Gdzie wybrać się w Tatry z dzieckiem 0-5 lat tak, aby i rodzice i dzieci mieli frajdę z aktywnej wycieczki? Zapraszam na krótką i konkretną polecajkę - za i przeciw.
DOLINA CHOCHOŁOWSKA
Trasa dosyć długa (ok.14 km w obie strony), za to prawie całkowicie płaska. Pierwsza część wylana betonem, dalej szutr.
Piękne widoki, szum potoku, miejsca (konary) do odpoczynku. Można wybrać się piechotą i powolutku iść z przystankami, można aktywnej rowerami, można z maluszkami w wózkach. Urocza trasa dla każdej rodziny - tej lubiącej aktywności (14 km to przecież nie mało, zarówno pieszo, jak i rowerem po kamienistej częściowo drodze), jak i dla spacerowiczów.
Dolina Chochołowska znana jest z pól pełnych krokusów. Podobno w sezonie wygląda to obłędnie. My trafiliśmy dosłownie na ostatnie kwiaty, które w tym roku zakwitły wyjątkowo wcześnie.
Drugą fajną trasą do wejścia z dziećmi, nawet maluszkami jest Nosal. Polecam wejście i zejście od strony Kuźnicy. Jest jeszcze co najmniej jedno wejście (którym my wchodziliśmy), ale jest ono dosyć strome, kamieniste i wymagające. Dzieciaczki wymagają tam asekuracji. Aczkolwiek na trasie spotkałam maluchy 5 letnie, które nie tylko dały radę wejść, ale pełne energii schodziły z góry tą samą, stromą trasą. Podejście od Kuźnicy jest szersze i mniej kamieniste, w wielu miejscach przypomina dróżkę w parku narodowym. Jedynym trudnym momentem jest sama końcówka trasy, ale to dosłownie kilkanaście metrów stromego wejścia po kamieniach. Ogólnie bardzo przyjemna trasa.
Wejście zajmuje niespiesznym tempem z przystankami jakąś godzinkę. Na górze czekają nas oczywiście piękne widoki.
KRUPÓWKI
Dla wielu osób zakopiańskie Krupówki to must have wycieczki w Tatry. Ja polecam ominąć je szerokim łukiem, zwłaszcza w sezonie zimowym czy majówkowym. Tłumy turystów, głośna muzyka, komercja i chińszczyzna - z tym właśnie mi osobiście kojarzą się Krupówki, zwłaszcza w sezonie. Nie jest to punkt ani ciekawy (gigantyczne centrum handlowe na zewnątrz, znajdziecie tam sklepy wszystkich popularnych marek kosmetycznych i ubraniowych), ani relaksujący (spacer na którym co kilka kroków gra inna muzyka, migają neony i są tłumy ludzi). Dla dzieci może być to przytłaczające i bardzo bodźcujące miejsce.
Zdjęcie powyżej było robione w kwietniu, już poza sezonem narciarskim. W sezonie na Krupówkach jest o wiele więcej osób. Zdecydowanie bardziej polecam spacer Doliną Chochołowska, która wysiłek wynagradza pięknymi widokami i szumem potoku :)
A Ty jakie masz miejsca do polecania lub niepolecenia w górach z dziećmi? :)
Pozdrawiam,
N.Kiler Inspiruje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz