Na pewno wiecie, że dziś, 17 lutego przypada Dzień Kota. Właściwie to gdzie nie spojrzeć, w sieci roi się od naszych kocich piękności.
Zawsze zastanawiam się nad fenomenem tych zwierząt. Są uparte, wyniosłe, zazwyczaj mają w nosie to co się do nich mówi a i tak każdy pewnie spotkał się z powiedzeniem, że "Dom bez kota to głupota". Potrafią sobie "wyszkolić" i "podporządkować" swoich opiekunów, którzy tracą dla nich głowę. Te wścibskie i wszędobylskie osobniki za nic mają zasady i reguły, które staramy się im wpoić.
No, ale ... jak ich nie kochać?
Poznajcie naszą klubową kocią rodzinkę:
Kot JB to prawdziwa piękność. Rysiu, zwany też Ser Richardem jest członkiem rodziny od ponad czterech lat. Został znaleziony pod stodołą jako dachowiec, a wyrósł na kocurka w typie rasy norweski leśny. Zimą jest długowłosy, latem krótkowłosy:
Dzisiejsze świętowanie córeczki JB i Rysia :))
Kociarami są również diars i jej córeczka.
Mają cudownego szarego dachowca, którego córeczka uwiecznia na bardzo udanych portretach:
Kot Asi (joasia&art) to kolejny rudzielec. Na imię ma Rafi i dwa lata temu przybył z Kurpi do wielkiego miasta :) Jak to kot ... psoci, figule, przekopuje kwiatki, podgryza ich liście. Jest kotem domowym, który świat ogląda przez okno z zamontowaną dla bezpieczeństwa siatką. Jest strasznym pieszczochem i jak przystało na najmłodszego członka rodziny przez każdego jest rozpieszczany. Ma wielbicieli nie tylko w domu ale też na Instagramie :)
Oto Rafi:
Asia wyhaftowała podobiznę swojego kota na zakładce:
W moim domu koty są prawie od zawsze. Odkąd zostałam nastolatką zawsze ratowałam życie jakiejś kociej "przybłędzie", która potem na krócej lub dłużej zostawała ze mną.
Kot Skunki jest z nami od ponad dwóch lat i choć z założenia to miał być kot moich dzieci to czasem mam wrażenie, że mnie stalkuje chodząc za mną krok w krok po domu i towarzysząc mi niemal we wszystkich czynnościach. Skunki jest prawdziwym przytulasem, który skradł serce wszystkim domownikom i nie tylko, ma cudownie miłe i puchate futerko, niczym najmilsza przytulanka.
lubi jeździć samochodem, chętnie zabiera się z nami nawet na dłuższe wycieczki:
Czasem zdarza mu się tak odpoczywać ...
Ma przyjaciela - kota sąsiadów, z którym spędza letnie dni na tarasie, a zimą patrzą na siebie przez okno:
A w domu moich rodziców mieszka rudy Burek, który też już sporo świata zwiedził a na kocią starość doczekał się stabilizacji ;) Choć jest nieufny to Marcinowi ufa i pozwala się nosić i głaskać :)
I jeszcze kilka kocich prac:
koty namalowane przez karto_flaną - kopia obrazu Rosiny Watchtmister:
i skrzyneczka wykonana metodą decoupage przez tynkę:
Obraz i skrzyneczka to prezenty - dziewczyny wiedzą, że jesteśmy z Julką wielkimi fankami twórczości Rosiny.
Portret kota wykonany przez Zosię, córeczkę tynki:
i malutka Jadzia z trikolorką:
A to prace konkursowe Krzysia, synka ZosiSadosi:
Dbajmy o te nasze kocie piękności, także te mniej piękne, dochodzące i szukające ciepła i pożywienia. Obecność kotów to mniejsza ilość szkodników, a ile frajdy!
Pozdrawiam Was serdecznie w ten koci wieczór, w imieniu całego zespołu KTM
Piękne zdjęcia! Uwielbiam koty :)
OdpowiedzUsuńCudowne kociaki, mój też świętuje :)
OdpowiedzUsuńU nas trochę o kotach w ostatnim zgłoszeniu do zrobione z mamą. Każdy zasługuje na święto to czemu koty by miały go nie mieć. Miauuu. 🐱
OdpowiedzUsuńHihi, macie razem tyle kotów (prawie) ile my mamy w jednym domu. Bywa z nimi bardzo wesoło, chociaż czasem pobudka o 5 rano, bo kot naskoczył na brzuch, bywa niezwykle orzeźwiająca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ach jakos ominelam ten post, u nas kotów pod dostatkiem, wszelkiej maści i płci... ale tylko na podwórku :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie całkiem niedawno był dzień kota i muszę się przyznać, że my go z moim mruczkiem świętowaliśmy. Jakiś czas temu jeszcze na stronie https://abc-kot.pl/imiona-dla-kota/ szukałam właściwego imienia dla kota, a tu już jego święto.
OdpowiedzUsuń