Witajcie!
Zapraszam Was dziś na recenzję niesamowitej i naprawdę wyjątkowej książeczki dla dzieci pt. "Jak się tu znaleźliśmy?".
Historia przedstawiona w książce sięga czasów Wielkiego Wybuchu,
a kończy się na czasach nowożytnych.
Czy historię liczącą miliardy lat można zamieścić na kilkunastu zaledwie stronach?
Wydawałoby się, że jest to pomysł niezwykle szalony i autor stawia przed sobą karkołomne zadanie. A jednak podróż do naszych początków zajmuje zaledwie kilka minut.
Zaczynamy, jak już wspomniałam, od Wielkiego Wybuchu,
Pokuszę się o stwierdzenie, że to ilustracje "grają pierwsze skrzypce". Słowo pisane jest poniekąd komentarzem, krótkim wyjaśnieniem utrzymanym w przezabawnym tonie. Jest to celowy zabieg samego autora, którego celem jest zaangażowanie czytelnika. Philip Bunting wychodzi z założenia,
że im więcej zabawy dziecko ma podczas obcowania z pierwszymi książeczkami,
tym większe prawdopodobieństwo, że sięgnie po raz kolejny po książkę i chętniej będzie uczyło się czytać.
Szczerze powiedziawszy książka przeznaczona jest zdecydowanie dla młodszych czytelników i ma na celu nie tyle wyjaśnić, co obudzić ciekawość dziecka.
Daje odpowiedzi na podstawowe pytania, ale i zmusza do zadawania kolejnych.
A dzieci potrafią być niezwykle dociekliwe, gdy odpowiednio stymuluje się ich ciekawość odkrywania świata.
Moja 5-letnia córcia jest oczarowana tą książeczką, a to chyba najlepsza rekomendacja.
Zakończę słowami przesłania Philipa Buntinga:
"Nasz wszechświat jest o wiele bardziej cudowny, niż mieści się to w naszej wyobraźni. Wiemy tak mało. Tyle jest jeszcze do odkrycia na temat tego, jak się tu znaleźliśmy i dokąd zmierzamy. Wiemy tylko tyle, że my, ludzie, mamy tylko jeden dom- planetę, na której właśnie się znajdujesz. Trzeba się nią opiekować. Cokolwiek zrobisz w swoim pięknym życiu, postaraj się o to, by Ziemia (i wszyscy jej mieszkańcy) była w lepszym stanie niż wtedy, gdy przyszedłeś na świat." - starajmy się zatem dbać o naszą planetę i uczmy tego nasze dzieci od najmłodszych lat.
Książkę dostałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i s-ka
za co bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Agnieszka S
Pozdrawiam
Agnieszka S
nice post, Happy New Year :) I follow you on gfc # 456 ,follow back?
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
Piekne ilustracje zawsze przyciągna uwagę małego czytelnika☺
OdpowiedzUsuńMasz rację, moja 5 letnia córka często sama sięga po tę książkę. Nieczęsto zdarza się, by tak chętnie wracała do raz przeczytanej pozycji, zazwyczaj domaga się czegoś nowego...
Usuń