Tak wiec przedstawię się na początek.
Mam na imię Ania i jestem mamą dwójki łobuziaków .7-mio letniego Bartka i 11-to letniej Kingi.Całe życie interesowało mnie dosłownie wszystko. Wszędzie mnie było pełno.Dzięki mojej mamie umię gotować ,piec .Nauczyła mnie szycia na maszynie ,operowania igłą ,czyli haftowania ,robótek na szydełku .Po ojcu odziedziczyłam talent do majsterkowania , i malowania. Sama doszłam do takich pasji jakimi są:
Scrapboking--Decoupag,--Tworzenie filmów--Bibułkarstwo --i wiele innych.Kocham Anioły dlatego mój profil na Mojej Generacji i You Tube jest nimi przepełniony . Niektóre z prac możecie zobaczyć na Moim blogu na który serdecznie wszystkich zapraszam.
Dosyć nudzenia. Oto jedna z sukienek+dodatki, którą wykonałam dla Mojej
Kingusi gdy miała 8 lat. Jestem z niej dumna bo robiłam ją bez wzoru
metoda prób i błędów .Czyli prucie praca-prucie praca.Ale co nie co
wyszło hihihih.
Drobne dodatki -Różyczki ,ornament na sukience oraz torebeczka i wstążka we włosach ,szal na ramionach
W tamtym roku zaliczyliśmy wczasy we Włoszech i oto pamiątka własnoręcznie stworzona z muszelek.
Robilyśmy to wspólnie z dziećmi ile zabawy było i radości nie macie pojęcia.
Oryginalny piasek przemycony z nad morza,a kwiatuszki córka kleiła samodzielnie.
Kwiaty z bibuły francuskiej były przedmiotem na kiermaszu szkolnym gdzie pieniądze ze sprzedaży przeznaczone zostały na charytatywny cel dla zwierząt ze schroniska.
Między innymi bułkowy bukiet z Bzami -szkoda ,że nie pachniały:)
Między innymi bułkowy bukiet z Bzami -szkoda ,że nie pachniały:)
Fioletowo-różowo-białe
No i Chryzantemy ogromne -zresztą porównanie wielkości z różyczkami z poprzedniego zdjęcia
Sprzedałam ich mnóstwo tylko jedna się ostała.:)
Sprzedałam ich mnóstwo tylko jedna się ostała.:)
Kingusi osobisty kufer na drobnostki.Zrobiony metodą Decoupagu , przecierką.
Boczek ,w którym pomagała Kinga przy projekcie
Kuferek pochodzi z recyklingu -był to stary kufer mojej mamy i ma on już z 30 lat.A wyglądał jak kawał niepotrzebnego drewna-tata chciał go spalić .Oj jak dobrze ,że go zobaczyłam ,aż mi się oczka zaświeciły hihihi
I proszę jaka przemiana
Wiele naszych prac ofiarowałam na prezenty.Nigdy ich nie sprzedając bo radość którą widziałam na twarzach osób obdarowanych była dla mnie czymś bezcennym.
Pozdrawiam wszystkie wspaniałe Twórcze Mamy.
I zwiedzających Nasz blog Twórczych Mam
Wspaniała lalka ,masz z czego być dumna.To co robimy razem z dzieciakami stwarza ogromną frajdę...Bzy takie same robiłam -fajne są ,a chryzantema piękna :)Najbardziej spodobało mi się to z tym kuferkiem...ma swoją historię i duszę...
OdpowiedzUsuńOglądając sukieneczkę dla lalki trochę zazdroszczę ci córeczki ;-) Ja mam samych synów... Ale też mamy podobny kawałek wakacyjnego krajobrazu - w pudełeczku po Rafaello ;-)
OdpowiedzUsuńśliczne rzeczy stworzyłaś i miło patrzeć jak blog zaczyna nabierać kolorów :)
OdpowiedzUsuńlala w tej sukni wygląda super...
OdpowiedzUsuńz miłą chęcią dołączę do grona obserwatorów, ponieważ jestem mamą i uwielbiam robótki ręczne...