niedziela, 31 marca 2019

Chwila dla mamy- Wiosna w rytmie samby

Witajcie!
Może macie ochotę powitać ze mną wiosnę w rytmie brazylijskiej samby? Właśnie do Brazylii z początków XXw. możecie przenieść się za sprawą komiksu "Kocia skórka- historia samby" Carlosa Patati i Joao Sancheza.



Komiks to niesamowite medium- bowiem porozumiewa się z czytelnikiem głównie za sprawą obrazów, a te jak nic innego potrafią poruszyć wyobraźnię. Ta niesamowita książka dotarła do mnie dzięki uprzejmości wydawnictwa Mandioca.

Wydawnictwo Mandioca

Książka została narysowana, a raczej wykonana w niezwykłej i niespotykanej technice drzeworytu (również niespotykanej na komiksowej scenie), dzięki czemu możemy przenieść się w atmosferę początków samby, gdy w Rio przebywali słynni sambiści, którzy tak naprawę tworzyli ten gatunek muzyki od podstaw.






Dzięki tej książce przekonałam się, że samba to nie tylko barwny, karnawałowy taniec, ale także głos całego pokolenia, ludzi z ludu śpiewających o swoim dniu powszednim. Samba jako nośnik pranień, codzienności, radości i niedoli....Tu brawa dla tłumacza, który postarał się, aby książka wybrzmiewała językiem potocznym, takim, jakim mówi się na codzień, który bliski jest prostym ludziom. Egzotyka Brazylii bliska jest tutaj warszawskim klimatom początków wieku, odnaleźć można w tym dziele coś swojskiego. Wydawnictwo zadbało także o to, aby cztając tę pozycję można było wysłuchać oryginalnych brzmień samby z tamtych lat, przygotowując playliste z utworami, które pojawiają się w kasiążce. Zatem zapraszam was do zagłębienia się w lekturtze i muzyce samby. Może same macie też ochotę się trochę poruszać? Tak lekko na wiosnę?

Ja dodatkowo upiekłam coś inspirowanego Brazylią- rogaliki caipirinha



Na ok. 40 sztuk:
200 g masła
skórka otarta z 2 limonek
sok z 1 limonki
200 g kremowego serka twarogowego
325 g mąki
250 g cukru
100 g cukru pudru
1 łyżka białego rumu Cachaca
Masło, skórkę otartą z 1 limonki, serek i makę zagnieść. Ciasto owinąć w folię spożywczą i odstawić do lodówki na co najmniej godzinę. Cukier wymieszać ze skórką otartą z drugiej limonki. Ciasto podzielić na 4 części. Na stolnicy posypać nieco mąki oraz cukier wymieszany ze skórką z limonki. Rozwałkować pierwszą część ciasta, podzielić na 12 części w kształcie trójkatów. Każdą część posypać na wierzchu cukrem. Zawijać rogaliki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Tak postępować z pozostałymi częściami ciasta. Rogaliki piec w temperaturze 175°C ( z termoobiegiem- 150°C) na złoty kolor ok. 15-20 minut. Rum, oraz sok z jednej limonki wymieszać z cukrem pudrem. Lukrem smarować jeszcze ciepłe rogaliki i posypać na wierzchu limonkowym cukrem.


I jeszcze jedna z historycznych samb dla Was.


sobota, 30 marca 2019

Wyzwanie Gościnnej Projektantki - Jajko Wielkanocne

Witajcie! Koniec miesiąca, zatem nadeszła pora na kolejną naszą Gościnną Projektantkę, którą tym razem jest Ksenia. Oto co napisała:


"Witajcie. Dziękuję za możliwość występu gościnnego ze swoim wyzwaniem.


Mam na imię Ksenia. Swoją pasję do rękodzieła, którą zaszczepił we mnie
 (o dziwo :)) tata (dusza artystyczna, z zawodu architekt ;)), postanowiłam przenieść na blog, do którego odwiedzenia zachęcam Was serdecznie :) link tutaj oraz stronę na FB <link> i podzielić się z nim innymi. A dzięki temu, że w moim życiu pojawiła się ukochana córeczka, teraz wolne chwile wykorzystuję na swoją pasję i sprawia mi podwójną radość, a czasem udaje się nam coś razem podziałać w formie zabawy.
Zaczęło się od haftu krzyżykowego, który jest moim "konikiem" i wkomponowuje go również w kartki, albumiki, ozdoby a także na ubrania. Obecnie działam również ze scrapbookingiem i cały czas pojawia się u mnie na warsztacie coś innego. Niedawno zaczęłam pracę nad albumami pamiątkowymi, teraz uczę się pracować z foamiranem tworząc swoje własne kwiaty, które także znajdują miejsce na wiankach ozdobnych. Największą frajdę sprawia mi możliwść tworzenia prac dla bliskich i znajomych zwłaszcza jeśli o to poproszą :) 
Tyle kwintesencji o mnie :)

























A więc ogłaszam swój temat wyzwania :) "Jajko Wielkanocne", ponieważ za pasem Święta i czas wysyłania kartek, ozdabiania domu i koszyczków. Swoje prace możecie wykonać dowolną techniką, może to być ozdobienie jajka, wkomponowanie go w kartki lub stworzenie ozdoby z tym motywem. 
We wcześniejszym poście pojawił się kursik na mixmediowe jajo, u mnie również parę prac można zobaczyć z nim w roli głównej, 
więc zainspirujcie się i działajcie :)
 A nagrodą w wyzwaniu będzie jedna z moich pierwszych prac z kwiatami haftem krzyżykowym, mam do niej wiele sentymentu i mam nadzieję, że będzie miłym akcentem do rozpoczęcia np. przygody z haftem ;) oraz zestaw do własnego wykonania ślicznego obrazka tzw. perminka z muliną firmy DMC i dodatkowo małą niespodziankę :)."


A tutaj kilka prac - inspiracji od Kseni:







Dla chętnych banerek:


a tutaj zasady naszych wyzwań.

Pozdrawiamy,

Zespół KTM

Mama czyta "Milcząca ofiara" Caroline Mitchell


Emocjonujący thriller psychologiczny o mrocznych rodzinnych sekretach, o których lepiej byłoby zapomnieć…
Emma jest kochającą żoną, oddaną matką i… mimowolną zabójczynią. Przez kilka lat ukrywała zwłoki swojego nauczyciela, który ją uwiódł, gdy była nastolatką.
Ten sekret mógłby pozostać nadal ukryty, gdyby tylko jej życie było mniej perfekcyjne. Awans męża Emmy, Alexa, oznacza jednak, że wraz z małym synkiem będą się mogli przeprowadzić do większego domu. A ponieważ starą posiadłość trzeba sprzedać, Emma stwierdza, że nie może wyjechać, pozostawiając za sobą ciało – ostatni ślad swojej zemsty…
Tyle że… Gdy wraca do płytkiego grobu w ogrodzie, odkrywa, że jest pusty. Zwłoki zniknęły. Spanikowana wyznaje wszystko mężowi. Ale to tylko początek historii. Wkrótce Alex odkryje wiele szczegółów związanych z przeszłością żony i spraw, o których wolałby wiedzieć wcześniej. A o innych wolałby nie wiedzieć w ogóle…




Książkę otrzymałam do recenzji dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka. Opis z okładki brzmi bardzo zachęcająco. Autorka prowadzi powieść są wielotorowo, przestawia nam punkt widzenia z perspektywy Emmy, Alexa i Luka, w roku 2003 i 2013. Może to być ciekawe, ale również męczące. 
W 2003 piętnastoletnia Emma zostaje omotana przez bezwzględnego nauczyciela. Luke uwodzi nastolatkę, a kiedy zdobywa to na czym mu zależy, porzuca ją, dziewczyna nie daje jednak za wygraną, co w konsekwencji odbija się źle na jej psychice i reputacji. Po latach widzimy zupełnie inną osobę - znerwicowaną, niestabilną kobietę, która ma problem z podstawowymi czynnościami. Na dodatek zmaga się z demonem przeszłości, którym w głównej mierze jest żądny zemsty nauczyciel. Jest jednak jeden problem - jego ciało od kilku lat leży zakopane na polu, ale czy na pewno? Akcja toczy się powoli, nawet bym napisała leniwie, zakończenie dość przewidywalne.
Pomysł na książkę bardzo ciekawy, jednak gorzej z jego zrealizowaniem, ale ja zachęcam Was byście przekonali się na własnej skórze:).

Pozdrawiam 
Etoile

piątek, 29 marca 2019

Podwieczorek #32 PTASIE MLECZKO

Witajcie.
Dziś na podwieczorek przedstawię Wam przepis tak prosty, że Wasze dzieciaki mogą przygotować ten podwieczorek same.
To niejakie "ptasie mleczko". Dla mnie to taki serniczek na zimno, choć sera się w nim nie czuje ;p Przeglądając Instagram wpadłam na profil "mama na siłowni", okazało się, że pod tą samą nazwą skrywa się także blog <klik> i stąd inspiracja na dzisiejszy pyszny podwieczorek, inspiracja, bowiem jak zauważycie u mnie nieco inne proporcje aniżeli w oryginale.
PTASIE MLECZKO
-kostka sera twarogowego
-2 galaretki rozpuszczone w 2 szklankach wody
-4 łyżki nasion chia namoczyć w pół szklanki mleka
-pół tabliczki gorzkiej czekolady (rozpuścić na polewę)

Gdy galaretka się przestudzi dodać kostkę sera i zblendować na gładką masę. Dodać chia napęczniałe w mleku i zamieszać łyżką, przelać do sylikonowej formy. Gdy całość stężeje polać czekoladą.
Dziecinnie proste czyż nie?
W wersji poniżej użyłam cytrynowych galaretek. 
Dzieciakom bardzo smakowało!





A tutaj wersja z galaretkami truskawkowymi i bez nasion chia...dodatkowo zagapiłam się i galaretka stężała za bardzo, przez co masa po zblendowaniu z twarogiem nie była tak gładka jak w poprzedniej wersji...nie umniejszyło to jednak smaku. Tym razem masę przelałam do szklanej miski oraz rozlałam do 2 pojemniczków jako dodatek do drugiego śniadania do przedszkola dla dzieciaków.




Już nie mogę doczekać się lata by dodawać sezonowe owoce: jagody, truskawki, maliny...pysznie pewnie będzie smakowało też z warstwą galaretki zmieszanej ze zblendowanym mango, albo brzoskwiniami.
To naprawdę niezwykle uniwersalny przepis, z którym możecie wyczarować kolorowe, zdrowe desery, drugie śniadania i podwieczorki.
Dla mnie bomba, bo niestety dzieciaki u mnie nie przepadają za twarogiem, a w tej wersji znika nim się zdążę obejrzeć.
Jeśli wypróbujecie, dajcie nam znać w komentarzu, chętnie do Was zajrzymy :)
Pozdrawiam Was słodko!

tynka

środa, 27 marca 2019

Wybierz grę dla swojego dziecka - Memuuu

Witajcie! Nie tak dawno ukazał się post na temat gry Mam oko, wydanej przez firmę rebel.pl. Dziś pragnę Wam zaprezentować kolejną grę tego producenta,
 a mianowicie "Memuuu":

Źródło <link>

Gra ma za zadanie ćwiczyć pamięć i refleks, a jej zasady są bardzo proste.
 Jeden z graczy wykłada karty na stół w taki sposób, żeby każda kolejna zakrywała poprzednią. Zadanie gracza polega na tym, że gdy na stosie pojawi się para, ten zakrywa stos ręką i mówi, jaka karta się powtórzyła. Jeżeli gracz się nie pomylił, zabiera wszystkie karty ze stosu, natomiast jeśli popełnił błąd rozdaje je pozostałym graczom. Oczywiście wygrywa ten, kto zdobył najwięcej kart. W talii znajdują się też trzy karty z krowami i jeśli taka się pojawi, pierwszy z graczy, który przykryje stos ręką, bierze karty ze stosu.

Choć pozornie gra wydaje się bardzo prosta, to niestety jest tu mały haczyk.. 
o ile łatwo byłoby znaleźć parę, o tyle pojawia się pewna trudność. Otóż rysunki mają różne tło, niby są takie same, ale kolor tła się różni, co dodatkowo może wprowadzać w błąd. A przynajmniej ja miałam z tym niezły problem, bo co prawda zapamiętałam rysunek, ale nie pamiętałam czy tło było zielone, niebieskie czy czerwone:) Zdecydowanie lepiej radziło sobie młodsze towarzystwo..





Generalnie gra jest bardzo fajna, pięknie wykonana, porządnie zapakowana
 i ogólnie bardzo ładna. Przewidziana jest dla dzieci powyżej 7 roku życia, 
ale moich małych ekspertów wcale to nie zraziło. Tak więc wydaje mi się, 
że młodsze dzieci też z powodzeniem będą nią zainteresowane. Memuu ćwiczy przede wszystkim refleks, pamięć i spostrzegawczość i z czystym sercem
 mogę polecić ją osobom w każdym wieku.

Z tego miejsca bardzo serdecznie dziękuję firmie rebel.pl za możliwość wypróbowania „Memuu”, która dostępna jest tutaj.

Rebel

Pozdrawiam,


wtorek, 26 marca 2019

Szlachetne zdrowie - Jak przemycić warzywa w diecie dzieci?

Witamy Was w kolejnej odsłonie naszego cyklu, w nim właśnie chciałyśmy szukać i znajdywać wskazówki do recepty na zdrowsze życie, a dzisiejszy temat idealnie się tu wpisuje.
Serdecznie witamy Kornelię Gutek z Dietetyk na wyspach 
 i oddajemy Tobie głos


W styczniu tego roku  dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia prof. dr hab. Mirosław Jarosz zaprezentował nową Piramidę Zdrowego Żywienia i Stylu Życia dla dzieci i młodzieży   wraz z zaleceniami. Piramida ta jest kierowana do dzieci i młodzieży od 4 do 18 roku życia, do ich rodziców oraz personelu przedszkoli i środowiska szkolnego.
Porównując nową piramidę z jej starą wersją z 2016 r. zwraca się uwagę na to, że dodano element „zdrowego stylu życia” zamiast „ aktywności fizycznej” i w ramach niego wyszczególniono takie punkty jak:
•      ograniczenie korzystania z urządzeń elektronicznych do 2 h dziennie
•      zadbanie o zdrowy sen, który jest szczególnie potrzebny dla rozwijającego się organizmu
•      potrzeba śledzenia wzrostu i masy ciała dziecka i odnoszenia jej do norm
Instytut Żywności i Żywienia alarmuje, że liczba otyłych dzieci w Polsce rośnie, pomimo starań, aby ten trend zatrzymać: „Na podstawie dostępnych badań można określić, że w Polsce problem nadwagi i otyłości dotyczy około 10% małych dzieci (1-3 lata), 30% dzieci w wieku wczesnoszkolnym niemal 22% młodzieży do 15 roku życia.”
Jednym z zaleceń IŻŻ jest to, że dieta dziecka powinna składać się z 5 regularnie jedzonych posiłków zawierających między innymi różnorodne warzywa i owoce, jak najczęściej i w jak największej ilości. Należy unikać słodkich napojów, za to pić często ⠀ wodę.  Słodycze najlepiej zastąpić owocami i orzechami.
Z racji tego, że zarówno owoce jak i soki owocowe są słodkie z powodu zawartości cukrów prostych, podkreśla się, że w diecie dziecka powinno być trochę więcej warzyw niż owoców. Warto uwzględnić zarówno sezonowość jak i różnorodność warzyw czyniąc danie kolorowym. 
Tylko jak tego dokonać? Jak przekonać dziecko, że warzywa są dla niego dobre?
Myślę, że tłumaczenia, że są bogactwem witamin, minerałów, flawonoidów i błonnika na nic się zdadzą. Tu trzeba udać się do podstępu….
Oto kilka zasad, które mogą stać się pomocnym narzędziem w urozmaicaniu diety dziecka:
1.     Nawyki żywieniowe dziecka kształtuje RODZIC. Dziecko jest obserwatorem i naśladowcą. Jeżeli rodzic nie je warzyw, to nie powinien oczekiwać tego od dziecka. Aby poprzeć te słowa odniosę się do przykładu rodzin wegańskich, w których dzieci jedzą dokładnie to, co rodzice.
2.     Warto wprowadzić zasadę: najpierw zdrowy posiłek (z warzywami), potem deser (owoce). Nigdy na odwrót. Dotyczy to również napoi. Cierpliwość i konsekwencja najlepsza drogą do sukcesu.
3.     Wspólne jedzenie i przygotowywanie posiłków to podstawa kształtowania zdrowych nawyków żywieniowych. Niech dziecko widzi, co Ty jesz. Niech sam zrobi dla siebie kanapkę czy sałatkę. Niech nauczy się komponować, przyprawiać i degustować.
4.     Zapytaj swoje dziecko, jakie są jego ulubione warzywa. Niech je wymieni, a najlepiej zrobi listę lub namaluje to, co lubi i czego nie lubi. Kiedy warzywo znajdzie się na jego talerzu, trudniej mu będzie go nie zjeść. Musiałoby wyprzeć się swoich słów. 
5.     Nadaj warzywnym daniom śmieszne nazwy np.: „ zupa brokułowa” to „ zupa Shreka” - po niej będziesz tak silny jak Shrek!
6.     Odnieś się do ulubionych postaci z bajek czy seriali.  Znajdź w bajce scenę, w którym bohater je warzywa. Najpierw zapytaj się swojego dziecka, czy chce być jak bohater danej bajki. Kiedy potwierdzi, wskaż scenę w której bohater wcina sałatkę i powiedz, że to jest klucz do sukcesu.
7.     Jeżeli Twoje dziecko ma kolegów, którzy lubią jeść warzywa (tak, są takie dzieci), zorganizuj jak najwięcej okazji, w których dzieci będą razem spożywać posiłek. Niech Twoje dziecko obserwuje kolegę wcinającego sałatkę. Dzięki temu nabierze przekonania, że to danie jest dla dzieci zjadliwe.
8.     Użyj warzyw do dekorowania kanapek. Łącząc jajka, ser, szynkę i warzywa stwórzcie zwierzęta, kwiaty lub postacie z bajek. W internecie znajdziesz dużo inspirujących zdjęć.
9.     Pozwól dziecku dokonać wyboru jednocześnie stawiając pytania zamknięte.  Zamiast pytania: „Czy zjesz pomidora?”, zapytaj: „ Zjesz pomidora czy ogórka?”
10.  Połącz warzywa z ulubionymi przez dziecko owocami, np. z jabłkiem
11.  Połącz nielubiane warzywo z ulubionym daniem np. pizza na spodzie brokułowym
12.  Spróbuj, aby nielubiane warzywo przybrało kształt lubianej potrawy i przypraw wszystko ziołami, z którymi to danie się kojarzy (np. papryka i czosnek w proszku) np.:
•      frytki z dyni / marchwi / selera
•      chipsy z jarmużu
13.  Nie nastawiaj się na to, że dziecko wszystko musi polubić. Daj mu próbować nowych smaków i zapachów. Nie mów: „ Musisz zjeść”, powiedz: „Tylko spróbuj, tego jeszcze nie jadałeś” . Zmuszanie i wywieranie presji nie przynosi właściwych rezultatów.
14.  Zgodnie z powiedzeniem: „ Głód najlepszą przyprawą” daj dziecku zgłodnieć.  Aby ten proces przyspieszyć, zabierz je na basen. Nie znam dziecka, które po takiej formie aktywności nie domagałoby się jedzenia.
15.  Blendować, ukrywać, przemycać:
•      Zostały ci warzywa z rosołu? Zblenduj je i zagęść tym sos gulaszowy zamiast używać mąki
•      Zupy-kremy często lepiej się sprawdzają niż te, w których pływają warzywa
•      Zrób placki ziemniaczane pół na pół z cukinią (może nie zauważy) lub kotlety z dodatkiem soczewicy czy marchwi
•      Używaj gotowej pasty z warzyw jako dodatek do dań, sosów np. ajwar (pasta z papryki i bakłażanu)
•      Zrób domowe lody: marchewkowo-bananowe, malinowo-buraczkowe
•      Zrób krem czekoladowy z avokado i banana
16.  Kup czasami makaron „100%  soczewica” lub „100% groszek zielony” zamiast zwykłego z białej mąki pszennej.
17.  Pozwól dziecku samemu wyhodować rzeżuchę. Jak wyrośnie, pochwal za wysiłek, spróbuj jej i powiedz jaka wyjątkowo pyszna wyrosła. Niech Twoje dziecko też spróbuje - w końcu jest to efekt jego pracy.
18.  Pokaż dziecku jak się robi popcorn, niech wie, że z kukurydzy, niech zobaczy, jak strzela. Może przestanie się krzywić na widok kukurydzy w sałatce, jak skojarzy ją z popcornem.
Trochę sprytu z dodatkiem psychologii, przyprawione szczyptą cierpliwości może się okazać przepisem na sukces ;)
Pamiętaj!  Posiłek ma pachnieć, wyglądać apetycznie i być spożywany w miłej atmosferze w gronie najbliższych. Niezależnie od tego, czy na talerzu jest znienawidzony brokuł czy marchewka, cała sytuacja będzie się dobrze dziecku kojarzyła i nasuwała pozytywne wspomnienia. Z czasem nawet ten brokuł będzie się kojarzył z ciepłem i zapachem domowej kuchni.

mgr inż. Kornelia Gutek


Kornelii dziękujemy za odwiedziny u nas i bardzo ciekawy artykuł, a Was jak zawsze zapraszamy do komentowania :)

Pozdrawiamy serdecznie
Zespół KTM

poniedziałek, 25 marca 2019

Krok po kroku - Jak zrobić jajo mix media ze sklejki


Dziś będzie nieco wspominkowo i twórczo oczywiście, a to za sprawą spotkania z Etoile, która odwiedziła mnie w Gdańsku 😊 Wiecie, to niesamowite, kiedy znajome Osóbki, z którymi tak naprawdę przeżywa się każdy dzień poprzez kontakt za pośrednictwem Internetu, można spotkać tak o, na żywo! Pochwalę się, że już miałam wielką przyjemność poznać tynkę i Anię, a tym razem i Etoile!  I jak było? Wspaniale, zabawnie i baaardzo kreatywnie! To właśnie Etoile była motorem do spontanicznego zmediowania tego jaja, przy wieczorowej, a i właściwie nocnej posiadówie 😊 Nie ma to jak wspólne tworzenie!
W trakcie, kiedy Etoile mediowała wiosennego królika, ja wybrałam to oto jajo, do jego wykonania wykorzystałam:


-jajko ze sklejki od Etoile (dziękuję!),
-farba biała, 3 odcienie niebieskiego, brązowa, czarna,
-gesso,
-papier decoupage oraz klej,
-wydruk z motywem dzieci w klimacie retro,
-szablon i pasta strukturalna,
-stempel i tusz wodoodporny,
-odrobina pasty pękającej,

-3d balls, odlewy gipsowe, koronka, skrawek zamka błyskawicznego, gaza, ruloniki z papieru, tekturki oraz gumowy kwiatek, plastikowe i metalowe elementy, z resztą wszystko zobaczycie w trakcie 😉, a i tworząc pracę w domu, to Wy same zdecydujecie o kolorystyce i wszystkich zawartych elementach,

- oczywiście przygotujcie też pędzle, ręcznik papierowy, ewentualnie też chusteczki nawilżone.



Pracę zaczęłam od pomalowania sklejki białą farbą (sklejka nie wymaga nanoszenia podkładu, czy gesso), następnie tylko na części jajka przykleiłam papier decoupage. 
Dla urozmaicenia tła dodałam jeszcze wzór z pasty strukturalnej naniesiony na jajko przez kwiecisty szablon, później -z silnej potrzeby dodania niewielkich spękań w kilku miejscach – naniosłam jeszcze niewielką ilość pasty pękającej.


Nie wiem jak jest u Was, ale dla mnie myślenie i rozplanowanie całości to szalenie długi proces, bez którego ani rusz, a jednocześnie taki plan potrafi w trakcie jednej pracy zmienić się kilkukrotnie! Czasochłonny i naprawdę rozciągnięty etap…  Fakt, że tym razem okraszony ciągłą rozmową, przeplataną śmiechem ,historiami z naszego życia… tymi bardziej lub mniej radosnymi, ale których nawzajem słuchałyśmy z wielkim zainteresowaniem, bo jak się ma niespełna 24 godziny na opowiedzenie i dopowiedzenie wszystkiego, o co chciałoby się zapytać, to rozmowa musi nabrać tempa 😉
I tak w tym naszym gadulstwie zupełnie pominęłam kilka zdjęć, ale mam nadzieję, że mimo wszystko z opisu będzie można wyczytać wszystko.


Kiedy mniej więcej wiedziałam, gdzie na pracy umieszczę główny motyw – retro dzieciaki, zaczęłam myśleć, co dalej… zaczęłam od przyklejenia gazy i koronki, które miały zaznaczyć główną linię mojej kompozycji. 


Potem zmierzyłam się z elementami 3D, cały czas pilnując, w którym dokładnie miejscu przykleję ostatecznie wydruk z dziećmi (by nieco go usztywnić, podkleiłam wzór dodatkowo na papierze technicznym, potem wycięłam). Ruloniki z papieru nawinęłam na wykałaczkę do szaszłyków, skleiłam taśmą i zabezpieczyłam dwiema cienkimi warstwami gesso, po każdej czekając do całkowitego wyschnięcia. Elementy 3D, w tym metalowe pomalowałam gesso i – po wyschnięciu białą farbą, by na dalszych etapach przyjmowały łatwiej koloryzowanie.



Wszystkie elementy przykleiłam do jajka, a po wyschnięciu kleju zaczęłam nadawać kompozycji koloru. Używałam tu rozwodnionych farb, dodając na pracy 'plamy", czasem wchłaniając je w papierowy ręcznik, czasami czekając do ich całkowitego wyschnięcia.


Kolor nanosiłam tak, by docelowo ‘wychodził’ spod głównego wzoru oraz na brzegach, gdzie dodałam też odcisk ze stempla z wodoodpornego tuszu, łącząc tym samym obie części pracy. 


A efektu ujednolicenia tła dopełniły ostatecznie pobielenie metodą suchego pędzla wzoru z pasty strukturalnej i chlapania farbami za pomocą pędzla szczecinowego.
 


Na koniec brzegi jajka i ubranka dzieci podkoloryzowałam jeszcze brązowym i czarnym tuszem, a jajo ustawiłam na podstawce z kompletu (wykonaną wg opisu).


I tak powstało moje jajo.
Wielka szkoda, bo w międzyczasie pożegnałam się z Etoile, choć mamy już plany na kolejne spotkanie w sierpniu, wtedy też już mam nadzieję uda się rodzinne grillowanie na mojej działeczce 😊 Nie mogę się doczekać!
Przy tym dopadły mnie też rozważania, jak tu zorganizować wspólne spotkanie z całym naszym zespołem… Tak miło by było wspólnie coś tworzyć, a kto wie, może przy takiej okazji nauczyłabym się robótek z szydełkiem, haftowania… Rozmarzyłam się 😊

Życzę Wam udanego tworzenia, a jakbyście mieli pytania do mojej instrukcji, piszcie koniecznie, w komentarzach, czy na grupce 😊

Pozdrawiam serdecznie!
Lola