sobota, 2 marca 2019

Mama czyta - Agnieszka Maciąg "Pełnia życia"

Życie jest wielką podróżą, pełną lepszych i gorszych chwil oraz niespodziewanych zwrotów akcji. Historia mojego życia wygląda jak spełnienie marzeń o sukcesie większości współczesnych kobiet. Zostałam top modelką, pracowałam na całym świecie, podróżowałam. Nagrałam płytę, prowadziłam programy telewizyjne, zagrałam w filmie, byłam dyrektorem kreatywnym i artystycznym znanych odzieżowych marek. Ludzie mnie podziwiali, odnosiłam sukcesy, miałam fajną rodzinę i udany związek. Jednak mimo tego zewnętrznego szczęścia ciągle czegoś mi brakowało. Czułam wewnętrzny ból, który z biegiem czasu narastał. Zna go większość kobiet…

W tej książce opisuję, jak to się stało, że odnalazłam szczęście i pokochałam swoją duszę. Teraz doświadczam trwałego dobra, radości, spokoju – są we mnie i promieniują na innych. Szczęście na dobre się u mnie zadomowiło. Doświadczam pełni życia.

Mam nadzieję, że moja historia zainspiruje i Ciebie.

Z miłością,
Agnieszka



Powyższe słowa napisane są na okładce książki, która jest teoretycznie nie w moim typie, niezgodna z moim charakterem, z moim sposobem życia i niejednokrotnie kiepsko oceniana. Jednak mi bardzo się spodobała, zwłaszcza, że czytałam ją wygrzewając się na plaży nad moim ukochanym jeziorem.
 Książkę czyta się fajnie i lekko, choć wbrew pozorom dla mnie temat wcale lekki nie był. Jestem typową realistką, więc jakieś zagłębianie się w swoją duszę, ziołolecznictwo czy bioenergoterapia, to dla mnie trochę czarna magia. No..może nie do końca, bo żeby było zabawniej mam dyplomowanego bioenergoterapeutę
 w pracy i nawet mi się udało poprosić go kilka razy o pomoc. Ba!!! Zadziałało:)
 Książka napisana jest w taki sposób, że czytelnik się przy niej relaksuje i nie wiedzieć czemu od razu uśmiecha. Jednak mnie - dość twardo stąpającej po ziemi ciężko się oderwać i nie myśleć o niczym, co nie znaczy, że w duchowe przemiany tak całkiem nie wierzę. Dlatego pewnie troszkę byłam zaskoczona tą książką, ponieważ o dziwo, bardzo mnie pozytywnie nastawiła. Oczywiście nie przewrócę swojego życia do góry nogami, jak autorka, jednak spróbuję parę jej rad wdrożyć
 u mnie, zwłaszcza że wydaje się, że ma ona sporą wiedzę w tym temacie. Zapamiętałam przede wszystkim jedno - należy unikać negatywnych (w każdym znaczeniu) ludzi, bo to oni mają na nasze samopoczucie największy i zły wpływ. 
Książkę polecam przede wszystkim tym osobom, które mają wiecznie zły nastrój, źle się czują ze sobą, coś by chciały zmienić, a nie wiedzą od czego zacząć..

Pozdrawiam Was serdecznie, 



2 komentarze: