czwartek, 11 stycznia 2024

Aktywne czytanie: "Kto zjadł biedronkę?"

 Tylko winni się tłumaczą a tu nie tłumaczy się nikt. Milczą jak zaklęci, a raczej zaczarowani w kolorowych obrazkach. I tylko znad książeczki dobiega zdziwione „oooo” i „uuuuu” i „guuuu” ,bo oto najulubieńszą z książeczek mama czyta, dopytując się raz po raz : kto zjadł biedronkę ?

Kto?! Ja się pytam !?

Kto się połasił na naszą polską siedmiokropkę? 

Tę, którą po chleb do nieba wysyłają: „ Leć! Przynieś !”.           

Tę, której wiek dziecinne paluszki liczą: jedna kropka, druga kropka.                   

Tę, z którą spotkanie i dziecko i dorosłego cieszy. Aż się człowiek uśmiecha, przygląda, palec nadstawia.

I taką zjeść ? Na śniadanie skonsumować? A potem oblizać się zamaszyście i po brzuchu poklepać ?

Nie wierzę !

Lista podejrzanych długa. Ustawili się gęsiego, strona za stroną. Na przesłuchanie czekają. Biały niedźwiedź i pająk też biały. Flamingi  różowe i wiewiórka z rudą kitą. Ślimaki przypełzły nawet i szary słoń jeszcze przyczłapał . Pelikan dziób rozdziawił, lew paszczę otworzył szeroko- demonstrują, że nie ma biedronki między zębami...nie ma!

Każdy zaprzecza, uśmiecha się niewinnie spod trąby i dzioba.

To niemożliwe – myślę. Żadne z nich biedronki zjeść nie mogło. Ale szukanie winnego – pyszna to zabawa, przyznam. Codziennie ją uprawiamy bo zdaje się , że książka ta na liście najnajnajulubieńszych Adasiowych się znalazła i miejsca nie ustąpi nikomu.

A ja ? Cóż... Twórcza głowa moja razu pewnego podczas czytania się zapaliła. Hmmm...Przecież każde z tych zwierząt z książeczki, do Adasia przydreptać na wykałaczkowych nóżkach może. Zadzwonić , zastukać , zaszeleścić , piórkiem po nosie pomerdać ... Sensorycznie rozpieścić, rozśmieszyć, czas przy czytaniu umilić. Może!

Tym razem do wesołej twórczości zaprosiłam męża. Bo kto jak nie my- rodzice radość dziecku sprawić pragnie najbardziej ? Poszła w ruch tektura, polały się farby. Tu piórko, tam koralik, pompon, wstążka, guziczek.


Są! Całe towarzystwo podejrzanych o zjedzenie biedronki z książeczki wychodzi . I znów „oooo” i „uuuu” i „ guuuuu” . A ja na to : ach jak dobrze patrzeć na Twoją radość , Synu !











A książeczkę ? Polecamy !

Bo i o kolorach i o nazwach zwierząt podyskutować tu można, a i jeszcze o uczciwości- jak to jest przyznać się do uczynku niechybnego.

Tu winnego brak.

Więc nasza teoria jest taka, że... winnego nie ma.

Odleciała biedroneczka, ot, co .

A jak to było i jak się skończyło ?

Przeczytajcie.

I swoją teorię wysnujcie sami!

 

„KTO ZJADŁ BIEDRONKĘ?”

HECTOR DEXET

WYDAWNICTWO MAMANIA

Kategoria wiekowa 0-3 l.

 

Polecamy.

Aga i Adaś

1 komentarz: