Jest coś cudownego w książkach dla naszych dzieci...że nie są one TYLKO dla dzieci...
Przedstawiam Wam nasze ulubione ostatnio lektury...NASZE, to jest zarówno ulubione przez Zosię, jak i mnie oraz mojego mężusia...i nie powiem...ośmiomiesięczny Antoś też się zaczyna interesować grafikami, fakturą i smakiem oczywiście...
Atlas obrazkowy dostał niedawno mój mąż na swoje okrągłe urodziny od naszej przyjaciółki...która podarowała go z fantastycznym przesłaniem "prezent dla Ciebie i dzieci, bo teraz Tatą jesteś przede wszystkim, możesz w swoich maluchach rozbudzić zainteresowanie do Twojego zamiłowania" (mężuś jest z wykształcenia nauczycielem geografii, prawdziwym pasjonatem, na razie niestety bez pracy w zawodzie)
Na ilustracje Aleksandry i Daniela Mizielińskich można patrzeć godzinami...
Oto kilka stron z atlasu:
Tutaj historia przeplata się z kulturą, symboliką, przyrodą, zabytkami i perełkami architektury...cechami charakterystycznymi dla danego regionu, kraju...w sposób czytelny ale i bogaty jednocześnie na kolejnych kartach atlasu znajdziemy całe mnóstwo informacji (najważniejsze miasta, powierzchnię kraju, stolicę, języki urzędowe i inne)
Wspaniała przygoda dla przyszłych podróżników i małych odkrywców!
Do kompletu ostatnio wypatrzyłam książeczkę "MAM OKO na litery" (wcześniej widziałam już tą książkę między innymi TU i bardzo mi WPADŁA wtedy w OKO :) )
Uwierzcie lub nie, ale przy porannej kawie z mężusiem bawiliśmy się w poszukiwanie słów ;)...utrudnieniem dla nas "dorosłych" było to, że szukaliśmy ich w obcych językach...zabawa przednia! dla małych i dużych!
Liczba pod literą wskazuje, że tyle ilustracji rozpoczynających się na daną literę powinniśmy znaleźć na stronie...
Już zbieram pieniążki na kolejne książeczki z tej serii...
Możecie o nich poczytać np. tu
Z czystym sumieniem POLECAM :)
tynka
Ta część mamoko jest zrobiona tak, żeby po angielsku też dało się wyszukiwać. My mamy wszystkie części, mapę też, a teraz polujemy na zeszyt do bazgrania po mapach, nie pamiętam dokładnej nazwy, który jest dopełnieniem tego atlasu.
OdpowiedzUsuńMapy posiadam i mój osmiolatek bardzo chętnie i często zagląda;)
OdpowiedzUsuń"Mam oko.."nie widziałam ale teraz na pewno pomogę Mikołajowi w prezencie dla córeczki;))
EEE no super książki. Musze się rozejrzeć za takimi dla moich krasnoludków
OdpowiedzUsuńŚwietne książki:)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają:)Liczę, że moja Zosiula zamiłowanie do książek odziedziczy po mamusi (a nie po tatusiu, który ucieka, jak je widzi!:)) i będziemy miały piękną biblioteczkę:)
OdpowiedzUsuńMAPY są genialne, nie wyobrażam sobie nie mieć tej pozycji w naszej domowej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńświetne książki :)
OdpowiedzUsuń