środa, 28 lutego 2018

Tworzymy wspólnie w KTM

Witajcie!
 W ostatnim czasie planowałyśmy dla Was jakąś rozdawajkę, ale uznałyśmy, że chcemy nagrodzić przede wszystkim osoby, które są z nami i biorą udział w życiu Klubu Twórczych Mam. 
Dlatego obejdzie się bez standardowego Candy, za to obdarujemy czytelników, którzy wykonają pewne zadanie..

A oto zasady:

1. Wybieramy jeden z poniższych cykli KTM i przygotowujemy posta oraz publikujemy go na swoim blogu.
2. Z każdego cyklu jedna z projektantek naszego Zespołu wybierze zwycięzcę i przygotuje dla niego upominek, który będzie przygotowany w porozumieniu z nim, tak by jak najbardziej ucieszył obdarowaną osóbkę :) W skład takiego upominku będą wchodziły na pewno: coś ręcznie wykonanego, jakieś przydasie oraz coś dla ducha i ciała. 
3. Zwycięzca musi wyrazić zgodę 
na publikację swojego posta na blogu KTM.
4. Można publikować nieskończoną ilość postów 
i w kilku cyklach.
5. Zabawa trwa od dziś do końca kwietnia.
6. Opublikowane posty linkujemy przy odpowiednich cyklach. 
7. Banerek umieszczamy w pasku bocznym bloga
 i w poście biorącym udział w zabawie.
8. Zwycięzca zobowiązuje się poinformować KTM 
mailem o otrzymaniu przesyłki 
i w ciągu tygodnia opublikuje post u siebie ze zdjęciem 
oraz informacją od kogo przyszła paczka.
9. Do zabawy zapraszamy wszystkie twórcze osóbki, niekoniecznie mamy (jednak postów z blogów kulinarnych, podróżniczych i książkowych nie będą brane pod uwagę, chyba że dana osoba posiada drugi rękodzielniczy).

Cykle do wyboru:

1. Podróże małe i duże
2. Tutorial, czyli krok po kroku
3. Podwieczorek
4. Chwila dla mamy
5. Recenzja książki/filmu
6. W czasie deszczu dzieci się nie nudzą.

I jak?Znajdzie się ktoś chętny? Serdecznie zapraszamy!

Dla chętnych do udziału w zabawie banerek:




Jednocześnie przypominamy, że jeszcze do 5 marca trwa nabór na osóbki współtworzące bloga Klub Twórczych Mam. 
Szczegóły znajdziecie tutaj

Pozdrawiamy,

Zespół 



poniedziałek, 26 lutego 2018

Podróże małe i duże - Szczawnica w zimie

Witajcie!
Dziś kilka migawek z naszego weekendowego pobytu w Szczawnicy,
gdzie nie ukrywam - zawsze myślałam - nie ma co robić.
Tymczasem nie udało mi się usiąść ani chwilę spokojnie, tylko przy jedzeniu, a i to nie zawsze:)
 Mieliśmy tylko trzy dni, więc bardzo niewiele i słoneczka niestety nie było, ale udało się nam pospacerować (nawet w nocy), pojeździć na nartach, popodziwiać widoki i zjeść pyszne dania
w ciekawej restauracji z lokatorami. Niestety tym razem nie udało się nakarmić biednych głodnych kaczek,
ale śnieg i lód skutecznie zniechęciły je do współpracy:) 









Udało się nam też odwiedzić oddalone o jakieś 40 km od Szczawnicy termy w Szaflarach, 
ale tylko jedno zdjęcie się zachowało..
( za to wspomnienia fantastyczne - w końcu kąpiel w basenie na zewnątrz 
przy ośmiostopniowym mrozie to już coś:))


No i restauracja Koci zamek, w której serwują pyszności, 
a nasze dziecię wreszcie się nie nudziło czekając na obiad..







W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Galerii Trzy Korony w Nowym Sączu, gdzie czekała nas fajna niespodzianka - Ferie artystyczne, organizowane przez stowarzyszenie Sursum corda, gdzie dla dzieci przewidziano mnóstwo atrakcji. Było malowanie twarzy, zwierzątka z balonów, tańce, konkursy, pokaz iluzjonisty, zamykanie w bańce, pokazy taneczne, pizza dla dzieci i warsztaty, gdzie dzieciaki mogły tworzyć:)







To była miła niespodzianka na sam koniec ferii, wszystkie dzieciaki były wniebowzięte,
a rodzice podobnie jak pewnie my..padnięci:)
A Wy? Jak spędziliście ferie? Jakie miejsca odwiedziliście? 

Pozdrawiam


niedziela, 25 lutego 2018

Świerszczykowy Klub Książkowy #23 POLSKIE RZEKI

Witajcie...
Jak spędzacie te mroźne dni?
Polecamy Wam lekturę Świerszczyka, numer o polskich rzekach bardzo interesujący...

tynka
Bardzo ciekawie napisana legenda o nazwie rzeki San i Bieszczadów...jeśli nie znacie sięgnijcie po ostatni numer Świerszczyka, dzieciakom na pewno się spodoba.

Jak zawsze obrazkowy wierszyk, pełen nazewnictwa dotyczącego rzek w zabawny sposób przybliży najmłodszym czytelnikom nowe definicje i informacje:


Zosia i Antoś stworzyli swoje szumiące rzeki...za pomocą włóczki i kawałków folii, następnie zrobili kamienie z plasteliny po obu brzegach ...Antek nawet ulepił most...oczywiście rzeki z rodzinnych stron moich i mojego męża, dzieciaki same tak wymyśliły.



Następnie bawiliśmy się kartami, Antoś losował po 2-4 karty i z użyciem obrazków wymyślał opowiadania.

Jak zawsze strona "Chcę wiedzieć więcej" dostarcza wielu ciekawych informacji na przewodni temat:

Piękne jest też opowiadanie o złośliwym Wodniku zamieszkującym Bug, który został odmieniony przez łzy dziewczynki...Bug wciąż jest rzeką nieobliczalną a przy tym niezwykle malowniczą...A historia o Wodniku naprawdę ciekawa, można dzięki niej pokazać dzieciom, że wszystko zależy od nas i naszego nastawienia, od tego jak postrzegamy wszystko, co nas otacza...bowiem Wodnik, którego"uleczyły" łzy dziewczynki ze złośliwej istoty, która robiła ludziom krzywdę, stał się stworzeniem, które spojrzało na swoją rzekę tak jak widzieli ją ludzie-odkrył jej piękno, urodę...od tej pory już nie wyrządził ludziom krzywdy, jednak nie mógł cofnąć tego, co do tej pory z rzeką zrobił...ale stara się ponoć po dziś dzień chronić ludzi; jednak przez to, że Bug jest taki nieobliczalny ludzie muszą być nad rzeką pełni ostrożności...

Co prawda już po Walentynkach, ale wciąż trwa nasze wyzwanie "Zrobione z Mamą- SERCE" może to będzie inspiracja dla Was? <klik>

Ponadto Zosia i Antek pracowali z bardzo ciekawą książeczką/kolorowanką, którą dostali kiedyś w prezencie, mnóstwo w niej zadań, łamigłówek, ciekawych propozycji, które poprzez zabawę uczą:


Daria z synkiem Adasiem również sięgnęli po pozycje, które rozszerzyły wiedzę Adasia:








Zrobiliśmy też łamigłówki:








W kolejnej książce znaleźliśmy ciekawe zadanie czy kształt mostu wpływa na jego wytrzymałość:


Pozdrawiamy Was
Daria&tynka