób spędzania wspólnego czasu, możecie sięgnąć po bardziej profesjonalne elementy, których pełno w sklepach internetowych. Wtedy możecie pokusić się o stworzenie chociażby albumu na Wasze wspólne zdjęcia, albo pięknego pudełka na rodzinne pamiątki. Najważniejsze, że ten czas spędzony razem zaowocuje! Ja już to zauważam. Lidka bierze udział we wszystkich szkolnych konkursach rękodzielniczych, przyłącza się do akcji charytatywnych, robi prace na wyzwania i grupowe wymianki i jest tym bardzo podekscytowana.
Nie dalej jak dziś, zapytała mnie, czy mogę jej zamówić zestaw konkretnych papierów od określonego producenta, gdyż już ma na nie swój pomysł. Z perspektywy czasu mogę napisać, że było warto! Jej prace są coraz piękniejsze i bardziej przemyślane, a największym marzeniem mojej córki jest…..robić takie wspaniałe kartki jak mama! Chyba nie ma większego podziękowania za naukę i wspólnie spędzony czas niż takie słowa?
Również dzieci moich klubowych koleżanek pasjonują się scrapbookingiem, jak chociażby Zosia, córka Tynki, która robi niezwykłe Art journale, Lili, córka JB, która tworzy śliczne kartki czy Krzyś syn Zosi Sadosi, który również próbuje swoich umiejętności w scrapowaniu. Zresztą zobaczcie sami ich niektóre prace.
Art journal Zosi:
Kartki Lili:
Wytwory naszych pociech oglądacie także jako inspiracje w comiesięcznych wyzwaniach "Zrobione z mamą". Mam nadzieję, że zachęciłam Was do wspólnego scrapowania z dziećmi!
A dla Waszych pociech przygotowałyśmy konkurs z nagrodadami. Zadanie polega na SAMODZIELNYM wykonaniu kartki okolicznościowej i wstawieniu jej zdjęcia w żabce pod tym postem lub na naszej stronie na FB do 30 maja. Zwycięzcę/ów ogłosimy przy okazji Dnia Dziecka. Życzę niezapomnianych wrażeń podczas wspólnego tworzenia! Pozdrawiam z Lidką i zapraszam Was na swoją scrapową stronę diarspasje na fb !
Hejka,
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł.
Powiem szczerze, że byłam trochę zdziwiona tym że dzieci nie lubią wycinać - moje uwielbiałą! Chyba też wyssały to z mlekiem matki 😉.
Mam 3trzy córki (10,8 i 3 lata) i każda z nich już nie jedną kartkę zrobiła z pomocą lub bez. Choćby dzisiaj ja robiłam kwiatki a najmłodsza obok mnie dorwała washi tape i gemsy, ciachała i przyklejała, i mówi "mamo to dla Ciebie!" 😁😍
To koniecznie musicie wziąć udział w naszej zabawie!
UsuńOj tak dzieci kochaja dziurkacze i papierki i skrapki. Marysia zawsze nam podbiera :)
OdpowiedzUsuń