Strony

czwartek, 4 sierpnia 2022

LAWENDOWY SIERPIEŃ - Tutourial wrzeciono z lawendy

 Zapraszamy Was serdecznie na kilka spotkań w sierpniu z lawendą. Teraz jest pora jej ścinania i w całym domu mam jej zapach. Bardzo ją lubię i zawsze staram się coś z niej zrobić dla najbliższych. Dziś przedstawię Wam tutorial : jak zrobić lawendowe wrzeciono.

Do zrobienia wrzeciona potrzebujemy świeżo ścięte gałązki lawendy i wstążkę o szerokości 0,5cm i długości ok.1,80m. Gałązki lawendy obieramy z dolnych liści i układamy w bukiecik. Powinno być ich parzyście najlepiej 28 lub 30 lub 32 sztuki.

Na końcu wstążki robimy pętelkę
Zawiązujemy mocno bukiecik zostawiając wystającą pętelkę.
Teraz powoli wyginamy gałązki tak aby przykryły kwiaty. Jeśli trochę się nadłamią to nie szkodzi. Na czubku wyciągamy wstążkę i pętelkę.
Wstążką przeplatamy po dwie gałązki: dwie na dół wstążka, dwie nad . Przy kolejnym okrążeniu powinno wychodzić na odwrót: te co były na dole będą na górze, a te z góry na dole. Trzeba cierpliwie i powoli zrobić pierwsze dwa okrążenia, potem idzie już sprawniej.
Zaplatamy aż do końca kwiatów starając się aby kolejne rzędy wstążki były blisko siebie.
Na końcu owijamy wstążkę wokół gałązek, zawiązujemy i koniec chowamy do środka.

Nasze wrzeciono możemy na pętelce zawiesić do szafy, szafki czy jako ozdoba w każdym miejscu. Lubię tak przechowywać lawendę , bo "nie sypie się" i nie śmieci a delikatnie pachnie i odstrasza mole.

O lawendzie już pisałyśmy kilka lat temu. Jeśli chcecie sobie przypomnieć to kliknijcie TU

Pozdrawiam Was wakacyjnie i zapraszam w przyszłym tygodniu na kolejne lawendowe spotkanie, na którym znów potworzymy coś z lawendy.
JB

4 komentarze:

  1. Aż czuje się jej zapach:) nie mam dostępu do lawendy ale wrzeciono wyglada pięknie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne :) a ja zawsze trącam i potem pełno obsypanych leży na podłodze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Superowo to wygląda. Muszę się pokusić o tą ozdobę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś kialam takie coś zrobić i w końcu mi nie wyszło, może w tym sezonie to nadrobię:) dzięki za przypomnienie!

    OdpowiedzUsuń