Strony
wtorek, 30 maja 2023
Mama czyta - "Kobiety, które martwią się za bardzo" Holly Hazlett-Stevens
poniedziałek, 29 maja 2023
Biblioteka Dzieciaków. Maz Evans „Vi, dziewczynka szpieg. Licencja na luz.”
piątek, 26 maja 2023
Dzień Matki - życzenia
Dziś chciałybyśmy Wam złożyć życzenia – jak mamy mamom.
miłością wszechobecną i cierpliwą,
i uśmiechała się do siebie i świata.
Mamy z Klubu Twórczych Mam
środa, 24 maja 2023
Podróże małe i duże - Wigierski Park Narodowy
Wigierski Park Narodowy mieści się na malowniczej Suwalszczyźnie i jest jednym z 23 parków zlokalizowanych na terenie Polski. Sprawdź, co ciekawego może Ci zaoferować i dlaczego warto go odwiedzić.
Parki narodowe to
obszary, które poddane są szczególnej ochronie ze względu na swoje walory
przyrodnicze i krajobrazowe. Aby ograniczyć działalność człowieka i jego wpływ
na obszar chroniony zwiedzanie parków narodowych podlega szczególnym
ograniczeniom, a ruch turystyczny odbywa się tylko na wyznaczonych do tego
terenach i na określonych zasadach. Jednak każdy park dba o to, aby mimo tych
ograniczeń pokazać turystom ciekawe i piękne miejsca, zachęcić ich do aktywnego
spędzania czasu, a przede wszystkim edukować przyrodniczo i ekologicznie. W
Wigierskim Parku Narodowym dostaniecie to wszystko, a nawet więcej! Zapraszam
do lektury.
Ścieżki edukacyjne Wigierskiego Parku Narodowego (WPN)
W WPN znajdziecie aż
sześć różnorodnych ścieżek edukacyjnych, podzielonych można by powiedzieć tematycznie:
ścieżka Płazy, ścieżka Samle, ścieżka Jeziora, ścieżka Puszcza, ścieżka
Suchary, ścieżka Las. Najwięcej mogę Wam opowiedzieć o dwóch ostatnich, które
znajdują się w moim sąsiedztwie. Mimo, że mieszkam na Suwalszczyźnie już ponad
pięć lat, nadal nie zwiedziałam nawet połowy WPN. Jest on dość rozległy, w
związku z czym warto wiedzieć, że zwiedzenie jego wszystkich ścieżek i atrakcji w ciągu jednego
dnia jest niemożliwe. Warto zaplanować tu dłuższy pobyt.
A teraz zapraszam Was na wspólny fotospacer ścieżkami Las i Suchary i ostrzegam - będzie pięknie!
Ścieżki Las i Suchary
Uwaga! Zaczynamy. Wchodzimy do lasu. Jakie niespodzianki nas spotkają?
Dziękuję za wspólny spacer i zapraszam do dalszej lektury - sprawdźcie czy warto jechać do WPN, jeśli nie jest się fanem pieszych wycieczek :)
Coś dla leniuszków
Na terenie WPN
znajduje się również oblegane przez mieszkańców okolicznych miejscowości w
sezonie letnim Jezioro Czarne z plażą i dużym pomostem, tak więc osoby lubiące
otoczenie przyrody, a jednocześnie mniej aktywne latem również znajdą w WPN coś dla
siebie. Warto zaopatrzyć się w jedzenie, ponieważ na miejscu w sezonie
funkcjonuje tylko mały „sklepik” z kawą, napojami i przekąskami. Maluszków
trzeba pilnować, ponieważ nie przewidziano im tam żadnych atrakcji tj.
chociażby plac zabaw.
UWAGA: mimo, że
znajdziecie tam „wypalone” miejsce na ognisko, a być może także osoby robiące
grilla ważne jest, że jakakolwiek forma otwartego ognia na terenie parku jest
zabroniona! Palone tam ogniska i grille są nielegalne, a porządku pilnuje straż
parku, która może nałożyć na Was karę porządkową.
Pobliskie atrakcje, czyli co warto zobaczyć przy okazji
Jedną z najbardziej znanych atrakcji w bliskiej okolicy WPN jest Pokamedulski Klasztor w Wigrach. Warto go odwiedzić nawet jeśli nie jest się fanem budynków sakralnych, bo główną zaletą tej atrakcji jest nie tyle sam klasztor, co jego umiejscowienie. Zaciekawieni?
sobota, 20 maja 2023
Mama czyta - "Kontakt" Carl Sagan
Mama czyta - "Czulsza niż dotyk" Dominika Rosik
"Czasami najprostsze marzenia są najtrudniejsze do zrealizowania"
Marieta, to utalentowana rzeźbiarka, która po wypadku nie potrafi odzyskać równowagi życiowej i za namową swojego terapeuty postanawia zaszyć się na Mazurach.
Maks, to ceniony fotograf, współpracujący ze znakomitymi czasopismami, który nie rusza się nigdzie bez przewieszonego przez ramię aparatu i swojego psa.
Ona spontaniczna, radosna i On arogancki i gburowaty okazują się mieszkańcami sąsiadujących domków nad jeziorem. Wpadają na siebie zbyt często jak na zwykłe zbiegi przypadków, mimo wzajemnej niechęci i potrzeby bycia w samotności. Nic w tej książce nie jest ani oczywiste ani nie dzieje się od razu. Mimo, że czytelnikowi zdawać by się mogło, że zna dalszy przebieg akcji, to autorka skonstruowała fabułę w trudny do odgadnięcia sposób. I bardzo dobrze! Bo powieść Dominiki Rosiak nie jest zwykłym love story, ale pełną zawiłych zwrotów akcji niebanalną powieścią o bolesnej przeszłości. Porusza, wyzwala emocje, daje do myślenia.
Czy drogi tych dwojga się spotkają na dobre? Nie będę zdradzać, aby nie odbierać Wam przyjemności sięgnięcia po tę książkę. Jak sam tytuł wskazuje "czulszą niż dotyk", bo wszystko w życiu "Zaczyna się i kończy w miłości". Z największą przyjemnością przeczytałam i polecam! Dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka za przesłanie mi tej książki do recenzji klik
Diana
czwartek, 18 maja 2023
Domowy zielnik- Babka lancetowata.
Babka lancetowata to bylina z rodzaju lancetowatych, która występuje pospolicie w całej Europie. Znajdziecie ją także w Polsce. Jej prozdrowotne właściwości znane były ludzkości już od starożytności.
Babka lancetowata zawiera spore ilości polisacharydów, w szczególności śluz. Ponadto bogata jest we flawonoidy, garbniki, fitosterole, kwasy organiczne i związki mineralne. Dzięki temu wykazuje szereg właściwości prozdrowotnych na ludzki organizm.
Obecność śluzów powoduje, że roślina ta łagodzi dolegliwości żołądkowe, zwłaszcza zaburzenia trawienia i przemiany materii oraz podrażnienia. Wykazuje działanie przeciwzapalne oraz wywołuje efekt rozkurczający. Ze względu na wysoką zawartość związków garbnikowych, działa ściągająco na błonę śluzową żołądka oraz zmniejsza jej przekrwienie.
Roślina ta jest pomocna w łagodzeniu nieżytów górnych dróg oddechowych. Niweluje kaszel i podrażnienie gardła. Dobra jest także przy problemach z odkrztuszaniem. Syrop z babki lancetowatej stanowi skuteczną alternatywę dla konwencjonalnych preparatów na kaszel. Niektóre produkty, które zawierają w składzie wyciąg z babki lancetowatej, mogą być podawane dzieciom już od 1 roku życia.
Roślina ta świetnie sprawdzi się jako okład na zmęczone oczy oraz w celu złagodzenia podrażnień i stanów zapalnych spojówek. Działanie to zawdzięcza aukubinie, która obecna jest m.in. w zielu świetlika, powszechnie stosowanego w stanach zapalnych oczu.
Ponadto babka lancetowata przyda się w przypadku pogryzienia przez owady. Wyciśnięty ze świeżych liści sok, złagodzi obrzęk, świąd oraz odczyn zapalny. Niektóre przeprowadzone badania wykazały, że może działać przeciwwirusowo i poprawiać pracę układu immunologicznego.
Ze względu na właściwości łagodzące świąd, podrażnienie, zaczerwienienie i odczyn zapalny, stosowana jest w produkcji płynów do higieny intymnej.
Babkę lancetowatą można stosować na różne sposoby, np.:
- odwar - należy zalać łyżkę liści rośliny ciepłą wodą i gotować przez 5 minut pod przykryciem; odstawić na około 15 minut i przecedzić; odwar można pić albo stosować zewnętrznie, np. do płukania lub przemywania,
- maść - garść świeżych liści należy zalać szklanką czystej wódki i odstawić w szczelnie zamkniętym słoiku na tydzień; powstałą maścią można smarować np. miejsca po ukąszeniu owadów,
- okład - wcześniej przygotowany odwar należy rozcieńczyć z wodą w proporcji 1:1 i powstałą miksturą przemywać np. zmęczone oczy.
- syrop - idealny w przypadku przeziębienia albo infekcji dróg oddechowych.
Do jego stworzenia świetnie nadają się liście babki lancetowatej. Raz w roku warto przygotować świeżą porcję, aby mieć skuteczny syrop na zimowe przeziębienia.
Do jego przygotowania potrzebne jest 6 zmielonych liści babki lancetowatej (można je zmielić w maszynce do mięsa). Liście należy gotować z dodatkiem wody i około pół kilograma cukru - syrop powinien być słodki. Miksturę należy gotować dość długo, aż zgęstnieje, mieszając w trakcie. Następnie należy przecedzić mieszankę i rozlać do słoików. Po zapasteryzowaniu można przechować syrop stosunkowo długo, najlepiej w ciemnym i chłodnym miejscu. Z kolei po otwarciu należy przechowywać w lodówce.
Przy opracowaniu wpisu korzystałam z informacji na portalu wapteka.
środa, 17 maja 2023
Podwieczorek #75 Gofry wytrawne
Witajcie! Dziś na podwieczorek proponuję Wam gofry...ale w innej odsłonie niż zwykle! Niedawno postanowiłam poeksperymentować w kuchni i spróbować ulubione przez nas gofry zrobić na słono! Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, a smak zadowolił nawet podniebienia niejadków.
Oto przepis na moje gofry, z którego wyszło nam 12 sztuk.
125 g rozpuszczonego masła ostudzonego
10 g drożdży
1 jajko
1 szkl. mąki pszennej (+/-)
1/2 szkl. ciepłego mleka
10 dkg sera żółtego startego na tarce
sól, pieprz, oregano suszone, czosnek granulowany (według uznania)
1. Z letniego mleka, drożdży, łyżeczki cukru i łyżki mąki zróbcie rozczyn. Odczekajcie aż wyrośnie.
2. Jajko roztrzepcie widelcem, wlejcie ostudzone masło i przesiejcie mąkę.
3. Dodajcie rozczyn, ser i przyprawy i wszystko wymieszajcie.
4. Odstawcie na 15 minut do podrośnięcia, a w tym czasie rozgrzejcie gofrownicę i przygotujcie ulubione dodatki.
U nas były to: kulki mozzarelli, suszone pomidory, smażony kurczak, salami, szczypiorek, szpinak, starty żółty ser, ale ogranicza Was tylko wyobraźnia.
5. Upieczcie wszystkie gofry, następnie nakładajcie na nie ulubione składniki i zapiekajcie 2-3 minuty w piekarniku do momentu rozpuszczenia żółtego sera.
Po upieczeniu polejcie keczupem i posypcie szczypiorkiem.
A taką wersję wybrały moje dzieciaki i były zachwycone!
Smacznego! Pozdrawiamy!
Diana z rodzinką
piątek, 12 maja 2023
Podsumowanie kwietniowego wyzwania z paletą kolorystyczną
Witajcie!
Mamy dziś dla Was wyniki naszego kwietniowego wyzwania cyklicznego, w którym tworzyliście prace do palety kolorystycznej.
https://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2023/04/wyzwanie-kolorystyczne-z-kwietniowa.html?m=0
Miło nam oznajmić, że wyzwanie wygrywa…..Monika ML, a oto jej praca:
Otrzymujesz banerek
oraz nagrody od:
IDT collection 100 zł na zakupy - KLIK
Papercard 20% zniżki na zakupy- KLIK
Wycinanka 20% zniżki na zakupy -KLIK
Pasmanteria.eu ufundowała 15% zniżki przy zakupach na minimum 50 zł- KLIK
czwartek, 11 maja 2023
Aktywne czytanie - "Rozpoznaję owady" Patrycja Zarawska
Witajcie! Po miesięcznej przerwie do naszego planu ponownie powracają posty Agnieszki, świeżo upieczonej mamy Adasia💝 Jak zawsze oprócz czytania Aga z córeczką Olą zaproponowały też coś kreatywnego, a że mamy maj to nie mogło się obyć bez owadziego bzyczenia.... Oddaję głos dziewczynom:
DOTYKAĆ...Zajadka Domowego – z wdzięcznością, że na pluskwy i pająki w naszym domu poluje, resztek i zapasów ze stołu nie podbiera;
Żuka Gnojowego – z troską z drogi leśnej zdjąć , by nic mu się złego nie przydarzyło...
SŁUCHAĆ...jak Świerszcz Domowy ćwierka za kominem, a Pasikonik Śpiewający koncertu udziela, skrzydłem o skrzydło pocierając. WIEDZIEĆ, że i jeden i drugi prostoskrzydłym się zwie...
W oczy Złotooka SPOJRZEĆ, gdy na szybie przysiądzie; Chrabąszcza Majowego USŁYSZEĆ, schylić przed nim głowę w pokorze – nie w strachu .
WIEDZIEĆ...czy ten co przysiadł na kwiecie to Trzmiel czy TRZMIELEC i że Bąk to duża Muchówka, a ŚWIETLIKI co nocą w powietrzu się kołyszą ISKRZYKAMI się zowią.
POCZUĆ...jak Odorek zieleniak zapachem odstrasza w popłochu; i muśnięcia wiaterku co go trzepot skrzydeł motylich wywołał DOŚWIADCZYĆ ...ZACHWYCIĆ SIĘ tym trzepotem, przystanąć... na Kruszczycę złotówkę, co jak połyskujący klejnocik się mieni, w słońcu migoce SPOJRZEĆ i westchnąć z podziwem...
W ogrodzie, na łące, w lesie i w sadzie. Nad rzeką i w powietrzu, pod kamieniem, pod ziemią. Na pniu drzewa i na naszym ciele. Są wszędzie .
Lecą, trzepoczą skrzydełkami, toczą, bzyczą, niosą. Skaczą, przysiadają, przenoszą, zapylają. Łaskoczą lub kąszą. Są uwielbiane lub znienawidzone:
OWADY.
Rozejrzyj się! Spójrz na nie okiem dziecka, w zachwycie nad Biedronką przystań, szepcząc: „Biedroneczko,leć do nieba ...”
A jeśli już się pochylisz, fascynacją obdarzysz owada – dowiedz się co to za okaz masz przed sobą, jak się zowie jegomość, gdzie mieszka i jakie są jego zwyczaje.
Z pomocą w tym przychodzi Wydawnictwo Wilga. Swoim cudownym atlasem owadów zachęca małych i dużych do obserwacji świata wokół nas. To kolejna pozycja z cyklu „Młodzi przyrodnicy”. Pięknie wydany , z subtelnymi ilustracjami i zgrabnymi opisami tych malutkich stworzeń. Podręczny, zamykany na praktyczną gumeczkę, idealny do zabrania ze sobą na łąkę,do lasu, nad rzekę. Jeśli atlas owadów to właśnie ten !
Patrycja Zarawska, „Rozpoznaję owady”, Wydawnictwo Wilga
Odkąd jestem mamą patrzę na świat oczami mojej córki.
To dzięki niej pochylam się nad Strojnicą Włoską, przystaję słysząc koncert Pasikonika, z wdzięcznością obserwuję Pszczołę miodną, a z podziwem – Mrówkę rudnice.
Ola jest moją nauczycielką ,a ja jej przewodnikiem. Ona uczy mnie jak na świat patrzeć, ja jej pokazuję jak ten świat poznawać, w zabawie pozyskiwać wiedzę, poprzez działanie zdobywać informacje. Z taką intencją powstały nasze domowe, robaczkowe pomoce edukacyjne. Z wydrukowanych kart od @przybylskatworzy powstały puzzle,układanki, dopasowywanki. Sami spójrzcie !
Książką inspirowane, tekturowe owady polecamy wszystkim tym, którzy chcą zaprosić mrówki do domu bez obawy, że narobią szkód 🙃, motyle – bez strachu, że uszkodzimy im skrzydełka a gąsienice – bez niepokoju, że zjedzą nam kapustę na grządce 😀. Wystarczą kartony, farby, wykałaczki i wspólne, twórcze popołudnie.
Weź lupę i pojemniczek do obserwacji owadów, atlas w rękę i chodź ! Rozglądaj się ! Bądź uważny, ciekawy ! Patrz!
Te małe stworzenia są naprawdę fascynujące !
Książkę, wspólną, radosną twórczość i rodzinne obserwacje świata wokół nas polecamy.
Ja i Ola ❤️
Jeśli spodobał się Wam post Agi, to koniecznie dajcie nam o tym znać w komentarzu i odwiedźcie jej bloga "Przeczytaj. Podaj dalej" na fb.
Pozdrawiam! Diana