Witajcie!
Dziś zapraszam Was do mojego ogródka po rukolę. Lubicie? Siejecie? Kupujecie? Jeśli nie, to pora to zmienić, gdyż ta roślina posiada wiele cennych właściwości dla naszego organizmu. Ale od początku...
Rukola, albo jak kto woli Rokietta siewna, to roślina jednoroczna z rodziny kapustowatych.
Wysiewam ją najczęściej na początku maja, aby w lipcu cieszyć się jej wspaniałym smakiem, ale możecie to robić pomiędzy marcem a wrześniem. Stanowisko, które lubi ta roślina powinno być dość żyzne i lekko zacienione, ale nie jest to warunek konieczny, bo u mnie rośnie tam, gdzie mi pasuje ją posiać. Według mnie nie jest zbyt wymagająca.
Rukolę dodaję najczęściej do wszelkiego rodzaju sałatek ze świeżych warzyw i owoców, do kanapek, makaronów, ale najczęściej na pizzę, podpłomyki czy zapiekanki.
1. Z powodzeniem mogą po nią sięgać osoby, które są na diecie, gdyż 100 g rukoli to tylko 25 kalorii. Ponadto po spożyciu sprawia wrażenie sytości i poprawia perystaltykę jelit.
2. Zawiera wiele związków, które zwalczają wolne rodniki, a więc dzięki niej będziemy zawsze piękne i młode!
3. W jej liściach znajdziecie witaminy młodości A i E oraz witaminę C.
4. Zwiększa odporność organizmu oraz łagodzi stany zapalne i bakteryjne.
5. Dzięki zawartości witaminy K i wapnia ma korzystny wpływ na stan naszych kości i zębów.
6. Wspomaga również nasze serce 💗, a dzięki obecności żelaza zapobiega anemii.
Ciekawostką jest również to, że w Starożytnym Rzymie uznawano ją za afrodyzjak! Stała się symbolem pożądania, płodności i potencji i sadzono ją dookoła posągów Priama, boga płodności.
Jedzcie ją zatem na zdrowie, urodę i miłość!😉