"Moja martwa dziewczyna" - kryminał fantasy
autor- Marnic Bartosz Łukasiwicz
wydawnictwo - ZYSK I S-KA
Chciałabym zachęcić do lektury książki "Moja martwa dziewczyna". W tej opowieści znajdziecie elementy komedii, kryminału, wątki miłosne. Autor w bardzo przemyślany sposób łączy te gatunki w jedną świetną historię, która od samego początku wciąga czytelnika od pierwszego rozdziału.
Autor książki pokazuje, jak mógłby wyglądać świat w którym z założenia nieumarli, duchy, południce itp występują na cmentarzu w ukryciu przed ludźmi. Tylko w tym miejscu są bezpieczne. Jest to ich azyl, gdyż ludzie są do nich uprzedzeni i często nie tolerują takich istot.
Główny bohater Piotrek jest w związku z Jutką, która jest zombi. Sytuacja się komplikuje gdy na cmentarzu zaczynają ginąć ludzie w dziwnych okolicznościach. Początkowo wygląda to na jakieś rytualne morderstwa. Jutka zostaje namówiona przez Panią Tereskę do wykrycia mordercy. Równocześnie policjanci prowadzą swoje dochodzenie.
W książce w bardzo nietypowy sposób jest pokazany związek Jutki z Piotrem, gdyż Jutka ma już dziewczynę, którą widuje tylko po północy, gdyż jest to południca. Kaśka nie jest zadowolona związkiem Jutki z Piotrem i nawet myśli o pozbyciu się w okrutny sposób konkurenta. Z czasem jednak widzi, że Piotrek to dobry chłopak i nawet zaczyna on jej się podobać. Obawy są jest jednak jak Jutka zareaguje na ich związek. Piotrek także zaczyna podkochiwać się w Kaśce.
W tej historii dodano jako obserwatorów dwie komiczne postacie. Jest to licho oraz upiór Władziu. Cały czas siedzą sobie na ławeczce i obserwują. W bardzo zabawny sposób przebiegają ich potyczki słowne. Dla nich śledzenie całego śledztwa to świetna rozrywka. Analiza postępów w śledztwie przez licho i Władzie bardzo mnie rozbawiła. Dialogi ich są genialne.
Autor przedstawia Jutkę, jako dziewczynę, która nie ma skrupułów w działaniu. Nie przebiera w słowach. Jednak nie miała ona łatwego życia zanim stała się zombi. Wychowana była przez ojca, który bardzo źle ją traktował. Nie czuła się kochana i tęskniła za mamą, którą straciła w wypadku. Na swój jednak sposób jest też uczuciowa i wrażliwa. Bardzo dba o Piotrka, gdyż jako człowiek może być w każdej chwili zabity na cmentarzu przez jakiegoś nieumarłego. Zależy Jutce na Piotrku, więc go cały czas chroni.
Książka bardzo mi się podobała, ze względu na to że autor w zabawny sposób pokazuje każdą postać. Dialogi w książce są świetne. Tą opowieść czyta się bardzo szybko. Najbardziej mi się podobała postać Jutki oraz dodany wątek z Licho i Upiorem. Dużym zaskoczeniem dla mnie było rozstrzygnięcie śledztwa.
Dziękuje wydawnictwu Zysk i S-Ka za możliwość zrecenzowania książki. Dawano nie czytałam tak wciągającej lektury. Z przyjemnością przeczytam kolejną opowieść tego autora. Książkę polecam również dla nastolatków w wieku 16-18 lat. Może być też dla nich interesują lekturą, ze względu na fajne młodzieżowe dialogi.
Pozdrawiam - Joasia /joasia&art
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz