Dziś kolejny post z cyklu "Wybierz grę dla swojego dziecka". Przypadło mi w udziale przetestowanie gry "Eliksir mnożenia" firmy Rebel.
Już sama nazwa brzmi zachęcająco dla każdego dziecka. Eliksiry to przecież coś, co kojarzy się z czymś ekstra, z czymś niesamowitym, magicznym. Zatem moje dzieci widząc nazwę i bardzo kolorowe opakowanie z sympatycznymi eliksirami, na wstępie założyły, że to na pewno fajna gra. Co do drugiej części nazwy sugerującej, że chodzi o mnożenie, to tu będą usatysfakcjonowani rodzice, bo przecież mnożenie to poważna sprawa dla dziecka, które stawia swoje pierwsze kroki w szkole.
W pudełku znajdziemy bardzo dobrej jakości kolorowe karty podzielone według poziomów trudności oraz czytelnie stworzoną instrukcję. Mimo iż zasady nie są trudne do opanowania, twórca gry na końcu instrukcji stworzył listę najczęściej zadawanych pytań, które w zasadzie odpowiadają na wszelkie mogące pojawić się wątpliwości.
Według producenta gra jest dla dzieci w wieku +7. Zawsze podchodzę do wieku podawanego na opakowaniu z rezerwą bo zazwyczaj jest zdecydowanie zawyżony. W przypadku "eliksirków" jak określają tę grę moje dzieci, jest inaczej. Uważam, że wiek jest dobrze dobrany o ile dzieci od małego coś tam sobie liczą i dodawanie i odejmowanie nie ma przed nimi tajemnic. To już kwestia indywidualna (*).
Twórca gry sprytnie dał do wyboru 3 warianty gry: prosty, średni oraz trudny. Dla łatwiejszego rozróżnienia poziomów, karty do gry podzielone są kolorystycznie. Wyniki w formie śmiesznych liczbowych potworków dla poziomu łatwego są na tle zielonym, poziom średni to liczby na tle fioletowym a najtrudniejszy wariant obejmuje oba stosy czyli zarówno zielone jak i fioletowe.
Poziom łatwy(24 karty zielone) to mnożenie przez 2, 3, 4 i 5. Największą możliwą do uzyskania liczbą jest 45 (9x5). Fioletowe karty (36 szt.)obejmują mnożenie przez 6, 7, 8 i 9. Tu największy wynik to 81 (9x9). Nasze młodsze dzieci (7l.) dają sobie radę z poziomem łatwym chociaż liczą ciągle używając paluszków. Z czasem działania z pewnością utrwalą się w tych małych główkach i poziom trudniejszy oraz najtrudniejszy będzie i dla nich osiągalny. Starszy syn (9l) mimo iż opanował tabliczkę mnożenia już dawno, przy tej grze również się nie nudzi. Wybiera poziom najtrudniejszy ale za to wie, że może rywalizować z rodzicami( a rodzicom gdy nie są np księgowymi czasem liczenie przed duże cyfry czasem sprawia problem. Taki wtórny analfabetyzm). Dla niego istotne i zabawne jest sprawdzanie swoich umiejętności. Dla dzieci, które już opanowały tabliczkę mnożenia gra będzie zatem podłożem do rywalizacji i sprawdzaniem samego siebie, na ile szybko potrafią wyłapywać i łączyć w pary eliksirki. Dzieci uczą się przewidywać ruchy przeciwnika tak, aby nie wyłożyć liczb, które może zagarnąć jako trofeum przeciwnik.
Powyżej przykład rozgrywki gdzie gracz "A" wykłada ze swoich 4 kart kartę z eliksirkiem "7", która pomnożona przez eliksirek "4" leżący przed nim na odwróconych kartach daje wynik "28", który to potworek o takiej wielkości znajduje się na odwróconych kartach gracza "B". Karty z działaniem (7 i 4) lądują na dole stosu głównego, a trofeum w postaci liczbowego potworka "28" na kupce z trofeami gracza "A". Wygrywa ten gracz, który szybciej zdobędzie 5 trofeów.
Zachęcam do gry w "Eliksir mnożenia". Dla dzieci będzie to niemała frajda w odnajdywaniu wyników i rywalizacji a rodzic może zaoszczędzić ładnych kilka godzin przy późniejszym odrabianiu przez dziecko lekcji z mnożenia.
(*) W podstawie programowej mnożenie pojawia się w 2 klasie podstawówki ale to wcale nie szkodzi aby w sposób zabawowy przygotować dziecko do tego aby rozwijało swoje umiejętności matematyczne wcześniej. Umiejętności pojmowania przez dzieci obliczeń matematycznych można rozwijać już gdy dziecko uczy się wchodzić po schodach licząc je po kolei w kółko. Daje to bardzo dobre efekty i dziecko samo bawi się matematyką, zatem wiek 7 lat w przypadku takich dzieci na pewno nie jest zbyt niski aby uczyć lub doskonalić naukę mnożenia.
Pozdrawiam,
Katrin
Powyżej przykład rozgrywki gdzie gracz "A" wykłada ze swoich 4 kart kartę z eliksirkiem "7", która pomnożona przez eliksirek "4" leżący przed nim na odwróconych kartach daje wynik "28", który to potworek o takiej wielkości znajduje się na odwróconych kartach gracza "B". Karty z działaniem (7 i 4) lądują na dole stosu głównego, a trofeum w postaci liczbowego potworka "28" na kupce z trofeami gracza "A". Wygrywa ten gracz, który szybciej zdobędzie 5 trofeów.
Zachęcam do gry w "Eliksir mnożenia". Dla dzieci będzie to niemała frajda w odnajdywaniu wyników i rywalizacji a rodzic może zaoszczędzić ładnych kilka godzin przy późniejszym odrabianiu przez dziecko lekcji z mnożenia.
(*) W podstawie programowej mnożenie pojawia się w 2 klasie podstawówki ale to wcale nie szkodzi aby w sposób zabawowy przygotować dziecko do tego aby rozwijało swoje umiejętności matematyczne wcześniej. Umiejętności pojmowania przez dzieci obliczeń matematycznych można rozwijać już gdy dziecko uczy się wchodzić po schodach licząc je po kolei w kółko. Daje to bardzo dobre efekty i dziecko samo bawi się matematyką, zatem wiek 7 lat w przypadku takich dzieci na pewno nie jest zbyt niski aby uczyć lub doskonalić naukę mnożenia.
Pozdrawiam,
Katrin
Dzieki! Zamówię dla synka na urodziny! Edukacyjne gry sa swietne :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci już w wieku, w którym wypada znać tabliczkę mnożenia :) ale gra wygląda super i przy okazji robienia prezentów będę miała na uwadze, tym bardziej, że rebel naprawdę ma świetne gry.
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :) wchodzimy teraz w etap mnożenia, a więc pozycja jak najbardziej dla nas :D
OdpowiedzUsuńSyper recenzja, bardzo dokladna i jasna, gra wydaje sie być idealna dla mojego 7,5 latka 😁
OdpowiedzUsuń