sobota, 27 kwietnia 2019

Szlachetne zdrowie - poszukiwanie bakterii


Zdarza się Wam tłumaczyć dzieciakom skąd biorą się bakterie? Choćby w ramach namawiania do kolejnego umycia rąk? Otóż mnie tak, a i moje dzieciaki zaczęły zadawać ostatnio bardzo wiele pytań o bakterie, czym są? Jak się ‘przeprowadzają’? Jak się przed nimi chronić. Pobawiliśmy się więc w detektywów i zgłębiliśmy nieco temat, z chęcią się z Wami podzielimy wynikami naszych poszukiwań...


O tym, czym są bakterie przeczytacie TUTAJ
Dzieci z tego zapamiętały tyle:
- bakterie to jednokomórkowe organizmy o prostej budowie komórki,
- można dostrzec je pod mikroskopem,
-mogą mieć różny kształt,
-występują dosłownie wszędzie tam, gdzie istnieje jakiekolwiek życie, np. w glebie, w wodzie, na lodowcu, w innych organizmach,
-wiele z nich jest bardzo odpornych na niekorzystne warunki,
-nikomu jeszcze nie udało się opisać wszystkich bakterii, jest ich tak wiele!
-mogą być pożyteczne dla człowieka lub chorobotwórcze,
- te pożyteczne bakterie wykorzystywane są do wytwarzania produktów spożywczych, np. sera czy jogurtów, oraz niektórych leków
-wspomagają trawienie,
-umożliwiają biologiczne oczyszczanie ścieków.

To zaledwie cząstka informacji, jakie można o nich znaleźć, ale to wystarczyło, by mali detektywi zechcieli rozpocząć swoje poszukiwania przestępców wśród bakterii, czyli tych przed którymi chcieliby się ustrzec.
Poza bakteriami, jakie mogą w nas żyć i o których urządziliśmy sobie pogadankę ( skupiliśmy się tu na „przestępcach” odpowiadających za próchnicę, kamień nazębny, nieświeży oddech, ale i np. stany zapalne cewki moczowej, oraz o tym, jak bardzo ważne jest zdrowe żywienie), szukaliśmy chorobotwórczych bakterii w naszym domu. Gdzie jest ich najwięcej?

KUCHNIA
Tu przede wszystkim pilnować musimy gąbki do mycia naczyń, która dzięki strukturze i wilgoci, stanowi świetne lokum do rozmnażania bakterii, dlatego bardzo ważnym jest po każdym jej użyciu, dokładnie wypłukać i starannie wycisnąć wodę. Poza tym gąbkę można wyparzyć wrzątkiem, a najlepiej wymoczyć w nim z dodatkiem soku z cytryny lub octu i pamiętać o wymianie co najmniej raz w miesiącu.
Koniecznie musimy też zadbać o nasz zlewozmywak, w którym może zamieszkać więcej bakterii niż w naszym WC! Dlaczego? Przez pozostające w zlewie cząsteczki żywności, które w połączeniu z wodą stwarzają idealne warunki do rozwoju bakterii. Mali detektywi teraz zrozumieli, jak bardzo ważne jest codzienne dezynfekowanie!
Mimo, że od lat używamy odrębnych desek do krojenia dla mięsa i np. warzyw, dopiero przy tej okazji dzieciaki zrozumiały tego sens. Rozprawialiśmy też o deskach drewnianych, bo w nich również bakterie lubią znaleźć schronienie. Stąd drewnianych przedmiotów kuchennych nie powinno się myć w zmywarce, narażone są wówczas na pęknięcia, w których łatwo o rozwój nieproszonych gości. Przy tej okazji dzieciaki natarły nasze drewniane deski do krojenia olejem kokosowym, co powinniśmy robić również co najmniej raz w miesiącu (stosując też np. olej).

ŁAZIENKA
Bezsprzecznie wszyscy wytypowali muszlę klozetową jako centrum rozwoju bakterii, ‘dziuplę najgorszych zbirów’, nikogo to nie dziwiło. Potwierdziliśmy dzieciakom, jak bardzo ważne jest systematyczne sprzątanie WC, ale i całej łazienki. Za każdym razem, kiedy zapomnimy zamknąć deskę sedesową przed spuszczeniem wody, wszelkie bakterie mogą zostać rozpylone nawet do 1,5m, a opuszczenie deski podobno nie eliminuje w pełni tego efektu! Wobec tego dzieciaki na chwilę zamieniły się w inspektorów i kontrolerów ustalając, czego nie możemy przechowywać wokół naszego WC.
Dalej, o ile wiedzieliśmy, jak bardzo koniecznym jest częste dezynfekowanie zlewu, czy prysznica / wanny, to dotąd nie zastanawialiśmy się nad bakteriami na główce baterii prysznicowej, z której bakterie są rozpylane wraz z odkręceniem wody – specjaliści zalecają, by dopiero minutę po odkręceniu wody, polewać nią ciało.
Podsumowując, bakterie rozwijają się najłatwiej w miejscach, gdzie jest wilgoć, dlatego musimy też zwracać dużą uwagę na systematyczną dezynfekcję, również maty antypoślizgowej, czy zasłony prysznicowej.
Detektywistyczne zabawy doprowadziły nas również do portfela, a w nim pieniędzy, po dotykaniu których wielu nie myje rąk. Przeanalizowaliśmy też, jak często dezynfekujemy klawiaturę komputera, tablet, czy telefony komórkowe, przy czym ostatnie może zamieszkiwać 5 razy więcej bakterii niż w muszli klozetowej! Specjaliści zalecają systematyczne, częste dezynfekowanie ich np. spirytusem.

Tak, znaleźliśmy wielu potencjalnych ‘przestępców’, rozmawiając w międzyczasie o tym, jakie choroby mogą wywoływać. Dzieciaki były bardzo zaabsorbowane i już wiemy, że konieczne będzie zwiększenie obszaru poszukiwań. Mali detektywi już zaplanowali zajęcia w plenerze z mikroskopem, a na dziś sami wyciągnęli z tej lekcji najważniejszy wniosek: ‘myjmy ręce przed posiłkiem i po korzystaniu z ubikacji’. (uffff… 😉)

Pozdrawiamy serdecznie!
Lola z Rodzinką











4 komentarze:

  1. Świetny post!!! Temat ciężki, ale opisany lekko i z uśmiechem :)) Wiedza z niego łatwo wpada do głowy :). My już temat bakterii przerobiliśmy dawno temu i moje dzieciaki mają wyrobione pewne nawyki, które zapobiegną ewentualnym konsekwencjom :)). Moi chłopcy w plecaku szkolnym noszą również małe mydła antybakteryjne w żelu i wiem, że używają ich w szkole. Niestety przedszkola i szkoły to siedlisko tych mniej przyjaznych bakterii :(. Bardzo fajna jest książka "Zarazki" Martina Howarda i Colina Stimpsona. Polecam jako lekturę uzupełniającą dzisiejszy post, zwłaszcza dla dzieciaków :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy :) Super, my też poza domem posiłkujemy się żelem antybakteryjnym, a w szkole to niezbędnik przy wiecznym niedoborze mydła i papieru 😟 A nawyki niby wyrobione, ale miałam wrażenie, że niektóre czynności wykonywali bez zrozumienia powodu, dlaczego tak robić, a nie inaczej, w szczególności moja młodsza pociecha. Po lekturę na pewno sięgniemy. A już Wam się przyznam, że pominęliśmy co najmniej lodówkę 😱, na co słusznie zwróciła mi uwagę Etoile. Fakt, tam też jest niezła dziupla bakteriowych zbirów 😑

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mądre rzeczy podane w lekki i zabawny sposób:) Ale dziecięce pytania nie raz rozłożą nas na łopatki. np mój Syn niedawno zapytał dlaczego pierzemy ręczniki, przecież wycieramy się w nie po kąpieli kiedy już jesteśmy CZYŚCI :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieźle, czasem wydaje się nam, że dzieciaki coś rozumieją, tymczasem tak nie jest... Moja córka przy okazji tematu o bakteriach też myślała, że ręczników nie trzeba prać, tylko suszyć 😂 ach te dzieciaki 🙂♥️

      Usuń