Patrzcie ją! Jaka fryga!
Niby 55 wiosen na karku a trzpiotka z niej, szaławiła,
narwaniec ! A obżartuch, że hej!
Nie wystarczyły jej truskawki i pomarańcze.
Jabłka i gruszki. Lody, lizaki i serdelki. Arbuzy, ciasta i
kiełbasy.
Wgryzła się Gąsienica w naszą codzienność!
Zęby swe wbiła, uczepiła się i ruszyć się nie zamierza. Pcha
się dzień w dzień pod małe rączki, w dziurki po nadgryzieniach paluszki wsadzać
zachęca, kolorami motylich skrzydeł mami.
HOP!HOP!
Czy jest tu jeszcze ktoś kto nie zna bardzo głodnej
Gąsienicy?
Ustawiać mi się tu w szeregu, ale już!
Książkę w dłoń wkładać, stronę za stroną otwierać i historię
gąsienicy, która motylem się stała czytać !
My-czytamy odkąd Adaś oczy na świat otworzył. Najpierw
patrzył, wzrok na kolorowych ilustracjach zatrzymywał, lustrował. Teraz, jako
roczniak, przerzuca z impetem strony wskazując raz po raz ślady po Gąsienicy
ucztowaniu, by na ostatniej stronie odkryć barwnego motyla, wznieść książkę
ponad głowę i trzepot motylich skrzydeł naśladować.
Jeszcze nie wie, że cykl rozwojowy motyla przyjdzie mu
kiedyś w oparciu o tą książeczkę poznawać.
Jeszcze nie wie, że dni tygodnia będzie wraz z Gąsienicą
wymieniał, kolory i nazwy owoców też.
Jeszcze nie wie, że kiedyś przez dziurki sznureczek
przewlecze.
Jeszcze nie wie ile w mojej głowie pomysłów drzemie i że z
Gąsienicą na tyyyyyle aktywności umówienia jestem.
Ale wie już, że bawić się, BAWIĆ (!) z tą książeczką można
doskonale !
Wiec bawimy się i czytamy
I polecamy.
Aga i Adaś ❤️
A Wy! Znacie Gąsienicę? Macie w domu? Lubicie?
Jestem ciekawa, czy Wasze dzieci też ją kochają.
Ta interaktywna książeczka to prawdziwy majstersztyk!
Powstała w 1969 roku
i została przetłumaczona na 62 języki.
Żarłoczna
Gąsienica przemierza świat w poszukiwaniu jedzenia, które w końcu zaspokoi jej
głód. Zajada się owocami, ale ciasteczko, lody i lizaka też chętnie kosztuje.
Nawet kiszony ogórek wpada do jej menu !
Gąsienica
zabiera Małego Czytelnika w podróż po
świecie liczb, kolorów i smaków , ucząc jednocześnie dni tygodnia i ... cyklu
rozwojowego motyla.
Stąd
dziś nasze inspiracje.
Fiiuuuuurrrr!
Niech fruną do Was kolorowe motyle wysypywane solą i zabarwione kolorową wodą;
Wielobarwne
motyle wyklejane płatkami kosmetycznymi i zabarwione na wszystkie kolory tęczy
!
Niech
Was kolorowe skrzydła motyla które stworzyłyśmy z Ola niosą prosto do ....
biblioteki lub księgarni 😊 po
„Bardzo Głodną Gąsienice „
Eric Carle , Wydawnictwo Tatarak
Ale super
OdpowiedzUsuń