sobota, 14 listopada 2020

Krok po kroku - Jak zrobić piernik dojrzewający ?

Witajcie.
Powtarzamy się z niektórymi rzeczami w postach nie dlatego, że nie mamy o czym pisać, ale dlatego, że to TRADYCJA :) Poza tym same po sobie wiemy, że czasem będąc zaganiane w pracy, obowiązkach może nam coś umknąć.

O pierniku dojrzewającym czasem zdarzy się zapomnieć i choć ciasto na niego możemy wyrobić nawet 3 tygodnie przed Świętami, to im dłużej leżakuje, dojrzewa tym lepiej dla jego smaku :) dlatego dziś PRZYPOMINAMY...to już czas na zarobienie ciasta na piernik dojrzewający :)



tynka

Przepis, z którego robię swój piernik pochodzi z bloga "gotowaniecieszy.blox.pl" korzystam z niego od lat, ale tego bloga już nie potrafię znaleźć...

Ciasto na piernik (6-7 tygodni przed Świętami)                

Składniki:

* 1,2 kg mąki     
* 2 szklanki cukru (ok 400 g)
* 1/2 litra miodu (ok 750-800g)
* 150 g masła
* 100 g smalcu (lub kolejne 100 g masła, jednak ja wolę dodać trochę smalcu)
* 3 duże jajka
* 1/2 szklanki zimnego mleka 
* przyprawa do piernika - 3 paczki kupnej lub 3 pełne łyżki domowej przyprawy do piernika
* 3 łyżeczki sody

W garnku z grubym dnem podgrzewamy masło, smalec, miód i cukier do czasu aż składniki się połączą (ale nie pozwalamy im się zagotować), a następnie odstawiamy do wystygnięcia (od czasu do czasu mieszając, ponieważ na dnie będzie się zbierał cukier). Masa powinna mieć temperaturę pokojową.
Mąkę łączymy z przyprawą do piernika i sodą.
Schłodzoną masę cukrowo maślaną przelewamy do dużej miski i zaczynamy miksować na średniej prędkości obrotach dodając stopniowo jajka, a następnie po łyżce połowę mąki, później mleko i resztę mąki. Ciasto jest dość gęste i jeśli mikser będzie Wam odmawiał posłuszeństwa dodajcie jeszcze jedno jajko. Jak długo jesteście w stanie je miksować - nie róbcie tego.  
Gotowe ciasto przekładamy do kamionkowej lub szklanej miski, przykrywamy ściereczką i dość mocno obwiązujemy sznurkiem. Następnie miskę wkładamy do foliowej reklamówki którą zawiązujemy - ale dość lekko, by powietrze mogło dostawać się do ciasta. 
Ciasto wstawiamy na najniższą półkę lodówki i zapominamy o nim na 5 tygodni.
Na tydzień przed Wigilią (lub nawet 4 dni przed) ciasto wyciagamy, dzielimy na 3 części, podsypujemy delikatnie mąką i wałkujemy na ok 1 cm na płat na dużą blachę. Blachę wykładamy papierem do pieczenia i każdy blat pieczemy osobno ok 15-20 minut w temp.ok160-170st.C.
Przekładamy powidłami lub ulubioną masą np.marcepanową lub orzechową. Polewamy polewą czekoladową.

Piernik jest WIELKI i zawsze go dzielę, by obdarować kawałkiem korzennego smakołyku najbliższych.
Tegoroczne ciasto powstało wczoraj pod czujnym okiem największego  (z chęci) choć jednocześnie najmniejszego (czyt. najmłodszego) kontrolera jakości i degustatora - Jadzi.






Upieczony, przełożony piernik wygląda u nas co roku podobnie, mniej więcej tak:



Ania również robi piernik od lat:

Długo zbierałam się zanim zrobiłam swój pierwszy piernik długodojrzewający, za to dziś już trudno wyobrazić nam sobie święta bez tego specjału.

Mój przepis pochodzi ze strony: mojewypieki.com i właściwie jest podobny do tego, który robi tynka, ale to chyba tak tradycyjne ciasto, że z małymi wyjątkami składniki i sposób wykonania są takie same:

Składniki:
500 g miodu naturalnego
1,5 szklanki cukru (dodaję około 1 szklanki)
250 g masła
1 kg mąki pszennej (np. tortowej)
3 jajka 
3 łyżeczki sody oczyszczonej
125 ml mleka
pół łyżeczki soli
2 torebki przyprawy korzennej do piernika (40 g w torebce)

(jeśli używacie domowej mieszanki to przyprawy dodajemy mniej gdyż jest ona bardziej aromatyczna.
Od kilku lat nie robię własnej przyprawy, kupuję gotową firmy KOTANYI - nie zawiera ani grama cukru, a że ja nie jestem mistrzem cukiernictwa to wolę polegać na sprawdzonych proporcjach :) też dodaję jej mniej - 2 opakowania po 27 g) 


Wykonanie:
Miód, cukier i masło delikatnie podgrzewamy często mieszając do roztopienia się cukru. Następnie masę odstawiany do ostygnięcia. 


Mój degustator, który miał mieszać masę jak widać również w akcji ;) 




Do ostudzonej masy dodajemy mąkę i sodę rozpuszczoną w mleku, jajka, sól i przyprawę do piernika.




Wyrabiamy ciasto - będzie dość klejące. Wyrabiam je drewnianą kopystką, tak jak ciasto drożdżowe, gdyż ma podobną do niego konsystencję. Wraz z mijającym czasem i pod wpływem zimna ciasto tężeje i robi się bardziej gęste. 
Przekładamy je do naczynia: kamionkowego, szklanego lub zwykłego emaliowanego garnka, przykrywamy i odstawiamy w zimne miejsce: może być lodówka, piwnica. U mnie dojrzewa w garażu na oknie. 

Dalej postępujemy tak jak w przepisie tynki.  Możemy też upiec z tego ciasta aromatyczne pierniczki. 

Sam piernik bardzo długo zachowuje świeżość i na Trzech Króli również będzie pyszny :) 

A Wy piekłyście już piernik dojrzewający? Jeśli nie to spróbujcie koniecznie!

tynka i Ania


12 komentarzy:

  1. W życiu takiego nie robiłam... Ale chyba mnie przekonałyście :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to właśnie ten czas, by spróbować? :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ja również nigdy takiego nie robiłam, może w tym roku jest ten moment.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę Agniesia...serio? To koniecznie wypróbuj. Możesz zrobić z tej ilości
      składników co w przepisie a następnie upiec 3 blaty na mniejszej blaszce, resztę ciasta wykorzystując na pierniczki :) PRZEPYSZNE :)

      Usuń
  3. O rajuś. Marzy mi się już dawna ale nie miałam sprawdzonego przepisu. Dziękuję Wam dziewczyny pięknie. Wypróbuję na bank.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Polecamy :) a przepisy wszystkie bardzo do siebie podobne...zarówno pod względem ilości składników jak i sposobu wykonania, zatem w ciemno możesz któryś po prostu wybrać :) miłego przygotowywania i cierpliwości w oczekiwaniu na efekt końcowy :) pozdrawiam!

      Usuń
  4. Od kilku lat się przymierzamy, więc chyba czas spróbować. Fajnie, że część można wykorzystać na pierniczki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za podzielenie się waszymi wypróbowanymi przepisami. Co roku planuję zrobić takie ciasto, jednak zawsze mi nie po drodze. Może w końcu w tym roku się uda. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezle ! Wiecie co, zrobiłam raz swoj piernik długo dojrzewający ale nie powalił nas na kolana i wolimy pierniczki takze zyczymy Wam smacznego i pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi Wy pierniczkowe ludki jesteście :) ale ciasto fajne też jest na przygotowanie pierniczków :)

      Usuń
  7. Ja pierwszy raz nastawiłam ciasto na piernik w tym roku,choć mam pewne obawy. Tylko że ja zrobię z tego pierniczki :) a przepis mam ten sam co Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kilka lat z rzędu robiłam piernik dojrzewający. Przekładany masą orzechową i powidłami. Starczało i dla nas i jeszcze obdarowywaliśmy :) Pyszny!
    Miałam wtedy więcej czasu, bo jakoś w okolicach świątecznych albo byłam w ciąży, albo byłam na urlopie macierzyńskim ;) Nie wiem czy się zbiorę w tym roku z dojrzewającym, ale pierniczki będą :) Przyprawa już jest, piaski i posypki do dekoracji też :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń