Dziś pokażę Wam nietypowa książkę - książkę szytą.
Moja przygoda z takimi "cichymi książkami" zaczęła się wraz z poszukiwaniem ciekawej zabawki dla mojej córeczki i tak na jej drugie urodzinki powstała pierwsza książeczka. Widząc jak dziecko jest nią zafascynowane i że została jej ulubioną rzeczą na kilkanaście miesięcy zaczęłam zgłębiać temat.
Wiecie, że pierwsze szyte książki były szyte przez mamy dla swoich dzieci aby cicho siedziały w kościelnych ławach ? Ciekawe, prawda? Może stąd nazwa: quite book :)
Książki powinny zawierać elementy adekwatne do rozwoju dziecka w kolejnych latach życia.
Często zastanawiam się czy to bardziej zabawka czy książka. Sadzę te sam format książki już zbliża dziecko do czytelnictwa w przyszłości. Na bardzo wczesnym etapie pokazuje, że rzecz, która ma strony kryje w sobie coś interesującego, pozwalającego mile spędzić czas.
Książeczki sensoryczno-manipulacyjne mają bardzo wiele zalet:
-zabawiają : dają nam mamą czas na wypicie w spokoju kawy (sprawdzone w praktyce!)
-wyciszają: gdy dziecko jest pobudzone a powinno przygotować się do snu
-uczą koncentracji: każda strona książki to jakieś zadanie, czasem bardzo precyzyjne
- terapeutyczną : gdy dziecko np. musi ćwiczyć sprawność rączki
-edukacyjną: konkretne strony mogą w formie zabawy przekazywać różne rodzaje wiedzy
-rozwijającą: dziecko zdobywa nowe umiejętności np. dopasowywania, rozpoznawania, czy np.sznurowania, nawlekania
-integracyjną: poprzez wspólną zabawę
Książeczki są kolorowe, pełne różnych kształtów, materiałów i bardzo pobudzają wyobraźnię.
Nasza pierwsza książka jeździła z nami wszędzie, super sprawdzała się podczas długiej jazdy samochodem, czekania np. u lekarza....
Rocznego, dwuletniego chłopca z pewnością zainteresuje to:
Trudno na zdjęciach przedstawić jak korzystać z książeczek dlatego z kilku zrobiłam filmiki:
Pozdrawiam
JB
Szytymi książkami interesuję się już jakiś czas. Niestety brak mi umiejętności, aby wykonać je samodzielnie, ale kilka kupiłam. Nie wiedziałam, że nazywa się je quite book, ale muszę przyznać, że to ma sens. Choć obecnie mój synek bawiąc się nimi opowiada historie :)
OdpowiedzUsuńBardzo pobudzają wyobraźnie dzieci, prawda?
UsuńWow! Chylę czoła! Swietna robota :):):)
OdpowiedzUsuńDzięki :) :) :)
UsuńZ podziwem zawsze oglądam wszystkie szyte książeczki. Sama jednak jeszcze do tego nie doszłam żeby uszyć. Bardzo fajne te książki.
OdpowiedzUsuń