poniedziałek, 9 maja 2016

Wybierz sport dla swojego dziecka - SIATKÓWKA

Siatkówka to sport coraz bardziej popularny, między innymi dzięki naszej wspaniałej reprezentacji, która od lat zachwyca stylem gry i osiąganymi wynikami. Mecze siatkówki przyciągają tłumy kibiców do hal, w których rozgrywane są mecze oraz przed ekrany telewizorów. Każdy chce być jak: Bartosz Kurek lub Mateusz Mika.


Dlaczego siatkówka? O tym przeczytamy m.in. na stronie www.mlodziezowasiatkowka.pl :

  • ważną zaletą jest wpływ na wszechstronny rozwój i sprawność fizyczną (czyś nasi siatkarze nie są świetnie zbudowani a siatkarki to zgrabne i piękne dziewczyny?)
  • grać można praktycznie wszędzie przy niewielkich kosztach: wystarczy piłka i dostęp do sali, boiska, piasku, a nawet trawnika
  • poprzez grę w zespole dziecko uczy się zasad funkcjonowania w grupie, w tym podstawowej, że jeden za wszystkich a wszyscy za jednego. W grupie łatwiej zrozumieć, że na sukces muszą zapracować wszyscy, można być gwiazdą zespołu ale bez niego nie da się nic osiągnąć. 
  • w porównaniu z innymi dyscyplinami i grami zespołowymi to sport mało urazowy (choć zbicia palców zdarzają się - to akurat wiem z doświadczenia ;) ). W siatkówce raczej nie ma kontaktu z przeciwnikiem (poza walką o piłkę pod siatką) w związku z czym nie ma też fauli, będących częstą przyczyną kontuzji np. w piłce nożnej.
Dla nas to sport rodzinny, gra Mama, Tata i Julka. Marcin póki co się przypatruje, próbując odbijać piłkę przed domem. W okresie od października do czerwca gramy 2 razy w tygodniu, Julka dodatkowo gra w szkole, w reprezentacji swojego gimnazjum. 



Tak z doświadczenia mogę powiedzieć, że to sport idealny dla małych i dużych, nawet takich jak ja, którzy predyspozycji nie mają żadnych :))

Przed nami lato, okazja do gry w wersję plażową, na trawie a nawet w wodzie do czego Was serdecznie zachęcam, bo liczy się każda chwila spędzona aktywnie! :)

Ania




6 komentarzy:

  1. Dla mnie siatkówka była prawdziwym koszmarem w liceum. Pamiętam jak uczyłam się serwować i za każdym razem trafiałam w koleżankę, która była niedysponowana i siedziała na ławce. Jak w końcu załapałam jak się serwuje to kolega powiedział, że moje serwy mogą komuś ręce połamać. Jednak to nie jest sport dla każdego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początki zazwyczaj bywają trudne, w szkołach szczególnie kiedyś i nudne. Sama pamiętam: gwizdek - serw - przejście, gwizdek - serw - przejście ... Dziś na szczęście jest zupełnie inne podejście i inny sposób trenowania :))

      Usuń
  2. W szkole nigdy nie udało mi się zaserwować tak by piłka przeleciała przez siatkę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. W szkole średniej praktycznie każde nasze zajęcia wf-u to była siatka!
    Chociaż "krasnoludkowego" wzrostu jestem to siatkę mimo wszystko UWIELBIAŁAM...chętnie bym znowu zagrała! Nie byłam w tym wybitnie zdolna, ale ileż frajdy dawała współpraca z całą drużyną! :)

    OdpowiedzUsuń