sobota, 22 czerwca 2024

Mama czyta - "Pożycie" Piotr Brencz

Po przeczytaniu "Pożycia" Piotra Brencza poczułam, że książka ta to coś więcej niż zwykła literatura – to głęboka analiza ludzkiej samotności i codziennych trudności po rozstaniu. Brencz wnikliwie opisuje życie swojego bohatera, mężczyzny porzuconego przez partnerkę, który musi zmierzyć się z samotnością i zagubieniem. Najbardziej poruszył mnie realistyczny, wręcz brutalny obraz jego emocji i codziennych zmagań.


Od pierwszych stron "Pożycia" uderza samotność bohatera. Jego życie w pustym mieszkaniu, pełnym śladów przeszłości, jest metaforą tego, co dzieje się w jego wnętrzu. Kiedy zostaje sam, uświadamia sobie, jak bardzo był zależny od obecności drugiej osoby. Rozpoczyna się jego wewnętrzna podróż, pełna bólu i zagubienia, która ukazuje głębię ludzkich emocji.


Brencz pokazuje, jak samotność zmienia spojrzenie na życie. Samotność w "Pożyciu" to nie tylko bycie samym, ale emocjonalny labirynt, z którego trudno się wydostać. Bohater próbuje radzić sobie z nową rzeczywistością, lecz jego próby często kończą się sięganiem po alkohol, co prowadzi go na skraj upadku. Zmaganie się z codziennością zamiast przynieść ulgę, tylko pogłębia jego izolację i wewnętrzny chaos.

Brencz nie przedstawia jednak tylko destrukcji. W "Pożyciu" znajduje się także refleksja nad tym, co oznacza bycie człowiekiem społecznym, jak bardzo potrzebujemy relacji i jak trudno jest żyć bez nich. Bohater przeprowadza się do obskurnego mieszkania, które staje się metaforą jego własnego życia – zaniedbanego, ciasnego i brzydkiego. W nowym, skromnym otoczeniu próbuje na nowo ułożyć swoje życie, choć nie bez trudności.

Najbardziej poruszający jest sposób, w jaki Brencz przedstawia męski punkt widzenia na rozstanie i samotność. Mężczyzna w jego książce jest postacią słabą, ulegającą emocjom, niezdolną do poradzenia sobie z rzeczywistością bez wsparcia. To obraz antybohatera, który mimo wszelkich trudności i nieudolności stara się znaleźć sens i nadzieję w relacjach z innymi ludźmi.


Autor umiejętnie wplata w narrację sentymentalne wspomnienia i próby radzenia sobie z przeszłością. Bohater często wraca myślami do momentów szczęścia, zastanawia się, gdzie byłby teraz, gdyby nie doszło do rozstania. Ta retrospekcja i ciągłe porównywanie teraźniejszości z przeszłością ukazują, jak głęboko zakorzenione są w nim uczucia straty i porażki.

Czytając "Pożycie", ma się wrażenie, że to kronika osobistej katastrofy. Każda próba wyjścia z pętli rutyny i samotności kończy się niepowodzeniem, a bohater coraz bardziej pogrąża się w nałogu. Jego życie staje się "dziwną pauzą", a jedynym towarzystwem, na jakie może liczyć, są dawni, zapici kumple. Brencz w przejmujący sposób ukazuje, jak łatwo można stoczyć się na dno, gdy brakuje wsparcia i motywacji do zmiany.

"Pożycie" to książka, która nie pozostawia czytelnika obojętnym. Pełna trudnych emocji, zmusza do refleksji nad własnym życiem i relacjami z innymi. Daje do myślenia i pozwala spojrzeć na samotność z zupełnie innej perspektywy. Choć nie jest to lektura łatwa, to na pewno wartościowa i warta przemyślenia. Piotr Brencz swoim piórem maluje obraz, który choć mroczny i przytłaczający, jednocześnie jest pełen autentyzmu i życiowej prawdy.


Kilkukrotnie identyfikowałam się z głównym bohaterem, próbując zrozumieć co czuje. Myślę, że każdy z nas ma podobne rozterki ze swojej przeszłości, które może porównać do historii głównego bohatera. Każdy z nas ma na swoim koncie jakieś rozstanie i przeżywanie samotności i odrzucenia. I choć czasami jest to krótki, a u niektórych już zapomniany epizod to myślę, że czytając to książke wrócicie do tych momentów i lepiej zrozumiecie historię tu opisaną. 


1 komentarz:

  1. Haha po tytule pomyślałam że o życie (zbożu 🤣😅) ale mam skojarzenia 😅😂

    OdpowiedzUsuń