Nowy rok już za kilka godzin. Jeśli nie macie dyżuru, a nie jesteście Sylwestrowym śpiochem, to zapewne tak jak i my przygotowujecie się do Sylwestra. Co roku jeździmy w góry ale w tym roku będzie domówka.Najpierw postanowiłam, że wrócę po miesiącach przerwy na salę ćwiczeń. Zakwasy mam od 3 dni ale już mam ochotę na więcej bo ciało domaga się ruchu po Świątecznej labie i w ogóle labie wielomiesięcznej.
Co do przygotowań, to mogłam się przedwczoraj bardzo zrelaksować gdyż dzieci poszły na 2 dni do cioci, a ja postanowiłam zrobić coś co uwielbiam ale rzadko robię. Wzięłam relaksującą kąpiel w wannie. Mamy maleńką łazienkę ale przy odrobinie chęci można i tam się odprężyć. Gdy nie ma dzieci można bez stresu poleżeć i się zrelaksować. O tak! Ale najpierw sałatka śmieciucha czyli co znalazłam zielonego i zdrowego plus słonecznik oraz parmezan i kawałki kurczaka.
Na początek drogie mamy coś pachnącego. Tym razem była to musująca babeczka kąpielowa, którą dostałam przy okazji zakupów na jarmarku ekologicznych kosmetyków "Ekotyki" na Nikiszowcu w Katowicach:
Co do przygotowań, to mogłam się przedwczoraj bardzo zrelaksować gdyż dzieci poszły na 2 dni do cioci, a ja postanowiłam zrobić coś co uwielbiam ale rzadko robię. Wzięłam relaksującą kąpiel w wannie. Mamy maleńką łazienkę ale przy odrobinie chęci można i tam się odprężyć. Gdy nie ma dzieci można bez stresu poleżeć i się zrelaksować. O tak! Ale najpierw sałatka śmieciucha czyli co znalazłam zielonego i zdrowego plus słonecznik oraz parmezan i kawałki kurczaka.
Na początek drogie mamy coś pachnącego. Tym razem była to musująca babeczka kąpielowa, którą dostałam przy okazji zakupów na jarmarku ekologicznych kosmetyków "Ekotyki" na Nikiszowcu w Katowicach:
potem nastrój w postaci świec,
a na koniec ulubiona odprężająca muzyka z telefonu.
Do tego zestaw kosmetyków coby tak się już całkiem rozpieścić:
a na koniec ulubiona odprężająca muzyka z telefonu.
Do tego zestaw kosmetyków coby tak się już całkiem rozpieścić:
Potem był relaks przy książce (podebranej dzieciakom- kolejna część) w rękawiczkach założonych na całą noc. Gdy na siłownię czytnik linii papilarnych nie chciał mnie wpuścić bo nie umiał moich odczytać, to stwierdziłam, że jednak potrzebna moim dłoniom większa regeneracja po świątecznych porządkach niż tylko krem bo szorstkie były nieznośnie. Sięgnęłam po ulubiony specyfik, który mnie nigdy nie zawiódł.
Dziś pojawił się też szmapan dla dzieci.
Natomiast z racji wolnego w pracy i braku dzieci poszłam na zakupy, a że
od dzieciństwa Sylwester kojarzy mi się z barszczem i krokietami,
postanowiłam je upichcić i dziś sprawia mi to mnóstwo radochy. Jak
wrócą dzieci napompujemy baloniki, włożymy na głowę czapeczki a ja
perukę, włączymy muzykę i będziemy tańczyć i szaleć. O północy pójdziemy
za park puścić fajerwerki. W tym roku wyjątkowo kupne bo zawsze tylko
na nie patrzymy.
Udanego Sylwestra!!!
Katrin,
Ale fajny czas za Toba :)
OdpowiedzUsuńO pięknie spędzony czas, masz jakiś spawdzony przepis na barszcz czerwony. Mogłabym poprosić?
OdpowiedzUsuń