sobota, 5 kwietnia 2025

Mama czyta: A.Lembke "Niewolnicy dopaminy"

Witajcie Drogie Twórcze Mamy,

to już druga książka o wpływie nadmiaru dopaminy, którą czytam w tym roku. Pierwszą była "Jak uspokoić umysł" Chrisa Bailey'a . Zaciekawiła mnie i zachęciła do zmiany codziennych nawyków związanych z dopaminowymi czynnościami na tyle, że poradnik Anny Lembke od Wydawnictwa Zysk i S-ka wydawał mi się naturalną kontynuacją dla moich nowych przekonań. 
Od razu powiem, że pierwszą i jedną z największych zalet tej pozycji jest to, że nie jest to kolejny poradnik napisany przez instaguru czy znanego influencera. Pani Anna jest psychiatrą z doświadczeniem i wiedzą odpowiednią, aby przeprowadzić nas przez proces postu dopaminowego prawdziwie i z pozytywnym skutkiem, mającym realny wpływ na nasze życie. 

Po co Ci post dopaminowy? 

Czy wiesz, że namiar bodźców i dobrobytu, szeroki dostęp do towarów i usług, który obecnie nas otacza może paradoksalnie wcale nie polepszać jakości naszego życia? Skoro jesteśmy bogatsi, każdy ma super telefon, mamy wirtualny kontakt z rodziną i przyjaciółmi na zawołanie, lepszy dostęp do szkolnictwa i lecznictwa, a także zabezpieczone podstawowe potrzeby takie jak dach nad głową, jedzenie i ubrania to dlaczego coraz więcej osób zmaga się z lękami i depresją? Dlaczego dotyczy to coraz większej ilości młodych osób? Nasz dobrobyt nieodwracalnie wpływa na nasze poczucie szczęścia i psychikę, a to wszystko między innymi przez tytułową dopaminę od której się uzależniamy i łakniemy jej wciąż więcej. Zmiany zachodzące w naszym mózgu z pewnością są lepiej wyjaśnione w książce o tym samym tytule (Niewolnicy dopaminy) Anny Lembke, ale dziś zajmiemy się jej praktycznym poradnikiem traktującym o tym jak uwolnić się od uzależniającego działania dopaminy.

Pierwsze cztery rozdziały książki tłumaczą nam w prosty sposób zasadę powstawania uzależnienia. Ścieżka jest taka sama dla wszystkich uzależnień, zarówno dla alkoholu, pornografii, czytania romansów, jak i dla mediów społecznościowych i Netflixa. Każdy rozdział zawiera dodatkowe jedno/dwa ćwiczenia, które pomagają nam zrozumieć nasze uzależnienia. Ich rolę w naszym życiu, kiedy się zaczęły, jakie są ich skutki (niestety zazwyczaj okazuje się, że są zupełnie inne niż byśmy chcieli), a także ich wpływ na nasze relacje z innymi, pracę czy wierność własnym wartościom. Polecam wykonywać zadania na bieżąco w trakcie czytania. Ja tak robiłam i zajmują one naprawdę niewiele czasu (jakieś 5 -10 min. na zadanie). Warto ten czas poświęcić, bo wnioski z zadań potrafią być naprawdę zadziwiające, a nawet zawstydzające. Rzekłabym, że te zadania mają otworzyć nam oczy i przygotować na kolejne dwa rozdziały dotyczące postu dopaminowego. Wiedząc jak działają nasze uzależnienia i jaki mają na nas wpływ będziemy bardziej zdeterminowani, aby je ograniczyć lub porzucić.

Cała książka jest tak pomyślana aby przygotować nas do postu dopaminowego, wesprzeć w jego trakcie, a także wskazać nam drogę po jego zakończeniu. Jest to pozycja bardzo przemyślanie napisana. 

Ja w trakcie jej czytania zdecydowałam się zrobić drugie podejście do postu dopaminowego (pierwszy zakończył się częściowym sukcesem - ograniczeniem mediów spolecznościowych). Tym razem mam nadzieję rozprawić się z kompulsywnym sprawdzeniam poczty mailowej oraz zakupami internetowymi. Trzymajcie za mnie kciuki! To "tylko" 4 tygodnie na start! ;-) Zachęcam Cię do lektury i własnego postu dopaminowego - z pewnością jest coś czego używasz w nadmiarze ;-)

Natalia Kiler Inspiruje



1 komentarz:

  1. Ja na okres Wielkiego Postu zrezygnowałam z przeglądania dwóch portali społecznościowych. Mniej wiem, ale i spokojniej się żyje. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń