poniedziałek, 23 maja 2016

Szparagi dla początkujących

Kilka dni temu podzieliłyśmy się z Wami naszymi przepisami na szparagi. To warzywo zyskuje coraz większą popularność, z powodu swoich walorów smakowych, odżywczych i dietetycznych (są małoklaroczne!). Wiem jednak, że dla wielu osób to wciąż nowe warzywo, z którym nie bardzo wiadomo co zrobić. Przygotowałam dla Was krótki poradnik, jakie warzywa wybierać, gdzie kupować i jak je później przygotować do gotowania lub zapiekania, albo po prostu schrupania na surowo.

Tytułem wstępu dodam, że tą moją wiedzę zdobyłam gdy jako nastolatka wyjechałam z Mamą "na szparagi" na obrzeża Bawarii. Pan Helmut szczycił się jedną z najlepszych upraw szparagów w okolicy i to on wraz z żoną przekazał nam swoją wiedzę na temat przygotowywani tych wspaniałych warzyw.

Szparagi najlepiej kupować na rynkach i targowiskach, o ile mieszkacie w regionie gdzie uprawia się szparagi. Zachęcam też do rozejrzenia się i poszukania gospodarza - oni bardzo często, w przeciwieństwie do handlarzy, którzy większość towaru kupują na giełdach, mają własne warzywa lub kupują od innych gospodarzy. Nie zaszkodzi podpytać o pochodzenie szparagów. A jeśli będziecie mieć szczęście i znajdziecie takiego dostawcę, który ma dostęp do świeżych to dowiedzcie się kiedy jedzie po towar, żeby następnego dnia zaopatrzyć się w te najświeższe.

Zdaję sobie sprawę, że nie wszędzie jest łatwy dostęp do szparagów, nie wszędzie są uprawiane. Na szczęście w marketach też szparagi się pojawiają i zdarzało mi się kupić naprawdę dobre i świeże.

A jak wygląda świeży szparag? Jest biały i jędrny. Te które mają ciemniejsze główki, są żółto - brązowe zostały zebrane prawdopodobnie kilka dni wcześniej. Te z różowymi główkami wyszły z ziemi i zobaczyły słońce. Nie wiem, czy ma to wpływ na smak, ale dobrzy rolnicy starają się zebrać szparagi zanim musną je promienie słońca.


Jeżeli macie wybór to szparagi najlepiej kupować na tym stoisku, na którym stoją one w pojemniku z wodą, jak na zdjęciu powyżej. Będą one na pewno dłużej świeższe. Szparagi klasy premium to te najgrubsze, ale pod warunkiem że są świeżutkie.

Na zaplanowane zakupy wybieram się z wilgotną ściereczką, po to aby szparagi zachowały kruchość i świeżość.


Białe szparagi należy dokładnie obrać. Mają włókna podobne do tych na kalarepie, są twarde i nie nadają się do jedzenia. Między innymi dlatego trzeba wybierać grubsze szparagi, po obraniu więcej ich zostaje do ugotowania ;)




Obrane białe szparagi albo chrupiemy na surowo albo gotujemy (tak jak kalafiora) i podajemy w wybrany sposób (nasze przepisy tutaj), najlepsze są podane z roztopionym masełkiem :)


Z zielonymi szparagami jest dużo mniej zachodu - nie trzeba ich obierać, wystarczy odłamać zdrewniały koniec. 


Te najbardziej smakują lekko podgotowane i zapieczone z szynką i serem, ale przepisów ze szparagami w roli głównej znajdziecie bardzo dużo.


Mam nadzieję, że macie ochotę spróbować tego pysznego i zdrowego warzywa?

Pozdrawiam serdecznie

Ania

9 komentarzy:

  1. Hehe... ja to chętnie bym spróbowała gdyby ktoś zaserwował ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula spróbuj! To naprawdę proste w przygotowaniu warzywo choć brzmi trochę skomplikowanie :-)

      Usuń
    2. Oj, to chyba się skuszę :) już klika razy się przymierzałam...

      Usuń
  2. Dziękuje za ten post. Nie wiedziałam jak się za nie zabrać a tu wszystko ładnie i dokładnie opisane:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja raz w życiu jadłam szparagi ze słoika i nigdy więcej, ale zapewne są ludzie, którym to warzywo smakuje, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie te słoikowe szparagi są zupełnie pozbawione smaku, dlatego warto spróbować świeżych :-)

      Usuń
  4. Ja próbowałam i już wiem, że białych nie lubię. Obierałam je ale i tak wyszły włókniste. A zielone jak najbardziej mi pasują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas królują białe ale zielone też lubimy :-) mi też zdarza się kupić włókniste ale tylko z przypadkowego źródła.

      Usuń