sobota, 28 stycznia 2017

Mama czyta- Jojo Moyes- Zanim się pojawiłeś

Z twórczością Jojo Moyes miałam do czynienia po raz pierwszy, a do  przeczytania tej książki zachęciła mnie reklama kinowa. Ale nie! Nie myślcie sobie, że poszłam na łatwiznę i zobaczyłam film. Ja zrobiłam dokładnie odwrotnie, najpierw książka, a potem film.

Spoglądając na okładkę można sądzić, że powieść "Zanim się pojawiłeś" to lekka opowieść o romantycznej miłości. I trochę w tym prawdy, bo miłość owszem w niej jest, ale taka, że czytając książkę ryczłam jak bóbr i dziękowałam Bogu, że nie mnie cała ta historia spotkała.

26-letnia Lou traci pracę w kawiarni i znajduje nową jako opiekunka młodego bankiera po ciężkim wypadku, który sprawił, że jego życia na zawsze się zmienia. Parę chwil wywraca życie tego mężczyzny do góry nogami. Z pełnego życia chłopaka lubiącego sporty, goniącym za marzeniami, niezwykle atrakcyjnego dla kobiet Will  staje się prawie warzywem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wypadek zdarzył się zupełnie przypadkiem i nie z jego winy. Lou Clark zostaje przyjęta na okres pół roku, który to czas jak się potem okazuje ma ogormne znaczenie. Początkowo Will nie przepada za swoją opiekunką, a ona chodzi po jego domu kątami, żeby jak najmniej mu wchodzić w drogę. Po pewnym  czasie zaczynają ze sobą spędzać coraz więcej czasu, rozmawiać, śmiać się i żartować, a może to nawet coś więcej? Uczą się od siebie nawzajem. Niestety zakończenie książki nie jest takie jakiego sobie życzyłam, dlatego ta książką poruszyła mnie do głębi. Nie umiałam się po niej pozbierać "do kupy".

Cóż więcej mogę napisać:
Jeżeli oglądałeś film "Nietykalni" i zrobił na Tobie wrażenie koniecznie przeczytaj książkę "Zanim się pojawiłeś", a potem obejrzyj film o tym samym tytule.
Czytelniczko, a więc czytaj i płacz....

P.S, Przygotuj duże pudełko chusteczek!


Właśnie czytam drugą część tej książki, także już wkrótce możęcie spodziewać się kolejnej recenzji.
Pozdrawiam serdecznie.

4 komentarze:

  1. Mam tą książkę w wersji elektronicznej i na pewno już niedługo ją przeczytam. Trochę mnie jednak zniechęciłaś tym, że jest "złe" zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też ją czytałam, przepiękna opowieść:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ją tylko czytałam, jeszcze nie miałam okazji widzieć, ale może kiedyś....

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja oglądałam tylko film. I poryczałam się jak bóbr! Świetna historia.

    OdpowiedzUsuń