Od kiedy Maja zobaczyła u swojej koleżanki rówieśniczki papugę stała się ona jej marzeniem. Po długich miesiącach namawiania mnie i męża na kolejne zwierzątko (mamy już w domu psa, kota i rybki) spasowaliśmy. Papużki pojawiły się jako prezent urodzinowy na 8 urodziny Mai. Jedna z nich świergotka to papuga Majki, a drugą falistą dostaliśmy w gratisie od pana hodowcy dla młodszej córeczki, ponieważ druga papużka to inwalidka- ma źle wykształcone skrzydełka i nigdy nie będzie sama latać. Dziewczynki same papużki karmią i zmieniają im codziennie wodę. Rano przynoszą im świeże listki mniszka lekarskiego, a czasem karmią jabłkiem. Są odpowiedzialne za porządek w klatce i sprzątanie po swoich skrzydlatych przyjaciółkach i muszę przyznać, że dzielnie wywiązują się ze swojego obowiązku. O psie zapomną, żeby nalać mu wodę, ale o ptaszkach nigdy! Dlatego, mimo,że papużki śmiecą i często trzeba czyścić im klatki nie żałuję tego zakupu wcale. Dzięki nim dziewczynki uczą się odpowiedzialności za swoje zwierzęta. Wiedzą, że należy się nimi opiekować i o nie troszczyć.
A wy, pamiętacie o naszym wyzwaniu "Skrzydlaci przyjaciele"?
Kto jeszcze nie zrobił żadnej pracy ma jeszcze prawie dwa tygodnie czasu na zaangażowanie swoich maluchów.
Pozdrawiam serdecznie,
Monika.
:) miałam kiedys papużkę, złapana przy korytku kur, pewnie komuś uciekła, ale nam tez po kilku latach zwiała :) wspaniałe wspomnienia !
OdpowiedzUsuń:) Znalazłam kiedyś papużkę falistą w parku, złapałam ją i przyniosłam do domu :) ale był fajny papug :3
OdpowiedzUsuń