Wszyscy wiemy, że pomimo wielu ułatwień i świetnie rozwiniętej technologii, ciągle się spieszymy i na nic nie mamy czasu. Niestety w szczególności tyczy się to naszych przyjemności, bo to oczywiście zawsze na końcu. No chyba, że się mylę i jest tu jakaś mama, która narzeka na nadmiar czasu dla siebie?? Las rąk, co?:) Dlatego bardzo ważne jest, by jednak, najlepiej codziennie wysupłać choć odrobinkę czasu na jakąś małą przyjemność. Nawet nie wiecie, jak długo myślałam nad tematem,
bo należę do tych mam, które mają jeden etat poza domem,
a później drugi w domu i tak naprawdę nie mają bladego pojęcia, co to "chwila dla mamy". Pomyślałam jednak, że może JOGA?? Ostatnimi czasy modny temat, rzekomo niesie same dobrodziejstwa i co najważniejsze wycisza i uspokaja,
a to przy ciągłym stresie jest dla naszych organizmów bardzo ważne.
Źródło link
Zacznijmy może od tego - czym jest joga? Otóż przeglądając liczne strony internetowe na ten temat, natrafiłam na ciekawą definicję. Mówi ona o tym,
że joga to dyscyplina samodoskonalenia, medytacji i ascezy, prowadząca do ogólnego rozwoju duchowego. Samo słowo, ma kilka znaczeń,
a trzy podstawowe z nich to: ujarzmienie, droga i zjednoczenie. Joga wywodzi się z Indii, a jej korzenie sięgają najstarszych dziejów człowieka (najstarsze dowody
w postaci figurek w asanach datowane są na 5 tys. lat p.n.e.). Natomiast proces rozprzestrzeniania się jogi z Dalekiego Wschodu na inne kraje, rozpoczął się na początku XX w. i można powiedzieć, że trwa do dziś,
bo ma coraz więcej zwolenników.
Choć do tej pory narodziło się wiele mitów na ten temat, to niezaprzeczalne jest jedno - ma bardzo dobry wpływ na funkcjonowanie organizmu.
Choć do tej pory narodziło się wiele mitów na ten temat, to niezaprzeczalne jest jedno - ma bardzo dobry wpływ na funkcjonowanie organizmu.
Po pierwsze - joga daje dobre efekty w leczeniu bólu przede wszystkim tego przewlekłego. Po drugie - reguluje ciśnienie krwi i poprawia nastrój. Ponadto naukowo udowodniono, że u osób medytujących komórki są biologicznie młodsze, niż u osób, które nie robią tego regularnie lub nie robią tego wcale. A ponieważ joga to nie tylko medytacja, ale również regularne ćwiczenia, które też mają zbawienny wpływ na nasze ciało, może faktycznie warto się zastanowić nad jej praktykowaniem?
A co potrzeba? Bardzo niewiele, bo tak naprawdę ćwiczy się bez butów, więc już na wstępie odpadają duże wydatki na specjalne sportowe porządne obuwie. Wystarczy wygodne ubranie, niekoniecznie to z górnej półki - myślę, że spodenki i bawełniany podkoszulek byłyby dobre, byle nie krępowały ruchów. Dodatkowo przyda się mata - tak jest wygodniej, co nie znaczy, że nie da się ćwiczyć w pokoju na dywanie (uwierzcie da się - próbowałam:)). No i oczywiście odrobina wolnego czasu - fajnie mieć godzinę, albo choćby pół, a jak się nie da, to może choć 5 minut na medytację??? Nie ukrywam, że ja swoją przygodę w tym temacie dopiero zaczynam i jeszcze pewnie niewiele wiem, ale jednego jestem pewna.. Jestem pracującą
i niesamowicie wręcz zestresowaną mamą, więc mam zamiar spróbować wszystkiego(dosłownie), co pomoże mi się choć na chwilkę zrelaksować. Was również do tego bardzo serdecznie zachęcam, w końcu czemu nie? A może Wy macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Myślicie, że warto?
Pozdrawiam gorąco,
Joga teraz jest modna, nie da się ukryć. Raz byłam na zajęciach i to był również mój ostatni raz. Jestem energiczną osobą i takie ćwiczenia mnie nudziły albo po prostu żle trafilam 😉. Ale kilka moich koleżanek bardzo chwali sobie zajęcia z jogi - zwłaszcza te, które mają siedziący tryb pracy. Mnie zdecydowanie odstresowuje rower i nordic walking 😊. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńByłam raz na zajęciach z jogi, towarzyszyłam mamie która chodzi na Kraków zajęcia nie było zle ale zdecydowanie wole większy ruch ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam się ruszać, tańczyć, więc dla mnie najlepsza jest zumba. Jogę ćwiczy szwagier i bardzo sobie chwali
OdpowiedzUsuńZnam osoby, którym joga bardzo odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńJa na przykład nie próbowałam, najlepiej odpoczywa mi się przy rękodziele, myślę, że próbując medytować i tak myślałabym jak ozdobić kolejne pudełko albo zakładkę :D