Witajcie...
W okresie adwentowym i świątecznym towarzyszył nam Świerszczyk ze swoimi świetnymi tekstami, ilustracjami, ciekawostkami, zadaniami...
tynka
Dzieciakom bardzo podobały się mikołajkowe teksty:
Kwadratowa gra służyła nam do poszukiwań przedmiotów z kart w naszym otoczeniu, wśród naszych dekoracji i ozdób:
To już tradycja, że tekst z ukrytymi obrazkami/słowami należy do ulubionego Zosi :)
Oczywiście ZORZA bardzo zaciekawiła moje dzieciaki i znalazłam im kilka filmików na YT, w tym taki<klik> i taki<klik>
I jeszcze więcej ciekawostek i informacji dotyczących Laponii:
A artystyczny DIY z ostatniej strony wykorzystamy jeszcze na przyszłe święta
Z dzieciakami dla Mikołaja przygotowaliśmy ciasteczka i pierniki:
Było też pisanie i rysowanie listów do Mikołaja:
Daria i Adaś rozwiązali wszystkie Świerszczykowe łamigłówki:
Świąteczny numer:
Piękne teksty wprowadziły nas w iście świąteczny nastrój:
Atrakcją tego numeru była bałwankowa gra planszowa:
Szczególnie interesujący był tekst o "Nietypowych sposobach pomagania"...
Jeśli macie ochotę pomóc w szczególny- nietypowy sposób (napisanie listu, stworzenie kartki dla chorej dziewczynki) to po więcej informacji zapraszamy na bloga Darii <klik>
Zosia i Antoś też robili karteczki:
Poza Świerszczykiem w tym okresie to nasze ulubione pozycje książkowe, idealne na zimowo-świąteczny czas:
I nasza tegoroczna perełka:
Daria i Adaś tradycyjnie już rozwiązali ulubione łamigłówki:
Zrobili świąteczne karteczki:
I przeczytali książkę o reniferowym przyjęciu:
Pozdrawiamy Was ciepło!
Daria&tynka
super
OdpowiedzUsuńMoja gazetka z dzieciństwa . Ile ona może mieć lat ? chyba wydano zaraz po wojnie. Jak widać dobra rzecz sama się obroni.
OdpowiedzUsuńPierwszy numer został wydany bodajże 1 maja 1945 roku :) także wiekowe czasopismo :) i nic nie traci na swej wyjątkowości :)
UsuńAleż czytelnicy z Was, wielkie brawa!!!
OdpowiedzUsuńAż czasem żal, że moje dzieciaki kuż duże. Uwielbiam wiersze Natalii Usenko (to m.in. ten o Mikołajku) i jej mamy Danuty Wawiłow, jakbym w czasie się przeniosła. Chyba poczytam dzisiaj mojemu łobuzowi :)
OdpowiedzUsuńMoja mama kupiła ten numer Zuzi, jak go zobaczyłam to się zdziwiłam że dalej ta gazetka funkcjonuje, przecież ona była wydawana jak ja byłam dzieckiem.
OdpowiedzUsuń