Kiedy pada deszcz, dzieci się nie nudzą - FARBY

Farby moim dzieciakom chyba nie znudzą się nigdy...

Eksperymentujemy jednak z tym czym i na czym malujemy.

Nie zawsze musi to być kartka papieru i pędzel...

Jednym z pomysłów na wykorzystanie farb są obrazki stworzone poprzez naklejenie wacików kosmetycznych na kartkę z bloku technicznego lub karton i malowanie ich rozcieńczonymi w wodzie farbkami:

Akwarele mają swój urok:

Malowaliśmy także nasz kartonowy domek dla lalek moimi akrylami:

A post, w którym pokazujemy krok po kroku jak powstawał domek znajdziecie tu <klik>

Zainspirowałam się także pomysłem znalezionym w sieci (przepraszam, nie pamiętam w tym momencie strony :( ) i przygotowałam dzieciakom "tafle lodu"...

Nalałam wodę do plastikowych pojemników, wystawiłam na taras, na noc, na mróz (jeśli nie macie minusowej temperatury, wstawcie pojemniki po prostu na noc do zamrażarki). Gdy woda w pojemnikach zamarzła, przygotowałam dzieciakom miejsce do pracy...Malowanie po lodzie było dla nich ciekawym doświadczeniem. Już w trakcie malowania lód zaczął topnieć, gdy dzieciaki skończyły swoje dzieła, pojemniki umieściliśmy przy kominku, by lód szybciej stopniał...w wyniku tego odcienie użytych farb się zmieszały, kolejny punkt do obserwacji dla dzieciaków...

Przy okazji tej twórczej pracy rozmawialiśmy o obiegu wody w przyrodzie, o stanach skupienia wody. Ponownie - bardzo pomocna do wytłumaczenia tych zjawisk okazała się ta książeczka:

Jutro z okazji Walentynek zrobimy sami sobie prezent w postaci "obrazu" z odciśniętymi dłońmi naszej rodzinki na desce:) oczywiście dłonie umoczymy w farbie :)

A Wy i Wasze dzieciaki - lubicie malowanie farbami?

Pozdrawiam 

tynka