Ahoj wakacyjni, kreatywni żeglarze!
Dziś podróżujemy w poszukiwaniu największych ssaków na ziemi a znajdziemy je w ocenie.
To wieloryby. I na wstępie taka myląca nazwa: wielo-ryby, jakby to była wielka ryba a wieloryby to przecież ssaki. Największy z nich to płetwal błękitny, który ma 30 m długości i waży 170 ton czyli tyle co 33 słonie (!!!) Chciałam pokazać Lili tą wielkości i narysować kredą na drodze tą odległość ale pogoda nie dopisała. Może jednak wy spróbujecie :)
Naszego wieloryba znaleźliśmy wśród wielkich liści na Morzu Warzywnika. Okazał się dojrzałym gatunkiem w paski i bardzo ucieszyłyśmy się z tego połowu :)
Zobaczcie jak powstał nasz wieloryb cukiniowy:
Zabawa w tworzenie wieloryba z czegoś jadalnego była super a ponieważ nie wolno marnować jedzenia to przerobiliśmy wieloryba na pyszne placki.
Jak powiesz dziecku że placki powstały z wieloryba to smakują o wiele lepiej :)
Przepis na placki.
Składniki: cukinia (ok.400g), 2 jajka,1-2 ząbki czosnku, 4 łyżki mąki pszennej,1 łyżka śmietany 18%, garść szczypiorku, szczypta cukru i pieprzu; 1/3 łyżeczki soli oraz 4 łyżki oleju na smażenia
Potworzyliśmy kulinarnie a teraz pora na coś plastycznego.
Oto wzór na wieloryba z dwóch kartek papieru. Na jednej rysujemy taki kształt i wycinamy.
Na drugiej kartce malujemy czarnym mazakiem takie zawijaski i kolorujemy kredkami w różnych odcieniach niebieskiego.
Następnie wyciętego wieloryba składamy z przodu w miejscu nacięć.
Przyklejamy do kartki i dorysowujemy na płetwach kreski.
Na końcu doklejamy na głowie wieloryba "gejzer".
Właśnie sprawa tego "gejzera " nas zaciekawiła ale znaleźliśmy ciekawy opis: "Zużyte, ciepłe i wilgotne powietrze wydychane jest z płuc przez znajdujące się na wierzchu głowy nozdrza. Takie wydechy przypominają gejzer, który u wieloryba finwala ma nawet 8 metrów wysokości!"
Wieloryby to ciekawe stworzenia. Bardzo chciałybyśmy je zobaczyć, ale nasze drogi wakacyjne chyba jednak się nie krzyżują :)
Nasze poszukiwania wieloryba w literaturze nasunęły dwie postacie:
-biblijnego proroka Jonasza, który w brzuchu wieloryba spędził podobno 3 dni
-Pinokia, którego połknął wieloryb. Pamiętacie jak miał na imię?
A tu wierszyk o wielorybie autorstwa Ewy Wójcik-Spera:
Wieloryb
Gdzie tak płyniesz przez ocean,
wielorybie, mój waleniu?
Czy ci kryl smakował dzisiaj?
Czy już jesteś po jedzeniu?
Czy się mylę? Powiedz szczerze:
Ton z pięćdziesiąt ważysz chyba?
I nie jesteś żadną rybą,
choć w twej nazwie ryba pływa.
Wielorybie mój kochany,
płyń na północ, jak najdalej.
Tam jest zimno, tak jak wolisz,
ciepła nie ma prawie wcale.
Do zobaczenia w kolejnych wakacyjnych Morskich Opowieściach
JB
Haha cukiniowy wieloryb!!! Rewelka !!! Brawa dla Was dziewczyny !!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że aż tak się spodobał :) Placki z wieloryba polecają się na obiadek dla małych i dużych :)
UsuńSuperowe wieloryby. Też lubimy cukinię w różnej postaci. Ostatnio nawet koszoną.
OdpowiedzUsuńU nas też cukinia rządzi w kuchni, bo w ogrodzie mamy sezon na nią w całej pełni, więc trzeba być kreatywnym :) Kiszenia jeszcze nie próbowałam ale frytki robią furorę :)
OdpowiedzUsuń