Pamiętacie jak w przedszkolach i na początku NASZEJ edukacji szkolnej w zeszycie każda nowa lekcja oddzielona była "szlaczkami"? Tak mi się o tym przypomniało i razem z Wiolą zorganizowałyśmy dla naszych maluchów coś na wzór owych szlaczków. Na czystych kartkach napisałam różną czcionką imiona dzieciaków, a potem maluchy w zależności od wieku i umiejętności wodziły sznurkiem, wełenką, wstążeczką wzdłuż linii...niczym szlaczki...dzieciaki zadowolone, zabawa udana, a i efekt końcowy bardzo się nam podobał, dzieciakom zresztą również!
Sami zobaczcie:
Następnie Kalina jeszcze wyszywała spersonalizowaną zakładkę do książki:
Tak prezentowały się wełenkowo-sznurkowo-wstążkowe prace dzieciaków:
I jeszcze trochę łąki (szydełkowe kwiatuszki cioci Wioli :) ) i pustynne klimaty - wydzierany i częściowo wycinany kaktus ;) (autorka Zosia 3,5roku)
Nasze dzieciaki uwielbiają takie prace plastyczne...a Wasze?
Pozdrawiamy!
Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMój smyk na samo wspomnienie o kredkach czy mazakach zwiewa.
Może włóczkowe szlaczki czy literki mu się spodobają :)
Zobaczymy. Tym bardziej, że kłębki uwielbia :)
Moje maluchy 3,5 i 2,5 roku za mazakami przepadają...no i farbami ;)
UsuńZaglądaj do nas...wkrótce nowe pomysły na "plastyczne" zabawy z dzieciakami :)