wtorek, 31 sierpnia 2021

Tyta pierwszoklasisty

źródło: https://katowice.tvp.pl/26759298/slaskie-stowarzyszenia-beda-rozdawac-tyty-pierwszakom

 Jeszcze z czasów niemieckich na Śląsku pozostał zwyczaj obdarowywania pierwszoklasistów tytom, czyli rogiem obfitości wypełnionym słodyczami. Tradycja ta zrodziła się w Niemczech na początku XIX wieku, kiedy w całej Europie panowała fascynacja kulturą antyku. Jego źródeł badacze upatrują się w starogreckim micie o rogu obfitości kozy Amaltei. Mitologia mówi, ze róg zwierzęcia napełniał się wszystkim, czego zapragnął jego właściciel. 

Na Śląsku, ten lubiany przez najmłodszych zwyczaj, praktykowany jest co najmniej od końca XIX wieku. Słowo tytka w gwarze śląskiej oznacza papierową torebkę do pakowania np. cukierków czy mąki, a tyta – wielką torbę. Tyta ma formę odwróconego tekturowego stożka o wysokości co najmniej 50 cm, oklejonego kolorowymi papierami, niekiedy owiniętego folią, z zawiązaną u góry wstążką. Tuba wypełniona słodkościami nieraz dorównuje swym rozmiarem wysokości bajtla

źródło:http://schodamidoretro.blogspot.com/2014/08/powrot-do-szkoy.html

W środku tyta powinna być wypełniona po brzegi ulubionymi słodyczami dziecka: cukierkami, czekoladkami i ciastkami. Nawet w czasach głębokiego kryzysu w PRL-u rodzice obowiązkowo musieli z trudem zdobyć  tyte lub zrobić ją samemu. A że słodycze były, rzecz jasna, ciężkim do zdobycia rarytasem, często rożek wypełniano jabłkami i orzeszkami, na górę dorzucając gumy Donald, oranżadę w proszku, irysy i inne słodkie maszkety. Dziś coraz częściej w tycie dzieci znajdują też przydatne w szkole drobiazgi: mazaki, gumki, ołówki, kredki, farby itp. Pierwszy dzień w szkole to ważne wydarzenie dla każdego dzieckaPiyrszok dostaje tyte od rodziców lub rodziców chrzestnych rano, zanim ruszy pierwszy raz do szkoły, albo zaraz po powrocie do domu. Ten wyczekiwany podarek ma za zadanie umilić mu trudne początki w nowym otoczeniu. Tyta ma być też zachętą do pilnej nauki. Symbolizuje moment przejścia z okresu beztroskiego dzieciństwa w etap szkolny, kiedy zabawa zastępowana jest  obowiązkiem nauki.
(źródło tekstu: https://bonclok.pl/slaskie-tradycje/obrzedy-zwyczaje-i-wierzenia/337-witaj-szkolo-czyli-tyta-dla-pierwszoklasisty.html)
źródło: http://schodamidoretro.blogspot.com/2014/08/powrot-do-szkoy.html

Zwyczaj na Śląsku istnieje dalej choć z roku na rok pojawiają się nowości jak takie oto tyty:

źródło:https://www.facebook.com/pierwszoklasista

źródło: https://przeszyjmytorazem.pl/rog-obfitosci-tyta-szyta-lowicz

Moja córka jutro rozpoczyna naukę w szkolę i również dostanie swoją tytę słodkości. Mam nadzieję, że osłodzi jej to pierwszy dzień szkoły. Choć niektórzy, złośliwi, twierdzą, że tyta to ostatni posiłek skazańca 😄 Taka nagroda pocieszenia w dniu rozpoczęcia odsiadywania wyroku wieloletniej edukacji 😆

Wszystkim pierwszoklasistom życzę miłego i słodkiego początku roku szkolnego!

JB

poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Morskie opowieści - malujemy falę i najeżkę

 Ahoj! Wakacyjne prace kreatywne o tematyce morskiej bardzo spodobały się mojej siedmioletniej Lili. Podsumowała je chyba tym rysunkiem 😆😆😆):

Dziś nasze dwa morskie kursy dla Was. Pierwszy to spieniona fala, która wykonaliśmy na podkładzie imitującym płótno farbami akrylowymi. Do nanoszenia farb Lili użyła pędzli i palców 😁



Nasza  druga propozycja to namalowanie rybki zwanej najeżką za pomocą gumowej piłeczki z kolcami. Nie było to wcale takie proste, ale Lili poradziła sobie 👍



A teraz praca pt. "Rafa koralowa", która Lili zrobiła pod moją nieobecność. Dostałam ja po powrocie i jestem nią zachwycona. Już sama ilość rzeczy wykorzystanych do jej stworzenia robi wrażenie!

A to kolejne autorskiej pomysły mojej córki. Może w następne wakacje ona poprowadzi Morskie opowieści 😉


Dla taty, który interesuje się wędkarstwem i rybami powstała taka gra o rybach:
A mnie udało się kupić za grosze w lumpeksie bardzo ciekawą, bogato ilustrowaną Podręczną encyklopedię zwierząt RYBY. Teraz nad ta niedużą książeczką Lili spędza czas z tatą , który może podzielić się z nią swoją pasją.
Nasze wakacje upłynęły w morskiej tematyce. Poszerzyliśmy wiedzę na temat różnych morskich stworzeń, świetnie bawiliśmy się przy tworzeniu różnymi technikami, przeczytaliśmy kilka ciekawych książek.....ale przede wszystkim: zatęskniliśmy za morzem!  Korzystając z ostatniego pogodnego dnia wakacji pojechaliśmy na wycieczkę do wrocławskiego zoo gdzie na żywo podziwialiśmy morskie stworzenia. Polecam wszystkim - robi duże wrażenie 😀

Pozdrawiamy
JB i Lili

sobota, 28 sierpnia 2021

Mama czyta - Alicja Horn "Wyleczeni"

Zrób rachunek sumienia, zanim trafisz do szpitala.

Kiedy pielęgniarki znajdują w dyżurce ciało zastępcy ordynatora, 
cień pada na cały personel słynnego warszawskiego szpitala. Mnożą się plotki 
i domysły – zamordowany lekarz nie był lubiany w środowisku i wielu miało powody, by się na nim zemścić. Śmierć doktora nie odbija się jednak szerokim echem w mediach. Głównym tematem wiadomości są brutalne morderstwa kobiet w mokotowskich parkach.

Młoda lekarka Marta Wolska przeżywa trudny okres – po rozwodzie próbuje skupić się na pracy, lecz nie może uwolnić się od bolesnych wspomnień z dzieciństwa. Dziwne zbiegi okoliczności sprawiają, że zaczyna podejrzewać, iż jest w jakiś sposób powiązana zarówno z morderstwem w szpitalu,
 jak i z „Bestią z Mokotowa”. Podczas interwencji policji poznaje przystojnego komisarza. Wkrótce połączy ich nie tylko namiętność…

Wyleczeni to pierwszy napisany przez lekarza polski thriller medyczny, 
w którym wielopoziomowa intryga kryminalna łączy się z sugestywnym obrazem szpitalnej rzeczywistości widzianej od środka.

Źródło <link>

Kolejną z książek przeczytanych przeze mnie w ramach współpracy Klubu Twórczych Mam z Wydawnictwem Zysk i S-ka jest thriller medyczny napisany przez polską lekarkę ukrywającą się pod pseudonimem Alicja Horn.
 I choć nie przepadam za polskimi autorami (nie wiem czemu, tak po prostu), 
to ostatnio coraz więcej ich u mnie. Nie byłam przekonana do tej książki, mimo to z wszystkich, które przyszły do mnie tego dnia, wybrałam ją jako pierwszą.
"Wyleczeni" była strzałem w dziesiątkę - fenomenalna, 
zupełnie różniąca się od reszty, nowa.
Główną bohaterką jest Marta Wolska - młoda lekarka, której rodzice zostali brutalnie zamordowani pracuje w jednym z warszawskich szpitali, w którym dochodzi do zabójstwa. W tym samym czasie, na inny oddział zostaje przyjęty pacjent, który wydaje się Marcie dziwnie znajomy. I tu zaczyna się robić coraz ciekawiej, ale to już sobie doczytacie.
Czytałam kilka recenzji tej książki i część z nich nie była pochlebna, było wiele zarzutów, że w sumie nic nowego i niewiele medycyny. No, ale każdy ma swoje zdanie, a jak się chce poczytać coś "bardziej medycznego" proponowałabym zacząć od atlasu anatomicznego:)
A tak na poważnie, dla mnie książka była ciekawa, a wiadomości związanych 
z medycyną naprawdę wystarczająco dużo. 
Nieraz nie mogę oderwać się od książki i tym razem też tak było,
 czytałam w bardzo szybkim tempie i jednym tchem. 
Ostatnio mam szczęście do debiutów i ten uważam jako jeden 
z najbardziej udanych. Interesująca fabuła, ciekawi bohaterowie i fajnie opisany szpital od wewnątrz, prostym językiem. Najlepsze zdanie przeczytałam na końcu.. "Koniec części pierwszej" - i tu od razu uśmiech na twarzy - Yupi!!! Będzie kolejna część, na którą czekam z niecierpliwością.
Gorąco polecam i dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka kolejny raz za dostarczenie niesamowitych wrażeń, a książeczkę znajdziecie TU.
Pozdrawiam Was serdecznie,

czwartek, 26 sierpnia 2021

Dziś Międzynarodowy Dzień Psa

 Międzynarodowy Dzień Psa to święto wszystkich psów na świecie. Powstało ono aby docenić naszych wiernych czworonożnych przyjaciół. Dzień Psa narodził się dzięki Colleen Paige, amerykańskiej działaczce na rzecz zwierząt. Data nie jest przypadkowa, 26 sierpnia to dzień, w którym rodzice podarowali jej pierwszego adoptowanego psa. Miała wtedy 10 lat. Na początku było to święto tylko amerykańskie ale szybko zyskało na popularności i obecnie jest obchodzone we większości krajów.

To tyle z definicji a teraz  zaprezentują si ę pieski, które były, są częścią naszych rodzin lub takie spotkane podczas podróży, spacerów czy odwiedzin u znajomych.

JB i jej tegoroczne wakacje ze szczeniakami:

(Luna i jej dzieci: Perełka, Expresso, Lexy, Bucefał, Kofi, Kongo, Kaban)

I najwierniejszy przyjaciel jakiego miała: Buster


A u ZosiSadosii jest Kira

taka była


a teraz jest taka- tak ma jedno oko dwukolorowe :)



A to była Bora, która za szybko odeszła...


Wszystkim pieskom życzymy pełnej miski, drapania za uszkiem, długich spacerów, zabaw ze swoim właścicielem.... Szczególnie dziś! Dajcie im odczuć, że to ich święto i pamiętajcie o psach w schroniskach.

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Morskie opowieści - tańcząca meduza

 Witam Was w kolejnym, przedostatnim odcinku wakacyjnych Morskich opowieści. Dziś zrobimy tańczącą meduzę.

Do jej wykonania potrzebne będą: papierowy talerzyk, patyczek, granatowa farba + pędzel, kolorowy brystol (u nas różowy), kolorowe kawałki wełny, ruchome oczka, taśma klejąca, nożyczki
Środek talerzyka i połowę patyczka malujemy granatową farbą:
Wycinany kształt meduzy:
Przygotowujemy kawałki wełny w różnych kolorach:
Wełnę przyklejamy taśmą z tyłu meduzy:
Następnie przyklejamy patyczek kolorową stroną do meduzy:
Naklejamy oczka. Talerzyk nacinamy na 2/3 wysokości:

Przekładamy patyczek przez otwór, włączamy muzykę i zapraszamy do zabawy!


Meduzy to bardzo ciekawe stworzenie. Zarówno piękne, jak i niebezpieczne. Przygotowałam dla Was kilka ciekawostek:

1. Niektóre z nich mogą być nieśmiertelne. Co najmniej jeden unikalny gatunek meduzy, Turritopsis nutricula, może nigdy nie umrzeć. W razie zagrożenia gatunek ten jest zdolny do przejścia „komórkowej transdyferencjacji”, czyli procesu, w którym komórki organizmu stają się zasadniczo nowe. Innymi słowy, meduza ta ma wbudowaną fontannę młodości. Teoretycznie jest nieśmiertelna.

2. Niektóre z nich mogą być bardzo trudne do zobaczenia, prawie niewidoczne dla ludzkiego oka.

3. Te niesamowite bezkręgowce używają swoich żądlących macek, aby ogłuszyć lub sparaliżować ofiarę przed jej zjedzeniem.

4. Często mogą być przezroczyste lub półprzezroczyste.

5. Niektóre meduzy są większe od człowieka, a inne są tak małe jak główka igły.

6. Nawet martwa meduza może użądlić.

7. Pysk meduzy znajduje się w środku jej ciała. Z tego małego otworu zarówno zjada, jak i wyrzuca odpady. Służy to również innemu celowi – wyrzucając z pyska strumień wody, meduza może poruszać się do przodu.

8. Meduzy, nie są tak naprawdę rodzajem ryby. Ryby są kręgowcami, które żyją w wodzie i oddychają przez skrzela. Meduzy natomiast są bezkręgowcami, co oznacza, że nie mają kręgosłupa i pochłaniają tlen z wody przez błony.

9. Meduza może być duża i jaskrawo kolorowa.

10. Meduzy znajdują się w każdym oceanie świata. Występują one nawet w niektórych jeziorach i stawach słodkowodnych.

11. Robią kupę tam, gdzie jedzą. Może to nie brzmi zbyt apetycznie, ale meduzy nie potrzebują osobnych otworów do jedzenia i robienia kupy.

12. Meduzy bardzo szybko trawią swój pokarm, który składa się z ryb, krewetek, krabów i malutkich roślinek. Gdyby tego nie zrobiły, nie byłyby w stanie pływać.

13. Najlepszym sposobem postępowania jest delikatne usunięcie wszelkich macek pęsetą i namoczenie żądła w gorącej wodzie. W przypadku wystąpienia poważnej reakcji lub utraty przytomności po użądleniu, należy natychmiast zgłosić się do lekarza.

14. Meduzy nie mają mózgów.

15. Istnieje ponad 25 jadalnych rodzajów meduz. Zazwyczaj występują w sałatkach lub są piklowane, a niektórzy mówią, że mają słony smak i konsystencję podobną do makaronu.

16. Meduzy żyją w morzu i znajdują się we wszystkich oceanach.

17. Meduzy mają kilka drapieżników, w tym inne meduzy, rekiny, tuńczyki, mieczniki, żółwie morskie i jeden gatunek łososia pacyficznego.

18. Niektóre meduzy mają miliony malutkich komórek żądlących w swoich mackach. Komórki te są używane do przechwytywania zdobyczy poprzez wstrzykiwanie w nie trucizny. Gdy jesteśmy użądleni, to boli, bo toksyna przechodzi przez naszą skórę.

19. Są one jednymi z najbardziej morderczych stworzeń na Ziemi. Wszystkie meduzy mają nematocysty, czyli struktury żądłowe, ale moc ich żądleń może się znacznie różnić w zależności od gatunku. Najbardziej jadowitą meduzą na świecie jest prawdopodobnie Osa morska, która jest w stanie zabić dorosłego człowieka użądleniem w ciągu zaledwie kilku minut.

20. Sama meduza stanowi smaczny posiłek dla innych stworzeń oceanicznych, zwłaszcza dla żółwi morskich, które lubią je regularnie jeść.

21. Meduza ma krótką rurkę, która zwisa z jej ciała. Rurka ta działa zarówno jako usta, jak i przewód pokarmowy. W niektórych meduzach centralna rurka jest otoczona falistymi kawałkami, które w wodzie wyglądają jak kręcone wstążki. Są one nazywane ramionami ustnymi lub ustami.

22. Pomimo uproszczonej budowy ciała, niektóre meduzy mają zdolność widzenia. W rzeczywistości, dla kilku gatunków ich wizja może być zaskakująco złożona.

23. W niektórych kulturach na całym świecie ludzie również jedzą meduzy. W Chinach są one uważane za przysmak, a także są używane w chińskiej medycynie.

24. Około 5% korpusów meduz składa się z białek strukturalnych, mięśni i komórek nerwowych, a pozostałe 95% to woda. Dla porównania, ciała ludzkie stanowią do 60% wody.

25. Niektóre meduzy żyją w słodkiej wodzie.

26. Meduzy używają swoich macek do użądlenia. Większość z nich jest nieszkodliwa dla ludzi, ale użądlenia niektórych gatunków mogą być bardzo bolesne, a czasami zabójcze.

27. Niektóre gatunki meduz są jednymi z najbardziej jadowitych stworzeń na świecie. Mają też kilka zestawów „oczu”.

28. Większość meduz żyje krócej niż jeden rok, a niektóre z najmniejszych mogą żyć tylko kilka dni.

29. Meduzy jedzą wiele różnych rodzajów rzeczy, takich jak małe rośliny, jaja ryb i inne małe ryby. Niektóre meduzy jedzą nawet inne meduzy.

30. Większość meduz to bierne drapieżniki. Żywią się planktonem, skorupiakami, innymi meduzami, ikrą i drobnymi rybami.

31. Typem meduzy najczęściej spotykanej na wybrzeżach Ameryki Północnej i Europy jest meduza księżycowa. Ten typ meduzy jest typowo niebieski lub różowy i występuje w wodach o głębokości 6 metrów. Jej ukłucie jest zwykle łagodne, ale może pozostawić swędzącą, czerwoną wysypkę.

32. Każda Osa morska zawiera wystarczającą ilość jadu, aby zabić ponad 60 osób. Co gorsza, ich użądlenia są strasznie bolesne – mówi się, że ból może cię zabić, zanim zrobi to jad. Z jasnej strony wiedza ta pomogła australijskim naukowcom w opracowaniu potencjalnego antidotum na użądlenia Os morskich.

33. Chociaż meduzy nie mają mózgu, mają elementarny układ nerwowy z receptorami, które wykrywają światło, wibracje i substancje chemiczne w wodzie. Te zdolności, wraz z poczuciem grawitacji, pozwalają meduzom na orientację i prowadzenie się w wodzie.

34. Są dwie fazy życia meduz – stacjonarna faza polipowa i faza mobilnej meduzy. Jest to faza meduzy, do której zwykle odnosimy się, mówiąc o meduzie.

35. Ukąszenia meduz mogą być bolesne dla ludzi, a od niektórych gatunków mogą być nawet śmiertelne.

36. Najmniejszą meduzą na świecie są Jamochłony. Ma ona tarcze dzwonkowe o średnicy od 0,5 mm do kilku mm. Rozmnaża się ona bezpłciowo, rozszczepiając się na pół.

37. Chociaż te wspaniałe morskie stworzenia nie atakują celowo ludzi, większość użądleń pojawia się, gdy ludzie przypadkowo dotykają meduzy.

38. Powszechnym mitem jest, że jeśli ktoś jest użądlony przez meduzę, to inna osoba powinna oddać mocz na to użądlenie, aby złagodzić ból.

39. Zazwyczaj meduzy zaczynają się jako polipy i rozwijają się w meduzy, ale Turritopsis nutriculahas zyskał przydomek „nieśmiertelnej meduzy” za zdolność do podróżowania do tyłu do etapu polipa w czasach stresu.

40. Meduzy żywią się planktonem. Niektóre żółwie morskie żywią się meduzami.

41. W 1991 roku, ponad 2000 meduz zostało wyrzuconych w przestrzeń kosmiczną, aby sprawdzić, jak reagują na brak grawitacji. Te meduzy rozmnażały się w kosmosie, tworząc ponad 60000 meduz, ale te wyhodowane w kosmosie nie były w stanie prawidłowo funkcjonować, kiedy wróciły na Ziemię.

42. Meduzy wyglądają trochę jak parasolki.

43. Gigantyczna meduza o nazwie Stygiomedusa gigantea była widziana tylko 17 razy w ciągu ostatnich 110 lat.

44. Meduzy nie mają kości, więc skamieliny są trudne do zdobycia. Mimo to naukowcy mają dowody, że te stworzenia pływają w oceanach od co najmniej 500 milionów lat. W rzeczywistości jest prawdopodobne, że linia meduz sięga jeszcze dalej, może 700 milionów lat. To mniej więcej trzy razy więcej niż czas pierwszych dinozaurów. 

45. Meduzy to plankton. Pochodzi to od greckiego słowa planktos, oznaczającego wędrować lub dryfować. Nie są silnymi pływakami, więc rzucają się i zawracają w prądach oceanicznych.

A tu nasze spotkania z meduzami:




Po dzisiejszych informacjach o meduzach stwierdzam, że rekiny to naprawdę mało groźne stworzenia w porównaniu z meduzami. Choć dotykałam już kilku meduz a rekina jeszcze nie miałam okazji , chyba, że na talerzu - hahaha. 

Pozdrawiam Was serdecznie .

JB

niedziela, 22 sierpnia 2021

Mama Czyta - Michał Majchrzak "W ciszy i w ciemności. Życie z Zespołem Ushera".

Witajcie! Dziś prezentuję Wam książkę Michała Majchrzaka pt. „W ciszy i w ciemności. Życie z Zespołem Ushera”, którą otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Nowae Res klik

Sięgnęłam po nią, gdyż w swoim otoczeniu spotykam często osoby z podobnymi niepełnosprawnościami i chciałam się czegoś więcej na ten temat dowiedzieć. Historia samego autora, pisana w pierwszej osobie opowiada o  przypadłości, która go dotknęła, a mianowicie Zespół Ushera. Jest to bardzo rzadka choroba genetyczna, która powstaje na skutek mutacji jednego z dziesięciu genów typowych dla tej choroby. Charakteryzuje się uszkodzeniem słuchu oraz postępującą dysfunkcją narządu wzroku. W ostateczności prowadzi do całkowitej utraty tych dwóch zmysłów. Autor swój monolog kieruje bezpośrednio do czytelnika, opowiada mu całe swoje życie, pokazuje jego blaski i cienie oraz szczęśliwe dzieciństwo u boku troskliwych, ale nie nadopiekuńczych rodziców, na co zwraca szczególną uwagę. Dzieli się z czytelnikiem swoimi problemami i rozterkami wynikającymi z dużej niepełnosprawności, ale też pokazuje, że nie można się załamywać i wszędzie należy szukać pozytywnych stron i szansy na normalne życie. Poprzez swoją postawę Michał pragnie motywować ludzi z niepełnosprawnościami do działania: "Najwyższa pora przestać się nad sobą użalać, a zamiast tego wziąć każdy nowy dzień w swoje ręce. Obudzić się i zabrać do roboty, nie odkładać czegoś do jutra, bo można nie zdążyć nawet zacząć." 

„W ciszy i w ciemności. Życie z Zespołem Ushera” to bardzo pouczająca i wartościowa książka. Pokazuje, że mimo wszechogarniającej ciszy i postępującej ciemności można realizować swoje największe pasje, ale wymaga to bardzo wielkiej determinacji oraz dużego wsparcia ze strony otoczenia, w którym się funkcjonuje. Ludziom zdrowym daje zaś cenne wskazówki, jak należy komunikować się z osobami z podobnymi dysfunkcjami, a także pokazuje, aby doceniać to co posiadamy i nigdy nie rezygnować z marzeń. Książka spełniła moje oczekiwania i polecam Wam ją do przeczytania.