Kiedy byłam dzieckiem uwielbiałam "Anię z Zielonego Wzgórza"...ba! Coś z dziecka w sobie wciąż mam ;) i Ani nie przestałam lubić...dlatego - jak tu nie lubić podwieczorków?
Kojarzą mi się one właśnie z klimatem Zielonego Wzgórza...
Kojarzą mi się one właśnie z klimatem Zielonego Wzgórza...
Od czasu do czasu wpadniemy tu z jakąś inspiracją na podwieczorek dla Was...ale głównie z myślą o naszych maluchach :)
Podwieczorek #1
Biszkopciki z dżemem, budyń i kompot owocowy.
Biszkopciki (na ok 34 pojedyncze sztuki)
2 jajka
2 łyżki mąki
2 łyżki-płaskie cukru
odrobina proszku do pieczenia, tak 1/2 łyżeczki
suchy mak do posypania
Ubijamy białka na sztywno, dodajemy cukier, ubijamy nadal, dodajemy żółtka i na końcu do puszystej masy przesiewamy mąkę z proszkiem, delikatnie mieszamy. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia wykładamy łyżką "biszkopciki" posypujemy makiem, pieczemy KILKA minut (w zależności od Waszego piekarnika, u mnie 6-8 minut) w temp.170-180 st. C
Gdy biszkopciki się ostudzą, przekładamy dżemem :)
Podajemy z budyniem i kompotem.
Smacznego!
POZDRAWIAMY
Też Anię uwielbiam, a na regale z książkami książki o niej zajmują honorowe miejsce. Biszkopty wyglądają pysznie, spróbuję takie upiec, choć u mnie teraz króluje dynia.
OdpowiedzUsuńTeż Anię uwielbiam, a na regale z książkami książki o niej zajmują honorowe miejsce. Biszkopty wyglądają pysznie, spróbuję takie upiec, choć u mnie teraz króluje dynia.
OdpowiedzUsuńJak pysznie :)
OdpowiedzUsuńwow jakie smakowite te biszkopciki
OdpowiedzUsuń