niedziela, 9 lutego 2020

Chwila dla Mamy - Bohdan Dyakowski "Z naszej przyrody"


Kiedyś w czerwcu spacerowałam z przyjaciółką po naszej łące..."Patrz, macierzanka" powiedziała zrywając kwiecie. Podała mi je. Zrobiłam wielkie oczy, nie znałam tego ziela. W ogóle co ja znałam?? Jakieś uprawne pewniaki, bo Dziadkowie i Rodzice zawsze mieli warzywniak. Długo byłam poznawczo-nazewniczą ignorantką nazywając świerka, sosnę i jodłę...choinką (o zgrozo!).
Ale gdy wzięłam do ręki ową macierzankę coś we mnie drgnęło. Coś się obudziło. Słodki zapach macierzanki obudził we mnie nieznaną tęsknotę, wtedy nawet nie wiedziałam za czym. 
Tkwię w tym stanie pobudzenia poznawczego po dziś dzień.
Wystarczyło inne spojrzenie na łąkę, bezdroża i las, by nagle ZAUWAŻAĆ to, czego wcześniej nie widziałam. A nie widziałam, bo nie znałam. Wciąż wiele rzeczy do odkrycia przede mną.

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka<klik> trafiła do mnie fantastyczna książka Bohdana Dyakowskiego "Z naszej przyrody" której nawet nie mogłam przeczytać sama...bo ciekawskie oczęta moich dzieci od razu wyłowiły interesująco wyglądającą okładkę, a córka od razu zabrała się za przeczytanie fragmentu z okładki...i tak się zaczęło. Czytaliśmy ją niczym przygodową powieść z elementami baśniowymi. Tymczasem to wszystko, to opowieści Z NASZEJ PRZYRODY...

Autor, miłośnik, pasjonata i znawca otaczającego go świata zabiera nas w podróż tak daleką, że aż bliską. Bo po prostu nie do uwierzenia jest fakt, że to, co czytamy, o czym prawi autor, jest na wyciągnięcie naszych dłoni, w zasięgu naszego wzroku... Bohdan Dyakowski prowadzi nas z naturalną lekkością do lasu, ogrodu, na pola i łąki. Narracją budując napięcie angażuje wszystkie nasze zmysły, by poczuć, zobaczyć, doświadczyć wręcz tego, o czym pisze.
A pisze w taki sposób, że trudno jest książkę odłożyć.
Książka jest wzbogacona o ilustracje i zdjęcia obrazujące florę i faunę o której pisze autor.
Książka podzielona na rozdziały...by bardziej zwrócić uwagę na całokształt tego, co zachodzi w przyrodzie, dodatkowo każdy rozdział poprowadzony przez cykl roku (autor opisuje 1-2 miesiące z pory roku dla jeszcze dokładniejszego ukazania zależności, relacje i prawa rządzące między roślinami a zwierzętami)






Z niebywałą lekkością opowiada o życiu stworzeń od tych najmniejszych - nie umniejszając przy tym ich roli, prowadzi nas kolejno przez pory roku, opowiadając jak na przestrzeni miesięcy zmienia się ogród, pole, las czy łąka. Swoje opowiadania wzbogaca znanymi i mniej znanymi przysłowiami, anegdotami i odniesieniami do podań ludowych. 

To książka jest po prostu PIĘKNA, jak nasza przyroda.
To, co w niej najlepsze to umiejętność przekazania przez autora swoich obserwacji, ubranie to w takie słowa, że po lekturze tej książki nie potrafimy na przyrodę spojrzeć obojętnie, ba! Doszukujemy się w niej tej mądrości, cykliczności, logiczności na każdym kroku. Jego spojrzenie na przyrodę to połączenie dokładności obserwacji przyrodnika z pięknem słowa pisanego prawdziwego humanisty.

Na zakończenie fragment wiersza z przedmowy książki, idealnie obrazujący to, co pragnął Dyakowski przekazać:

"Gdyby człek znał po świadomu,
Ile skarbów leży w domu,
I co tworów Bożych w borze,
To by więcej było, może,
Na tym świecie gniazd szczęśliwych,
Ludzi dobrych i prawd żywych."W.Pol

Po tej lekturze dopiero otwierają się oczy na piękno przyrody, zwiększa się nasza wrażliwość na to, na co patrzymy, wzmaga się nasza czujność przy obserwacji, w ogóle widzimy więcej, bo w końcu PATRZYMY, bo wiemy na co patrzeć...i dostrzegamy w tym piękno, a może nawet jakąś magię.

Jeśli dotąd-jak ja-nie znaliście tej "Biblii przyrodnika" koniecznie zachęcam Was do lektury.

A ja zapraszam Was na ziołowe herbatki, które zaczęłam tworzyć, gdy macierzanka zapachniała mi słodko i miodowo tego pewnego czerwcowego dnia...












Pozdrawiam
tynka

4 komentarze:

  1. Podziwiam Justynko!!! Ale herbata z wianeczkiem z ziół wyglada cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęciłaś tą opowieścią. Chyba sobie kupię, bo nasze dzieci bardzo lubią książki o przyrodzie. Zdjęcia z herbatą super. Już od samego patrzenia poprawia się samopoczucie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie opisane,tak obrazowo,jeżeli tak dobrze czyta się samą recenzję,to myślę,że warto się skusić na książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Książkę czyta się o niebo lepiej :)

      Usuń