poniedziałek, 6 lutego 2017

Świerszczykowy Klub Książkowy #1 DINOZAURY

Witajcie.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa NOWA ERA <KLIK> otrzymujemy w prenumeracie znanego Wam "Świerszczyka"...


Ostatni numer w całości poświęcony DINOZAUROM...
Dodatkowa wkładka "Świerszczykowy Klub Książkowy" to pomysł promowania czytelnictwa...poniżej zaprezentujemy Wam jak tym razem wykorzystaliśmy owe karty :)

1. MONIKA

Tak się szczęśliwie złożyło, że najnowszy numer "Świerszczyka" dotarł do mnie dzień przed tym, jak miałam ze swoimi drugoklasistami realizować w szkole temat o wehikule czasu.

Numer o dinozaurach świetnie dopełnił, uatrakcyjnił lekcję. Dzięki tekstom zawartych w Świerszczyku dzieci poznały wiele ciekawych informacji o dinozaurach, a także uzupełniły swoje wiadomości.

Najpierw przeczytaliśmy wiersz z podręcznika pod tytułem "Wehikuł czasu". Wykonaliśmy w grupach własne wehikuły czasu.





Później polecieliśmy w przeszłość do krainy dinozaurów.

 Na dywanie wspólnie przejrzeliśmy "Świerszczyka".





Przeczytaliśmy wierszyki z gazetki, informacje o dinozaurach, ciekawostki, zagraliśmy też w grę dołączoną do czasopisma.
Następnie w ławkach uzupełniliśmy strony z ćwiczeń.



Najfajniejszą częścią lekcji było lepienie z plasteliny. Z tym dzieci poradziły sobie doskonale. Zobaczcie sami:












A tutaj nasza wyspa dinozaurów:



Już nie możemy doczekać się kolejnego numeru. 

2. TYNKA

Od ponad roku w naszym domu temat dinozaurów jest na topie. Dinozaury a także ich wykreowani baśniowi kuzyni SMOKI i inne gady zajmują w czasie naszych wspólnych zabaw z Zosią i Antkiem ( 5 i 4 lata) wiele czasu...
Dlatego z niecierpliwością czekaliśmy na ten numer Świerszczyka...

Dzieciakom najbardziej spodobał się tekst z obrazkami, a ponieważ córka nieśmiało zabiera się za czytanie taka forma jest zachęcająca, dziecko  z czasem, powoli i płynnie zacznie opanowywać kolejne wersy...



Wśród stron czasopisma dzieciaki wypatrzyły swoje ulubione łamigłówki, w tym np. porównywanie obrazków różniących się szczegółami:


Wiersze, rymowanki, to TO, co bardzo lubimy...ten tekst był bardzo interesujący, porozmawialiśmy później o SNACH :)


Ponadto wycięłam kartoniki ze środka-czyli Świerszczykową wkładkę i kwadratowe bileciki z fragmentami, charakterystycznymi elementami pewnych bajek posłużyły nam do takich oto zabaw:
Wykorzystaliśmy też odwiedziny Babci :) 


Dzieciaki miały niezły ubaw, zresztą ja i moja Mama również...
Pierwsza zabawa polegała na tym, że każdy losował po 3 kartoniki. A wylosowane obrazki miały służyć do stworzenia krótkiej fabuły...zupełnie nowej "bajki"...wyszły z tego niezłe kwiatki.
 Dla przykładu, Zosia (5 lat) wylosowała taki zestaw:


Krótka fabuła była o tym jak to wielki, groźny (a jakże by inaczej!) smok napił się czarodziejskiej mikstury i zamienił się w tygrysa.

Kolejnych zestawów nie fotografowałam. Antka zamiłowanie do wulkanów i innych wybuchów, czy "katastrof" została przemycona w jego tragi-komicznej opowieści o tym jak król królik jechał karocą, gdy nagle ognista kula trafiła w skały i karoca wpadła w dół jaki się "zrobił" od uderzenia meteorytu.

W zabawie nie chodzi o budowanie wielowątkowej opowieści od razu :) Na początku dobrze będzie jeśli dzieci będą układały zdanie z wykorzystaniem słów-obrazków znajdujących się na kartoniku. Z czasem poszerzamy i wzbogacamy narrację przez opis (SMOK-jaki jest? gdzie mieszka?  MIKSTURA-kto ją przyrządził? w jakim celu? TYGRYS-dlaczego się ukrył?czego się boi? etc.)...w ten sposób rozbudzamy wyobraźnię dziecka, wzbogacamy jego słownictwo, uczymy przez zabawę ładnej, rozbudowanej wypowiedzi...

Kolejna nasza zabawa z użyciem kartoników idealnie wpasowała się w okres karnawałowy...zaproponowałam im wylosowanie kartonika...a potem zrobienie stroju, albo pomalowanie twarzy...tym razem poszliśmy na łatwiznę, bowiem dostaliśmy niedawno stroje "rycerza" i "pirata", które dzieciaki bardzo chciały wypróbować...


Właśnie...rycerza na prezentowanych kartonikach powyżej nie było...ale to Zosia sobie zinterpretowała, że przebierze się za rycerza, który będzie walczył ze smokiem z obrazka (smokiem oczywiście w tej nierównej walce był jej młodszy brat...bez obaw...drewniany tłuczek i młotek dostała tylko jako rekwizyty do zdjęcia)




Bawiliśmy się świetnie :) 
A ten numer Świerszczyka o dinozaurach ląduje do zbioru Antosia ( o prehistorii, dinozaurach, wulkanach, minerałach, smokach etc.)



A pamiętacie naszą zeszłoroczną makietę z dinozaurami? Albo ciasteczka w kształcie tych gadów?
Zapraszamy tych, którzy nie widzieli <KLIK> oraz TU i TU, gdzie prezentujemy inne pomysły związane z prehistorią w ogóle.



POZDRAWIAMY Was ciepło:



2 komentarze:

  1. Ale mieliście świetną zabawę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdę mówiąc też chciałam zaproponować wykorzystanie bajkowych kwadracików do tworzenia fabułek,to ciekawa forma zabawy...piękna recenzja...

    OdpowiedzUsuń