sobota, 28 listopada 2020

Mama czyta - "Ostre cięcie" Adam Budzik

Zbrodnia była początkiem. Potem zaczęła się podróż przez mroki ludzkiej duszy.

Opole, jesień 2017 roku. Komisarz Jan Tajler, niepokorny przedstawiciel pokolenia Y w szeregach policji, zostaje wezwany na miejsce zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że młoda kobieta, Aleksandra Nowak, zginęła od rany ciętej szyi, nie stawiając przy tym żadnego oporu. Tajler rozpoczyna śledztwo, ale nie tylko on pragnie rozwikłać zagadkę tego zabójstwa – po piętach depcze mu ambitna dziennikarka, która za cel stawia sobie udowodnienie nieudolności organów ścigania. Na jaw wychodzą brudne sekrety i rodzinne tajemnice, a nowych poszlak i tropów wciąż przybywa. Tymczasem zabójca pozostaje nieuchwytny…

Teraz, w ciemną październikową noc, nie była już tego pewna. 
Koniuszki jej palców zanurzały się w wydobywającej się z jej szyi brunatnej mazi, bryzgającej na wszystko wokół. Nie kontrolowała własnych nóg, które chciały wręcz kopać bądź tańczyć, ale nie mogły, ponieważ były spętane sznurem. 
Z każdą sekundą czuła, jak z jej ciała odpływa krew, a wraz z nią siły. 
Taki miał być finał jej w miarę krótkiego życia. Spodziewała się, że w głowie pojawią się migawki z przeszłości, jak to ma miejsce na filmach, wspomnienia ukryte głęboko w podświadomości. Nic takiego jednak nie miało miejsca. 
Jej wzrok ostatkiem sił utknął w plamie krwi i zanurzonych w niej palcach. Ostatni widok przed nieuniknioną śmiercią.

Źródło <link>

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res, po raz kolejny mam możliwość zapoznania się z debiutem literackim polskiego młodego autora. Tym razem
 jest to książka "Ostre cięcie" Adama Budzika - 25-letniego mieszkańca Opola.

To właśnie w Opolu rozpoczyna się akcja, ponieważ w jednym z mieszkań zostają odnalezione zwłoki 27-letniej Aleksandry Nowak. Co ciekawe, ich stan i ułożenie wskazują na dwie wersje wydarzeń - jedna zakłada dobrze zaplanowane morderstwo, natomiast druga samobójstwo inspirowane kulturą Dalekiego Wschodu. Sprawą zajmuje się komisarz Jan Tajler, który mimo krótkiego stażu pracy, podejmuje się zadania i prowadzi żmudne, ale efektywne śledztwo.
 I choć funkcjonariusz jest typem samotnika i lubi pracować w pojedynkę, 
to niestety nie jest mu to dane, ponieważ sprawą 
interesuje się młoda dziennikarka Justyna..

Miałam pewne obawy, sięgając po tą pozycję, jednak okazały się one zupełnie nieuzasadnione. Książka jak najbardziej spełniła moje oczekiwania - fabuła bardzo ciekawa, a i opisy dość drastyczne, co akurat podoba mi się w tego typu książkach. Kolejną rzeczą, która przypadła mi do gustu, są zwroty akcji. Już wydaje się, że sprawa została rozwiązana, a tu ciach i trzeba zaczynać od nowa, nic nie jest takiego oczywiste. Z początku co prawda tempo akcji nie jest porażające, jednak z biegiem czasu przyspiesza, dzięki czemu bardzo trudno oderwać się od czytania. Według mnie debiut tego, można powiedzieć młodego autora, okazał się strzałem w dziesiątkę. Na pewno znajdzie się jeszcze kilka elementów, które można doszlifować, jednak myślę, że stanie się to całkiem naturalnie wraz z kolejnymi książkami.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res, za udostępnienie tej książki
 i z tego miejsca pragnę gorąco Wam ją polecić. 

Pozdrawiam,

2 komentarze:

  1. Swietna recenzja .... szukam wlasnie ksiazki dla brata. Moze to ta?!😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa propozycja, może kupię sobie pod choinkę :)?

    OdpowiedzUsuń