Bardzo dużo mówi się ostatnio o coraz bardziej ekologicznym trybie życia, o ograniczeniu zużycia plastiku. Dzięki różnym akcjom zwiększa się świadomość ekologiczna naszego społeczeństwa - mam nadzieję, że to krok ku lepszemu. Coraz mniej restauracji/barów używa plastikowych słomek i jednorazowych naczyń na rzecz tych wykonanych z papieru, drewna, bambusa.
W moim domu również pomału staram się wyeliminować wszechobecny plastik. Nie jest to możliwe tak z dnia na dzień, ale małymi kroczkami można zmienić wiele nawyków. Dziś chciałam Wam pokazać sposób na pozbycie się syntetycznych (czyt. plastikowych) gąbek do mycia naczyń.
Najprostszym i najtańszym sposobem jest zastąpić je naturalnymi myjkami wykonanymi na drutach lub szydełku.
Moje myjki zrobiłam z lnianych nici (wydaje mi się, że wędliniarskich) - biała i konopnego lub jutowego sznurka - w naturalnym kolorze. Robiłam je ze sznurków, które od dawna mam w domu więc nie jestem pewna co do ich pochodzenia, wiem natomiast, że są to surowce naturalne i biodegradowalne. Takie myjki mogą nam służyć dość długo, nie generując zanieczyszczenia środowiska.
Myjkę konopną zrobiłam zwykłymi półsłupkami (20 oczek w rzędzie). Możemy zrobić tyle rzędów ile nam się podoba, decydując o wielkości myjki. Na końcu brzegi ozdobiłam delikatnymi muszelkami.
Ta myjka sprawdza się przy zadaniach specjalnych - zaschniętym jedzeniu, myciu garnków itp.
Lniana okrągła myjka jest bardziej delikatna i może służyć np. do mycia szkła. Nie miałam żadnego wzoru, po prostu wymyślałam kolejne okrążenia. Myślę, że prosty schemat na dość gęstą małą serwetkę lub podkładkę pod talerz sprawdzi się idealnie.
Zaletą tych myjek jest to, że można je prać, a nawet gotować, np. z dodatkiem antyseptycznego olejku, aby pozbyć się nieprzyjemnego zapachu i bakterii. Myślę, że są nie tylko bardziej ekologiczne ale i higieniczne niż tradycyjne gąbki.
Syntetyczna gąbka to nie tylko zanieczyszczenia powstające w trakcie produkcji, ale również:
- problemem jest recykling takiej zużytej gąbki. Trafia ona na składowisko odpadów;
- nie spotkałam się również z technologią, która stosowałaby do produkcji takich gąbek surowców z recyklingu - wykorzystujemy więc surowce naturalne (ropę naftową);
- w trakcie mycia naczyń do ścieków przedostają się drobiny mikroplastiku, które nie zostaną zatrzymane przez oczyszczalnię ścieków i trafią do rzek i jezior stanowiąc zagrożenie dla środowiska wodnego.
Czy wiecie, że badania szwedzkich naukowców z Uniwersytetu w Uppsali dowiodły, że larwy okonia chętniej zjadają cząsteczki mikroplastiku niż ich naturalne pożywienie?
Mikroplastik w wodzie jest obecnie jednym z największych wyzwań ekologicznych, gdyż większość z nas miała z nim kontakt m.in. przez pożywienie: ryby i owoce morza.
W swojej pracy często spotykam się z twierdzeniem, co z tego, że zacznę żyć ekologicznie jak świata nie zmienię. Myślę jednak, że od takich małych kroków, zmiany codziennych nawyków wpajamy dzieciom, że ekologia jest ważna, że można w ten sposób zasygnalizować otoczeniu, że warto coś zrobić dla przyszłych pokoleń, a najlepiej zacząć właśnie od siebie.
Mam nadzieję, że zachęciłam Was w ten sposób do zrobienia własnych, naturalnych i biodegradowalnych myjek :)
A może macie ochotę na więcej takich postów o tym jak w domu żyć bardziej ekologicznie bez poważnych nakładów finansowych?
Pozdrawiam serdecznie
Ania
te myjki są świetne! gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńSwietna robota! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł !!! na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że chcemy więcej takich postów!
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się, że myjki Wam się spodobały 🙂 używam swoich i muszę przyznać że mąż podchodzi do tej konopnej z ograniczonym zaufaniem - nie jest ładna i kolorowa. Ale chodzi o to aby była jak najbardziej naturalna ... kolor to barwnik, utrwalacz ... chyba, że spróbuję naturalnych środków 🙂
OdpowiedzUsuńAle super pomysł! Takich myjek to nie widziałam jeszcze, ale bardzo mi się podobają Twoje :) Spróbuję zrobić :) Dziękuję zatem za kurs :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Mam taki szorstki sznurek, próbowałam coś z niego zrobić. Niestety nawet na pojemniczek się nie nadaje. Może na myjki będzie dobry?
OdpowiedzUsuńPowinien być idealny! :)
UsuńŚwietne te myjki ale chyba przy moich panach to musiałabym mieć ich stos:-)
OdpowiedzUsuńJeśli używasz gąbki to taka myjka powinna starczyć na dłużej niż gąbka. Póki co to moje pierwsze ale już je lubię :)
UsuńJestem chętna na więcej takich postów! Myjki takie też chcę zrobić!
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo mi się podoba. Chwytam za szydełko. :)
OdpowiedzUsuńTen pomysł jest rewelacyjny!!! Zrobię sobie na pewno takie myjki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za inspirację:))
Fantastyczny pomysł:) serio, jestem pod wrażeniem:) I żałuję że nie umiem tworzyć na szydełku:) ale pomysł zapamiętuję! Może nie udziergam myjki, ale stworzę ją jakoś inaczej ;)
OdpowiedzUsuńSprzątanie w domu jak najbardziej może być ekologiczne! I nie tylko mowa o myjkach, zobaczcie sobie na produkty Ludwik. Mają serie z bardzo dobrym składem naprawdę. I cały dom można z nimi wysprzątać. Ja osobiście płynu do mycia szyb używam do sprzątania różnych powierzchni. I sprawdza się idealnie.
OdpowiedzUsuń