niedziela, 16 maja 2021

Mama czyta - Katarzyna Kowalewska "Podmiejski na koniec świata", Jared Diamond "Kryzysy. Punkty zwrotne dla krajów w okresie przemian"

 Witajcie.

Chciałam dziś podzielić się z Wami wrażeniami na temat dwóch książek, które otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa
ZYSK I S-KA <klik>

Pierwsza z nich to powieść obyczajowa pani Katarzyny Kowalewskiej "Podmiejski na koniec świata".
To lektura idealna na popołudnie na werandzie, w towarzystwie dobrej herbaty...
Niestety nie porwała mnie fabuła. Taka...zwyczajna, życiowa bardzo, ot jedna z wielu historii, która może się przydarzyć każdej z nas. Główną bohaterką jest uzdolniona, ale nie do końca wierząca w siebie Alicja, której życie jak dotąd jest próbą odpowiedzi na czyjeś wyobrażenia o niej. Któregoś dnia, oczywiście za sprawą splotu kilku wydarzeń, Alicja wychodzi ze swojej strefy dotychczasowego komfortu i kroczy w nieznane... od tego momentu akcja jest bardziej rozbudowana, zaczyna się zwyczajnie coś dziać... Jak to zwykle w życiu, kiedy podejmujemy ryzyko.
Grejfruta do zdjęcia umieściłam celowo... według mnie idealnie pasuje, by opisać za pomocą jego słodko-gorzkiego smaku książkę.
Słodka kobieta, która zapętliła się w gorzkie życie. Gorzkie pierwsze decyzje, które przeradzają się w słodki smak przygody. Cierpki styl pisania, który mnie nie poruszył (może przez porównania do świata mediów, a ja z nim na bakier jestem i wzruszył mnie totalnie?), za to słodko, soczyście opisane miejsce, do którego trafia bohaterka (oczywiście z początku to opis nędzy i rozpaczy, ale wrodzona choć uśpiona zaradność Alicji pozwoli rozprawić się z każdym "problemem" ...a jeśli już doczytacie do tego miejsca, to nawet wiaderko znalezione w kredensie przez Alicję Was wzruszy i rozśmieszy zarazem).
Każdy z nas ma inny smak, podobnie sprawa się ma gdy chodzi o gust czytelniczy...dla jednych grejfrut czasem jest nazbyt cierpki, ten był dla mnie nie dość smaczny by smakować go z rozkoszą jak to zwykle czynię...



Druga książka, która do mnie trafiła to  "Kryzysy. Punkty zwrotne dla krajów w okresie przemian" Jareda Diamonda.


Całkiem niedawno recenzowałam dla Was inną książkę tego autora <klik>.
Obecna lektura "Kryzysy", dla mnie laika (żeby nie napisać, że ignoranta wręcz) jeśli chodzi o sprawy polityczne i zagłębianie się w historię była nie lada odkrywczą pozycją i nade wszystko bardzo interesującą. Oczywiście jak to z tego typu literaturą u mnie-wymagała czasu i podejścia na raty.
Autor w wyjątkowo trafny sposób wyciąga wnioski, które pomagają zrozumieć wszelakie mechanizmy tego, z czym dookoła na świecie mamy do czynienia.
Kiedy weźmiecie tą książkę do ręki przez moment możecie mieć wrażenie, że Jared Diamond jest jasnowidzem ze zdolnością do przepowiadania przyszłości...jednak zapewniam Was, i on sam we wstępie o tym zapewnia także - NIE JEST nim. To znajomość historii, głęboka analiza przyczynowo-skutkowa dziejów, a także umiejętność formułowania wniosków na tej podstawie sprawia, że Jared Diamond jawi się jako znawca przyszłości. 
Ukazuje on mechanizmy kryzysu oraz sposoby radzenia z nim, bądź nie w kilku wybranych krajach. Jak narody, społeczeństwa radzą sobie ze zmianami wywołanymi przez kryzysy? Jakie nauki i mądrości powinniśmy z tego wyciągnąć dla siebie? Pomocne wskazówki do uzyskania odpowiedzi znajdziecie w tej lekturze. Serdecznie Wam polecam. Bardzo wartościowa pozycja! 

Ciekawe w czym Wy zaczytujecie się przez weekend?

Serdecznie Was pozdrawiam.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu ZYSK I S-KA za przesłanie mi tych książek.

tynka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz